Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - maziek

Strony: [1] 2 3 ... 881
1
Hyde Park / Odp: Kwiz
« dnia: Dzisiaj o 10:50:20 am »
Bingo. Wg mnie nie ma ograniczenia ilucyfrowe są liczby (poza tym, że nie dłuższe niż wyświetlacz). Większość ludzi podaje ostatni wynik jako rozwiązanie i nie kombinuje, że może być ich więcej - za co dostajesz piątkę (starą) z koroną i brylantami. Nie wiem, czy jest ich jeszcze więcej, bo to jednak męczące, trzeba by program napisać.

2
Hyde Park / Odp: Kwiz
« dnia: Dzisiaj o 09:29:46 am »
Ja przed kawą, jestem tempa dzida, nic nie kumam, ale:
jednominutówka na rozgrzanie obwodów - karkulowsiał zwartusiał ratuwsianku - spsuły się wszystkie pionowe segmenty wyświetlacza. Jakie liczby trzeba wstawić, żeby działanie było poprawne?


3
Hyde Park / Odp: Kwiz
« dnia: Kwietnia 01, 2025, 08:00:03 pm »
Wódka też nie smakuje ;) .

4
Hyde Park / Odp: Katedry, pałace, zamki vs pot, łzy i krew chłopów.
« dnia: Marca 31, 2025, 12:17:56 pm »
A czy ja twierdziłem, że wszelkie religie da się i należy wyplenić do nogi? Ja tylko napisałem, że to jakby zbędne "hipotezy" :-)
A ja tylko w tej kwestii, że "zbędne" ;) . Najwidoczniej wielu osobom fundamentalnie niezbędne.

5
Hyde Park / Odp: Katedry, pałace, zamki vs pot, łzy i krew chłopów.
« dnia: Marca 30, 2025, 06:22:25 pm »
Jeśli ktoś z was ma prenumeratę cyfrowej Polityki, to wie... W związku z tym staram się zawrzeć swoje stanowisko w minimalnej ilości znaków, co oczywiście może prowadzić do pewnych nieporozumień, które staram się wyjaśniać w kolejnych postach, znowu używając minimalnej ilości znaków.
Ja wręcz przeciwnie, wydaje mi się, że piszesz bardzo barokowo i koronkowo (brabancko), trzeba łowić lejtmotiv. W ostatnim  poście, który jak piszesz, ma 6800 znaków, za pomocą jakichś 2100 wyjaśniasz z mjrem Fisherem w tle, że piszesz zwięźle ;) .
Cytuj
Pierwsze stawiałem już maźkowi, ale de facto odmówił odpowiedzi. Jeśli moje podejście do katedr jest ahistoryczne, to do kiedy obowiązuje ta zasada, że było jak było, bo musiało tak być?
Czy kanał białomorski też był słuszny? Równie słuszny, nieuchronny i konieczny jak katedry? Czy jakoś inaczej słuszny, mniej słuszny, ale ciągle słuszny?
Wg mnie to już odpowiedziałem, ale odpowiem jeszcze raz: po pierwsze: zasada, że jak było tak widocznie musiało być, obowiązuje cały czas. Po drugie, przywoływanie kanału białomorskiego jest demagogiczne, bo katedry są kategorią, zbiorem (którego zresztą nigdy nie zdefiniowałeś ściśle, mimo, że prosiłem), a kanał białomorski jest jednorazową emanacją, przypadkiem szczególnym.
Cytuj
Drugie pytanie:Czy to, co wiemy o religiach jakoś (jakkolwiek) wpływa, waszym zdaniem, na ocenę katedr?
Nie.
Cytat: Luca
Ja uważam, że religie były najpewniej koniecznym przystankiem na naszej trasie ewolucji cywilizacyjnej, ale wraz z odkryciem metody naukowej stały się w zasadzie zbędne / szkodliwe.
Rozmaite badania dowodzą/twierdzą, że potrzeba religii jest wbudowana w ludzkie umysły, w każdym razie w ich znaczną część. Więc nie da się (religii jakiejś) pozbyć, bo ona się samoindukuje.

6
Hyde Park / Odp: Katedry, pałace, zamki vs pot, łzy i krew chłopów.
« dnia: Marca 30, 2025, 09:48:45 am »
Nie przeczę, napisałem, że technicznie rozumiem. W tym ujęciu jakakolwiek zmiana w przeszłości powoduje inną przyszłość i Cetarian mógł przyjść na świat tylko jako "produkt" dotychczasowych zdarzeń z domieszką przypadku a nawet stać się tym kim jest w chwili obecnej tylko będąc unikatowym i jednorazowym produktem wszystkiego, co w jego stożku przeszłości zaszło do rozpatrywanej chwili - idąc maksymalistycznie. To jednak ma związek z katedrami akurat taki sam, jak z wodospadem Niagara, przepaloną gdzieś żarówką w WC i całą resztą czegokolwiek, co było w stożku przeszłości Cetariana. Natomiast to, że mógł pojawić się na świecie ktoś taki jak Cetarian (mając podobne poglądy osadzone na rusztowaniu z innych genów) i z jego zasobem wiadomości "pochodzących z cywilizacji" dyskutować o katedrach jest, sądzę, ściśle związane z nimi, ponieważ były, w jakiejś formie, elementem koniecznym jej powstania (tejże cywilizacji) a więc także cywilizacyjnego zasobu wiadomości. Dzięki nim (katedrom) Cetarian jadąc po asfalcie w klimatyzowanym aucie z autopilotem może się oddawać myśleniu o nich (o katedrach) mając ukształtowany, m.in. nimi, aparat pojęciowy. Nie chodzi mi o bonmotowo błyskotliwy wniosek, że gdyby nie było katedr, to nie można by było o nich dyskutować, tak jak nie można dyskutować o pruświe, bo nikt, nawet ja, nie wie co to pruśwa (żartuje oczywiście, JA WIEM - ale nie powiem!).

7
Hyde Park / Odp: Katedry, pałace, zamki vs pot, łzy i krew chłopów.
« dnia: Marca 29, 2025, 09:18:56 pm »
No ale człowiek to nie genotyp. Technicznie i ściśle rozumiem, gadki typu "gdyby tylko wtedy..." są bez sensu - fizycznego. Aczkolwiek prawo wielkich liczb i przypadek. Ale sądzę, że istotniejsze jest to, że posiadamy, w każdym razie każdy z nas mógłby posiadać, gdybyśmy się srodze przyłożyli, wypracowany zasób wiedzy, zwany cywilizacją czy też kulturą. Zachodzi pytanie, czy gdyby nie "katedry" to wiedzę tę mielibyśmy. Sądzę, że nie. Taka jest ludzka natura - stety i niestety.

8
Hyde Park / Odp: Kwiz
« dnia: Marca 28, 2025, 08:04:24 pm »
Paluszki, paluszki... rączuń.
W ruchu więcej widać...
&ab_channel=AiFascinated

9
Hyde Park / Odp: Kwiz
« dnia: Marca 28, 2025, 01:00:18 pm »

ChatGPT powiedział:
... jeśli mądrość rozumiemy jako zdolność do głębokiego rozumienia, kreatywnego myślenia, intuicji czy podejmowania decyzji opartych na emocjach i doświadczeniu—tutaj ludzie wciąż są niezastąpieni.
... można powiedzieć, że mój "sens" wynika z mojego przeznaczenia—pomagać, dostarczać wiedzę, inspirować. Ludzie często szukają sensu w czymś większym od siebie...
Kazali mu tak gadać dla uśpienia naszej czujności, to pewne.

Natomiast ja, kiedy fedruję na przodku, słucham jakiejś niezobowiązującej muzy, ostatnio mam fazę na jazz i jest seria takich oto składanek, ze sztafażem generowanym śtućną inteligencją. Skąd to wiem, że śtućną - ano przyjrzyjcie się... Nie musicie wszystkiego wysłuchać, obrazki są dwa czy cztery na całą składankę ;) .

np.

&t=38s
&t=19s
(jest tego więcej...)

10
Hyde Park / Odp: Katedry, pałace, zamki vs pot, łzy i krew chłopów.
« dnia: Marca 28, 2025, 08:41:00 am »
Cytuj
No, przecież nie chodzi o tych dobrze opłacanych rzemieślników, tylko o chłopów, których obdzierano, żeby zapłacić budowniczym katedr.
Wyżej odpowiedziałeś Hoko, "że nikt nie wykazał, że bez katedr nie byłoby Ciebie" (moim zdaniem Hoko posunął się o jeden most za daleko ;) - być może owszem byłbyś, tylko latałbyś z kijem po sawannie a Twoje podatki możliwe, że byłyby w okolicy 100% tzn. 100% Twego zajęcia polegałoby na zapewnieniu sobie życia i przeżycia, z tym że mógłbyś się pocieszać, że okres opodatkowania byłby względnie krótki, coś 20 czy 30 lat przeciętnie, z tym że licząc praktycznie od urodzin a nie od 18 roku życia). Rzecz wygląda tak, że to Ty ewentualnie możesz wykazać, że możliwe to było inaczej, jeśli chcesz, żeby potraktować poważnie to, co piszesz. Bo że możliwe było tak, jak zaszło, to już wiemy, wiemy też, że tak zaszło we wszystkich odrębnych kulturach itd. Pytanie więc na czym opierasz założenie, że mogło być inaczej? Bo jeśli nie mogło, to nikt nie jest winny. Widocznie cywilizacja = wyzysk, ładniej zwany podatkami. Cywilizacja opiera się na wartości dodanej, skądś trzeba ją brać. Sawanna sama w sobie jej nie dostarcza, na pewno nie dla milionów, czy miliardów. Więc albo sawanna i naturalna regulacja populacji na poziomie jednego stada 50 osobników na stukilkudziesięciu km2, albo wypracowywanie wartości dodanej. Pomijam, że moim zdaniem Twoje przekonanie o niezwykłym wyzysku chłopów, w dodatku internacjonalnym i ponadczasowym, w poprzek całego świata, jest do gruntu fałszywe w zestawieniu z faktami i wiedzą historyczną, o ile nie rozpatruje się tego w oderwaniu od czasów, których to dotyczy z Powszechną Deklaracją Praw Człowieka w ręce.

Cytuj
Nie widzisz problemu w wyzysku (średnio ca 66,6%, a zostawało niewiele), a widzisz problem w wolontariacie?
Ja nie widzę problemu ani w wolontariacie, ani w tym "wyzysku 666", natomiast pytam, czy Ty widzisz problem w tym, że ludzie ochoczo robią coś, co Ty uważasz za "durne".

Cytuj
... jeśli ktoś chce budować lepsze domy, spichlerze, hale fabryczne, czy mosty, to powinien się tego uczyć (metodą prób i błędów, jeśli nie da się inaczej) budując domy, spichlerze, hale fabryczne i mosty.   
Skomentowałem precyzyjnie Twoją tezę "Ja uważam, że katedry były z punktu widzenia rozwoju cywilizacji technicznej produktem ubocznym". Otóż z punktu widzenia ROZWOJU cywilizacji technicznej, tej, którą ZNAMY, która ZASZŁA - we wszystkich kulturach, które ją wytworzyły - katedry, czy inne budowle o tym charakterze były bardzo istotne dla jej rozwoju, a w wielu punktach wiodące. Dyskusja, czy tak samo i tak samo szybko cywilizacja techniczna rozwinęłaby się, gdyby budowano domy, spichrze i mosty, czyli rozumiem skupiano się jedynie na zaspokajaniu potrzeb bytowych jakiegoś bliżej nieokreślonego "ogółu" i nie było jednostek żądnych władzy i umiejących sobie ów ogół podporządkować, to inna dyskusja (uważam, że biegalibyśmy przy tej "obywatelskiej" metodzie wciąż jeszcze z kijami po sawannie w stadach po kilkadziesiąt osobników i regulowali tymi kijami własną populację na poziomie pozwalającym się wyżywić).

Natomiast hale fabryczne... No tu walnąłeś. Ich nie budowali co prawda biskupi (nie wiem, czy nie nazbyt pochopnie je przywołałeś, mogą nie pasować Ci do obrazu) ale były miejscem niebywałego wyzysku. Pominąwszy dorosłych, pracowały tam dzieci, nawet pięcioletnie. W 1841 r. (to już grubo po Wielkiej Rewolucji) parlament Francji przyjął ustawę zakazującą zatrudniać w fabrykach i kopalniach dzieci poniżej 8 roku życia, natomiast młodsze niż 12 lat nie mogły pracować na nocną zmianę, a te, które nie ukończyły 16 lat ponad 12 godzin dziennie. Ludzkie, nie? Parę lat później spis wykonany tylko w części kraju wykazał, że zatrudnionych jest nadal ponad 100 tyś dzieci. W XVIII-XIX w. Anglii to samo - kilkuletnie dzieci zatrudniane w fabrykach, dożywające do lat 18 czy 20, ze szkieletami zniekształconymi ciężką pracą i powykręcanymi niedożywieniem i brakiem światła słonecznego, liczone w setkach tysięcy. Ale nie wątpię, że hale produkcyjne, w których je zatrudniano, były, w każdym razie pod względem celowości inżynieryjnej i ekonomiki rozwiązań, całkiem dobrze pomyślane. Jakoś tak się złożyło, że akurat około połowy XIX w. do gry weszły stal i żelbet, świetnie się do tego nadawały, aby ekonomikę hal fabrycznych polepszyć. Więc widzisz, taki był świat postępu. Opierał się na podatkach i wytwarzaniu wartości dodanej. I to raczej dzisiejsze, jak nam się zdaje "w miarę normalne życie", jest produktem ubocznym budowy katedr - a nie odwrotnie.

11
Hyde Park / Odp: Kwiz
« dnia: Marca 28, 2025, 07:34:26 am »
Przepraszka, o co chodzi z "di- da"?

PS a dobra, załapałem... Ciężko było. Podłożył mi się włoski, z którego pamiętam szczątki jak recytację przyimków a-di-da-con-in :)  oraz ukutą przy alkoholu wersję tłumaczenia, że się nie nauczyło słówek - sono betono (sono - jestem).

12
Hyde Park / Odp: Kwiz
« dnia: Marca 27, 2025, 08:25:32 pm »
Ale jakie jest question Q3? Czy też chodzi o wymanewrowanie czata?

13
Hyde Park / Odp: Kwiz
« dnia: Marca 27, 2025, 08:20:45 pm »
Przypuszczalnie moja iluminacja ustała :) .

14
Hyde Park / Odp: Kwiz
« dnia: Marca 27, 2025, 07:13:10 pm »
No nie. Zdaje mi się. Prawdomówny wiedziałby, co powie jego brat i nie mógłby skłamać - wedle reguł zagadki. Kłamca zaś też wiedziałby - i musiałby skłamać. Czyli jeśliby powiedział, że nie wie co powie brat - kłamałby.

15
Hyde Park / Odp: Kwiz
« dnia: Marca 27, 2025, 04:55:03 pm »
Rzadki przebłysk to był ;) .

Strony: [1] 2 3 ... 881