Podkład naukowy, jak zresztą zawsze u Asimova, jest OK.
Nie zawsze, nie zawsze (nie, żebym się czepiał

). Taki np.
mózg pozytronowy zasadniczo nie ma szczególnego sensu (a antyelektrony figurują w jego nazwie tylko dlatego, bo

- jako świeżo wówczas odkryte - były modne; o tym jak koegzystują z materialnymi platyną i irydem I.A. nawet się nie zająknął).
https://en.wikipedia.org/wiki/Positronic_brainChyba już - w efekcie - wolę od głośnych "Fundacji" i "Robotów" wczesne asimovowskie bajeczki o dzielnych kosmonautach. W nich, wbrew pozorom, więcej troski o realizm widać...
https://en.wikipedia.org/wiki/The_Callistan_Menacehttps://en.wikipedia.org/wiki/Marooned_off_Vesta(Nawiasik: w pierwszej doszukałbym się swoistego prototypu pewnych rozwiązań z "Niezwyciężonego", w drugiej - późniejszych nowel Clarke'a.)