Matematyka królowa nauk ;)

[maziek]

W punkt (co do rozwiązania) . Gratulejszyn. Co do nazewnictwa to dokładnie nad tym samym zabawnym faktem się zastanawiałem wczoraj... Chyba uzus. Aczkolwiek zdaje mi się, że słowo trójbok jest zupełnie poprawne, tylko nieużywane.

[akond]

Z użyciem? Może tak:

Wykaz liczb pierwszych: 2, 3, 5, 7, 11, 13, 17, 19, 23, 29, ...
Otóż suma początkowych trzech jak trójkąt wynosi 10, czterech jak czworobok - 17, et caetera, aż po 10 jak dziesięciobok  - 129.

Może i w punkt, choć to użycie mnie w dalszym ciągu odrobinę rozczarowuje - tzn. niby korzysta z liczby, ale gdyby to nie była liczba boków, tylko abstrakcyjny argument naturalny (od 3 wzwyż), to związek z geometrią wyparowuje, a zasada dalej działa.

Miałem nadzieję na jakieś powiązanie z siekaniem figur na kawałki, wpisywaniem w coś, rozwijaniem w bryły etc. - a tu nic podobnego .

[maziek]

Zdaje się, że te zadania są z jednej strony takie trochę na kanikułę, z drugiej wymagają tylko podstaw matematyki, a z trzeciej trochę nietypowe, żeby kojarzyć rzeczy z różnych parafii - co to się porządnemu matematykowi niekoniecznie skojarzą, jako mnie niekoniecznie się skojarzy skrzydło pałacu ze skrzydłem kaczki. Co napisawszy zdałem sobie sprawę, że trochę słabo zapodałem to zadanie, bo w oryginale był to rysunek - wzmiankowane wielokąty uszeregowane od najmniej-kąta do najwięcej-kąta, z wpisanymi do środka liczbami. Być może visual w tym wypadku był lepszy od czysto tekstowego przekazu, jaki wrzuciłem (z lenistwa ma się rozumieć, no bo trzeba by zdjęcie zrobić przecież...).

[Lieber Augustin]

Gratulejszyn.

Dzięks, ale gratulejszyn mi się zdecydowanie nie należy
Zerżnąłem pomysł od kogoś innego:
https://www.braingle.com/brainteasers/teaser.php?op=2&id=29693&comm=0

Zresztą wklejam tę linkę już po raz drugi

[maziek]

LA, Ty sobie zapamiętaj raz na jutro, jak rżniesz, to się ciesz - i nie przyznawaj .

PS wraca nawiasem zaduma, że 1 nie jest liczbą pierwszą...

[Q]

O Hipotezie Riemanna:

[xetras]

Z anegdotek:
Ważne że Helmholtz wydał mu jego wykład (doktorski?) z Getyngi o podstawach geometrii.
Bez zgody autora to by nie udało się.
To jedyne dzieło perfekcjonisty Riemanna o geometrii a sporej części swoich prac nie wydał bo nie uważał ich za doskonałe.

(Helmholtz był głównie lekarzem wojskowym i fizykiem a ten wykład był mu potrzebny żeby powołać się na niego w swoich pracach)
Helmholtz to okaz zdrowia a Riemann niestety krótko żył.

Sprostowanie odnośnie roku.
W filmie nie wspomniano że dowód hipotezy Riemanna jest szukany sto lat wcześniej niz w roku 2000 bo w roku 1900.
To jedno z tych wyzwań:
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Problemy_Hilberta

[maziek]

Łykendowa zagadka z życia: robimy śliwki w occie. Nastąpiła pomyłka, na zalewę miało być zmieszane: 1 szklanka wody, 1 szklanka cukru i 1/2 szklanki octu (octu 10% ale załóżmy, że ocet jest ocet, ma po prostu 10% i basta, pomniejszając tym samym znaczenie diabelskich wynalazków jak octy 6%, winne, balsamiczne i tym podobne duperele, którymi nikt zdrowy na umyśle galarety by nie polał). Pomyłka polegała na zmieszaniu wszystkich składników po 1 szklance (czyli octu o 1/2 szklanki za dużo). Ile szklanek wody i cukru należy dodać do tej "spieprzonej zalewy" , aby uzyskać prawidłowe proporcje (zakładając, że "spieprzona zalewa składała się w sumie z 3 szklanek składników)? Szklanki mogą mieć  rozmaitą pojemność miedzy przeważnie 200 a 300 ml ale powiedzmy, że moje mają dokładnie 250 ml. Podpowiem również, co nie jest oczywiste, że eksperymentalnie ustaliłem, iż zmieszanie szklanki wody i szklanki cukru (moich - 250 ml), po rozpuszczeniu, daje objętościowo 400 ml roztworu (manko 100 ml). Różnice objętości przed i po mieszania octu z wodą zaniedbujemy.

[Lieber Augustin]

Ja bym tam wlał/wsypał do "spieprzonej zalewy" po jednej szklance wody i cukru i zapomniał o całej sprawie
Proporcja 1:1:0,5 = 2:2:1

[maziek]

Chyba mnie przyćmiło pod koniec pisania: spieprzonej zalewy było 2,1 litra a nie "po szklance".

[Lieber Augustin]

No, może tak: gdybyś zmieszał po szklance 250 ml tego i owego i octu, uzyskałbyś, z uwzględnieniem manko, 2*250*0,8+250=650 ml "spieprzonej zalewy". Git. W realu natomiast masz jej 2100 ml, czyli 2100/650=3,23 razy więcej. W przybliżeniu oczywiście.
Zatem, by naprawić szkodę, masz dodać do mieszaniny 250*3,23=808 ml wody i tyleż cukru. Jeżeli się nie rypłem w obliczeniach

[maziek]

Nie nie rypłeś się - albo obaj się rypliśmy . W każdym razie wzrosła moja nadzieja, że ostatecznie jednak nie spieprzyłem zalewy i małżonka nie będzie ze mnie wyciągać konsekwencji .

[Lieber Augustin]

Dodam, że znalazłem się w kropce
No, jasne, że w górnej linijce, po prawej od siódemki i powyżej jedynki ma być 5, a w drugiej od dołu, powyżej czwórki i po prawej od szóstki - 3. Z dużym prawdopodobieństwem w trzeciej od góry, po prawej od szóstki - 1. Ale dalej ani rusz

[maziek]

Uuu Panie, dzierganina. To dla AI lub brute force dobre .

[olkapolka]

Uuu Panie, dzierganina. To dla AI lub brute force dobre .

Albo kobita. Albo AI

Muszę ogarnąć życiówkę, ale chętnie podziergam - zwłaszcza, że nigdy nie rozwiązywałam sudoku. Jakoś takoś mnie nie brało. Ale może weźmie...who knows.

No, jasne, że w górnej linijce, po prawej od siódemki i powyżej jedynki ma być 5, a w drugiej od dołu, powyżej czwórki i po prawej od szóstki - 3.

Na pewno. A dalej się zobaczy. Albo nie;)

Psss...ta 1 w trzecim od góry pewna, bo poziomo nie ma 3 ani 6 - są wykorzystane. Czyli ok.

Wg mnie w czwartym rzędzie od góry - obok 4, nad 5 będzie 3.
W tym samym "małym" środkowym kwadracie obok tej ww 3 będzie 6, a pod nią (nad 9, obok 5) 2.

Pss 2 rząd pierwszy, 6 kolumna to 8.

Pss3 rząd 3 kolumna 4 to 1, rząd trzeci kolumna 5 to 2.
Chyba:)

Pss 4 wydaje mi się, że rogowy górny kwadrat będzie wyglądał tak:
2,1,6
3,8,7
5,4,9


Albo inaczej - 3 górne rzędy wg mnie wyglądają tak:
7 5 4 3 9 8 2 1 6
2 1 9 6 4 5 3 8 7
3 8 6 1 2 7 5 4 9

przy czym kolumna 3 i 5 i cyferki 4,9 mogą być odwrotnie tzn zamienione w rzędach - grunt żeby nie były w jednym.
Hm?

Uprzejmie informuję, że coś poszło nie tak, bo zostały mi 2,5,8 które nie pasują w ostatnim małym kwadracie