Zdaje się, że te zadania są z jednej strony takie trochę na kanikułę, z drugiej wymagają tylko podstaw matematyki, a z trzeciej trochę nietypowe, żeby kojarzyć rzeczy z różnych parafii - co to się porządnemu matematykowi niekoniecznie skojarzą, jako mnie niekoniecznie się skojarzy skrzydło pałacu ze skrzydłem kaczki. Co napisawszy zdałem sobie sprawę, że trochę słabo zapodałem to zadanie, bo w oryginale był to rysunek - wzmiankowane wielokąty uszeregowane od najmniej-kąta do najwięcej-kąta, z wpisanymi do środka liczbami. Być może visual w tym wypadku był lepszy od czysto tekstowego przekazu, jaki wrzuciłem (z lenistwa ma się rozumieć, no bo trzeba by zdjęcie zrobić przecież...).