Ziemkiewicz przypomina swoją "Śpiącą królewnę" twierdząc, że prorocza:
https://x.com/R_A_Ziemkiewicz/status/1854500126380773672Po raz kolejny zresztą:
https://x.com/R_A_Ziemkiewicz/status/1489890457924640768Cóż... Sprawnie napisane, na Zajdla zasłużyło:
https://books.google.pl/books?id=hKJ8DwAAQBAJ&printsec=frontcover&source=gbs_atb&redir_esc=y#v=onepage&q&f=falseAle prorocze? Raczej zrodzone z tych samych sentymentów, co wcześniejsze "Pięknie jest w dolinie", późniejsze "Bomba Heisenberga" i "Autobahn nach Poznań" Ziemiańskiego, i równoległe "Ja, Gelerth" i "Demony wojny" Pasikowskiego.
Ot, opowieści o naszych dzielnych żołnierzach na tym czy owym tle... I nie ma tam nic nowoczesnego, poza ew. gadgetami, tam są fantazje mocarstwowe w wydaniu XIX-wiecznym. Paradoksalnie, "Topolny i Czwartek" czy różne ramoty Trepki ("Dziewczyna nie z tej ziemi", "Nowa Polska" - z trylogii, którą z Boruniem spłodził), są bardziej nowoczesne bo fantazjują o przewagach nadwiślańskich fizyków-atomistów np.
Przy czym, owszem, można uznać za przytomną - a nawet cyniczną - obserwację, że zachodnie
tłuste koty mogą chcieć wyciągać kasztany z ognia rękami naszych
młodych wilczków, a te ostatnie przebierać nogami na myśl o tym - w nadziei, że coś sobie ugrają, ale to nie ma nic wspólnego z SF, zwł. jeśli brać pod uwagę termin rozpoczęcia bałkańskiej misji OBWE:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wojsko_Polskie_w_operacjach_pokojowychI polski udział w Pustynnej Burzy:
https://pl.wikipedia.org/wiki/I_wojna_w_Zatoce_Perskiej