A może by założyć temat zbiorczy, na temat wydarzeń związanych z Lemem?
Tańczące roboty?
Hm...najlepsza była Trurl? ::)
Twój ulubieniec Dukaj, "Perfekcyjna..."Noo...że ulubieniec to lekka przesada, ale słabość jest:)
Do bohaterów "Cyberiady" pasuje.
Wiadomo - w Perfekcyjnej najlepszy jest - tytuł :D;)
Tę bezpłciową metodę raczej sobie Dukaj wypożyczył z lemowej Maski...niźli z Cyberiady.
Ale do obu pasuje mi kawałek z Linii oporu
(Swoją drogą te phoebe postępują z płcią jak GOLEM z "ja". Znamienne zresztą chyba, że - choć metoda pozostała - kiedyś sięgano w takich rozważaniach do sedna tego, co nas konstytuuje, dziś wystarczają wymienne genitalia.)W Linii oporu też raczej rzecz w tajemniczym "ja" - w końcu Państwa Ducha;) P. nie bardzo miał co zostawiać materialnie - tylko doczucia. Mógł.
A o tym już wiecie na ST? - powiedzmy, że wokół Lema, bo w Arenie na ul. Lema 7;)
Kto się wybiera? Ja - bardzo chętnie (dają obiad!). A Ty, Wiktorze?Być może... możliwie... nie jest wykluczone...
Kolejny LEM w świecie polskiej techniki ;) : https://www.facebook.com/LEM.MarsRoverJadąc Lem-rowerem nie zapomnij założyć lem-kasku. Inaczej mandat. A marsjanie słono liczą.
...a właściwie: się kręci...ambitnie - będzie węgierski Głos Pana:To byłby już drugi węgierski film w/ Lema, hmmm....a nasi komedie romantyczne etc.
Albo może zrób u nas film?
Natomiast pan Roger Christian chyba żyje wspomnieniami ze scenarzystowania przy trzech kasowych filmach - w tym Gwiezdnych Wojnach;)Chyba masz rację. Zamiast dziennika nakręcił too (sądząc po datach):
Jak patrzę - jako reżyser nie zrobił niczego ciekawego, a to co zrobił - to dziwne.
Ostatni film, który ma datę premiery 2012/2013 nakręcił w...2006.
Ten György Pálfi dosyć konsekwentnie kręci swoje filmy.Zaś Pálfi...niezły odlot :)
Natomiast pan Roger Christian chyba żyje wspomnieniami ze scenarzystowania przy trzech kasowych filmach - w tym Gwiezdnych Wojnach;)
W związku z tym wszystkim .chmura pyta forumowiczów, czy nowy wątek pt. Religia i Bóg w twórczości Stanisława Lema nie powieliłby aby wątku już istniejącego, o którym .chmura nic nie wie?
Polecm .chmurze w tym aspekcie takoż....chmura dziękuje. z alei niepodległości na dunikowskiego .chmura śle wdzięczny Równonocny uśmiech...
Hmm:
Ekranizacja "Podróży siódmej" Stanisława Lema. Studenci zbierają pieniądze
Najbardziej zbulwersowała mnie teza, z którą zgodziło się całe szacowne gremium, jakoby Stanisław Lem był twórcą konserwatywnym formalnie?!A o co to ten konserwatyzm formalny?
Ano hmmm...Doczepiam swoje hmmm...
Kwestia polega na tym, że rozumowo człowiek nie jest zdolny przyjąć wiele więcej niż wie, bo po przekroczeniu pewnego progu zamienia się to w czary.Na szczęście literatury nie trzeba zaraz rozumowo. Przynajmniej nie tylko.
że rozumienie Lema w sposób w jaki (sądzę) chciał być rozumiany statystycznie będzie dołowałoBo edukacja dołuje, a ludziska coraz bardziej leniwe - też poznawczo?
Czy ta debata została nagrana/zapisana?
Można się zapoznać z jej treścią?
Konserwatyzm formalny ma cechować konstrukcję i styl utworów Lema: tak jednogłośnie ustaliło szacowne zebrane gremium.
Stąd mam wrażenie, że w pewnym momencie debata wpadła w ślepy zaułek, rozstrząsając kwestie zrozumiałe tylko dla zaawansowanych lemologów,
Konserwatyzm formalny ma cechować konstrukcję i styl utworów Lema: tak jednogłośnie ustaliło szacowne zebrane gremium. Jeżeli ograniczymy się do tego nieszczęsnego "Obłoku Magellana", to rzeczywiście, sam autor przyznaje, że pisząc go, był pod zgubnym wpływem klasyków, głównie Rilkego.Hmmm...nie czytałem Rilkego.
Dwa zdjęcia z czwartkowej debaty "Czy Lem był ostatnim futurologiem", przyszło mnóstwo osób, chociaż sama dyskusja jakby dosyć chaotyczna. Sporo mówiło się np. o "Obłoku Magellana", który, delikatnie mówiąc, nie należał do ulubionych książek Stanisława Lema. Ciekawie zaprezentował się natomiast Jacek Dukaj, który przedstawił trochę bardziej zdystansowany i przemyślany punkt widzenia na twórczość Lema. Najbardziej zbulwersowała mnie teza, z którą zgodziło się całe szacowne gremium, jakoby Stanisław Lem był twórcą konserwatywnym formalnie?!
dodatkowo potwierdzone - z bezpośrednich rozmów Lem/prof. Jarzębski - zauroczenie Lema Singerem i Eco.Też wypisałem. :)
Po pierwszej wypowiedzi z publiczności (szkoda, że nie było 4 mikrofonów, a kamera była statyczna) panowie przy stoliku jakby zebrali się w sobie i rozmowa potoczyła się nieco treściwiej.Podobne wrażenie.
Hm, wojna o Stanisława Lema? Kogo z kim?Nie wiem, trzeba będzie obejrzeć.
Chętnie bym obejrzał, ale w mojej kablówce (UPC, sto kilkadziesiąt kanałów) nie ma Riespubliki...A kanał 340? Albo 126?
R.
Szanowny Panie Smoku E., a gdzie to nadano?No w Republice. Zaraz po zakończeniu pogrzabu Inki i Zagończyka
R.
Czy to jest do odtworzenia? Jakiś link?Powtórka o 1:00. Ale za parę dni powinni wrzucić na Youtube.
R.
Jesienią szykuje się we Wrocławiu spory Kongres Lemologiczny, na który się wybieram.
Hmmm...nie wiem, gdzie był ten plebiscyt, jak skontaktowali się z autorem, ale wybrali tak:
Wiadomo - to wydanie drugie.To wydanie - TRZECIE. Drugie bylo w roku 2006.
Festiwal Lwów - Miasto Lema
Lwów, 15-18 września 2016.
Було-б цікаво побачити якийсь звіт чи інші матеріали заходу. ::)
Film dokumentalny o Stanisławie Lemie „AUTOR SOLARIS”
oraz okazyjny tekst:Ten okazyjny tekst roi się od błędów.
Mam teraz ten felieton przed nosem i jest , delikatnie pisząc, zupełne o czymś innym (odpowiedzi na pytania rosyjskich internautów). A tego co ma tam niby poruszać - nie ma.Otóż to. Chyba, że miał na myśli całą "Rasę drapieżców".
Ale może redaktor zna wersję rozszerzoną?
Chyba, że miał na myśli całą "Rasę drapieżców".Co miał na myśli nie wiem - wiem co napisał. I to jest przecież jednoznaczne:
Usprawiedliwionko: pisane na kongresie;)8)
Swoją drogą, poczytałbym jakieś refleksje pokongresowe.
Jest ta linka w wątku kongresowym od Oli do filmiku. Ok 45 minut. Jak masz konto w tymbuku, to obiecują więcej.Swoją drogą, poczytałbym jakieś refleksje pokongresowe.I ja, i ja, i ja ;).
Tatar chętnie odstąpię, NDB biorę w ciemno, a dla ciekawych na profilu Wrocław 2016 pojawiły się filmiki z kongresu - trzeba tylko odszukać właściwą datę - okazuje się, że była transmisja na żywo...:Obejrzałem, nawet ciekawe, chcą Lema w ojcostwo wrobić. :)
https://www.facebook.com/Wroclaw2016/posts/?ref=page_internal (https://www.facebook.com/Wroclaw2016/posts/?ref=page_internal)
Jest ta linka w wątku kongresowym od Oli do filmiku. Ok 45 minut. Jak masz konto w tymbuku, to obiecują więcej.
Zresztą i taka teza pada - Lem współcześnie nie istnieje.
Widziałem, ale nie mam tego -buka ;).Też nie mam, ale ten jeden można obejrzeć i wysłuchać bez rejestracji - 38 minut. Bardziej wysłuchać, bo kamerka statyczna z ostatniej ławki chyba i niewiele widać poza ładnymi włosami anonimowej przedsiedzącej.
Coś w tym jest, niestety. Tzn. może nie tak, że całkiem nie istnieje, ale, że znany jest wąskiej grupie specjalistów i fanatyków ;).To bodaj Dukaj duknął. Na podstawie odwiedzin w empikach. Nie zgodziłbym się - też bywam i Lema widzę. Może nie na pierwszych regałach (tych gdzie nowości), ale zawsze jakieś książki są na półkach z s-f.
Ale to chyba dla Dukaja typowe, zaraził się swoim pisaniem? 8)
Obecność w empiku jako dowód na istnienie w kulturze. :)
"Każda nowa technologia swoim wykwitem dość często zarówno przeraża jak i zachwyca. Nie każda jednak, tak jak Internet, rozprzestrzenia się z taką chyżością jak pożar stepowy. Ma ona, tak jak każda technologia, ciemną i jasną stronę, awers i rewers. Jak wiadomo awers i rewers możliwości ma także brzytwa, którą można się ogolić, albo także można komuś gardło poderżnąć."
"Jestem człowiekiem starej daty i przyglądam się Internetowi z pewną podejrzliwością. Jak zostałem siłą wypadków zniewolony do tego, żeby mieć komputer, fax, modem, dwa telefony, skaner i jakieś inne nieszczęścia, zamknąłem to i zapieczętowałem w sekretariacie i bezpośrednio otrzymuję tylko wyniki. Marzeniem fachowców jest, ażeby niepotrzebne były całe, takie wielkie, urządzenia... ."
Świetne znalezisko.Podobnie myślę. W pierwszym rzędzie zapytałbym rodzinę Lema i skrzata.
Też bym stawiał na telewizję. I chyba zdał się na skrzata w tej sprawie.
Nie tylko Odra wspiera się Lemem. Nowy, reanimowany "Przekrój" kwartalny też.
A takie kosi-koci ktoś widział?
Dzięki znajomości z Wisławą Szymborską pisywał w tym czasie także fraszki do humorystycznego pisma śląskiego „Kocynder”.
A takie kosi-koci ktoś widział?
Dzięki znajomości z Wisławą Szymborską pisywał w tym czasie także fraszki do humorystycznego pisma śląskiego „Kocynder”.
lemologu, dysponujesz w swoich przepaścistych archiwach tekstem tej Ballady? Albo tego "mojego" wierszyka o komputerze*?
A publiczność jakaś była?Publicznosci ze strony bylo tylko kilka czlowiek, czyli publicznosc = uczestniki (okolo 30 osob). Zato wszyscy byli w temacie i dlatego bylo duzo zainteresowanych pytan dla wykladajacych. Reglament: 25-30 minul na wyklad, 20-15 minut na pytania-odpowiedzi. Na zdjeciu - wyklad robi Jerzy Jarzębski (zaslania soba czesc nadpisu kreda "Lem" w "Kosmos Lem"). Tlumaczenie bylo symulnaticzne.
Publicznosci ze strony bylo tylko kilka czlowiek, czyli publicznosc = uczestniki (okolo 30 osob).
.. Jak byś to ocenił, ..., z pozycji uczestnika?
O tym mozna zrobic wielki wyklad...
Pudelka tu raczej jeszcze nie było?
Się dzieje:
Wokalista TSA i Stanisław Lem? Krakowski Teatr Groteska szykuje nietypową, mocno muzyczną adaptację "Dzienników gwiazdowych".
W spektaklu pojawiają się piosenki, napisane do słów Zwolińskiej przez Piotra Klimka. Jedna z nich "Ciężar istnienia" promuje całość. pełniąc zarazem w samej sztuce funkcję leitmotivu. Poniżej teledysk ilustrujący utwór.Taa...muzyka ok, głos Piekarczyka ok, obrazki ok, słowa - ?
Tak bowiem jest ze Stanisławem Lemem. Pisane od połowy ubiegłego wieku "Dzienniki gwiazdowe" przestały już fascynować kosmiczną rekwizytornią, za to zaskakują celnym, filozoficzn0- społecznym przesłaniem.
"Zdrada elit" - złowrogie hasło to tylko jedna z kilku kwestii, które trafiły na plakaty promujące nowe przedstawienie Adolfa Weltscheka.Bo jeśli to tylko marketing, doczepianie modnych dziś haseł do lemowskich treści (że niby Dostojni i Spiryci zdradzili Tyrałów np.), to - niezbyt ceniąc takie sztuczki - nie mam z tym mimo wszystko problemu. Jeśli jednak próba dopisania Mistrzowi treści, których u niego nie ma (w "Dziennikach...", bo w felietonach - całkiem możliwe ;)), to byłbym zdecydowanie przeciwny (niezależnie od tego, jakie by to treści były).
Dyrektor Teatru Groteska bynajmniej nie zajął się bieżącą polityką. A nawet jeśli, to zupełnie nieświadomie.
Wideoprojekt: Ukraina czyta LemaDobre to jest.
Ale - skąd u licha nagle Herman?!!!
Stanisław Herman Lem (ur. 12 września 1921 we Lwowie, zm. 27 marca 2006 w Krakowie)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Lem (https://pl.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Lem)
1. Po kim Mistrz dostał pierwsze imię?Na to pytanie mozna odlalezc odpowiedz wylaczne w rodzinnym archiwum czy rodzinnych mitach. Moze Skrzat ich wie?
2. Jak doszło do zmiany nazwiska Lehm na Lem?
Może pani Gajewska o tym pisze?
Kochany Lemologu, a co Ty o tym sądzisz ("h")?
A więc zwykła pomyłka przy wystawianiu dokumentów...
St. Lem dla "P.". - Przekrój, 1990, nr 2375, s.8-9:
Po ukrainsku pisza Лем - czyta sie jak Łem.To ogólna zasada, że litera Л wymawiana po ukraińsku to polska głoska Ł?
Po rosyjsku Лем czyta sie jak Lem.A nie "Liem" (miękko)? E=je?
Do wrzesnia 1939 u rodziny nazwisko bylo Lehm (patrz temat "Doktor Lem. Anegdoty"i teraz widzi mi się ona adekwatna: splot przypadków i celowych działań :-)
We wrzesniu 1939 Lwow stal Sowieckim, czyli przyszla cyrylica, a znaczy w dokumentach byl "Lehm", stal "Лем".
W 1944 r. Lwow znow stal Sowieckim, wciaz mamy "Лем" (jest dokument 1944 r. podpisany "Лем Станислав, Львов").
W lipcu 1945 rodzina wyjechala do Polski, rzeсzywiscie, ze ktos (czy jeszcze Sowiety, czy juz Polacy) wyrobil jakies dokumenty na przejazd-repatryacje juz na lacince, i prosta transliteracja daje z "Лем" polskie nazwisko "Lem" - i w tym juz nie bylo wariantow...
Uprzejmie proszę o wskazanie możliwości (link do miejsca?) wpisania na Państwa portalu ważnej propozycji dotyczącej Konkursu Na Mural. Stanisław Remuszko, remuszko@gmail.com, +22 641-7190, 504-830-131
XIV Ogólnopolski Konkurs na Esej „Czy Stanisław Lem przewidział nasz świat?”Tego nie kapuję - dlaczego organizatorzy takich imprez ograniczają ofertę do młodzieży szkolnej?
Nie wiem, co to bedzieChyba taki format - u nas robiony pt "Taka miłość się nie zdarza" dla TVN Style. Ale Stanisława i Barbary w nim nie było.
Może Breugla z ptasią pułapką i lodowiskiem...
Barbarę wreszcie...było jej więcej?
czy na forum pojawiła się jakaś informacja na temat LemCon-u? https://www.facebook.com/LemCon-urodziny-Stanis%C5%82awa-Lema-822764767880048/Q linkował, też pośrednio - 30 czerwca. Ale od organizatorów nic nic.
Pytam, bo prosiliśmy o to organizatorów, ale nie mogę niczego znaleźć.
amerykańska klasa robotnicza zaprosi...
Maska w parkach:Mięszane z odchyłem na nie.
Rosyjski film dokumentalny "Alternatywa" (Moskwa, 1975, 30 minut) - o sztucznej inteligencji z udzialem Stanislawa Lema (minuty 25-27) -Nie działa mi ten link - film się nie odtwarza.
https://yadi.sk/i/SDeInfATdrUo9
jak-mieszkanie-stanislawa-lema
Jest jeszcze jeden - bardziej Lemooczywisty
Miałam na myśli tytuły książek, które czyta...no właśnie: kto?...nie skojarzyłabym do żadnego zlemowego bohatera - jakoś za nowocześnie wygląda. Symetriady też mi się nie nasunęły;)Jest jeszcze jeden - bardziej LemooczywistyNie taki oczywisty... Bo asymetriady chyba do okien stacji nie sięgały? ???
Ale ogólnie podoba mi się taki czytelnik:)
Najbardziej oczywisty jest ten - chyba najstarszy? - mural:
Z innej parafii - informuję, że w sklepie Pan tu nie stał (https://pantuniestal.com/kategoria/dla-panow?tags=t-shirty) jest (był? wedle stanów magazynowych zostały już resztki dla niektórych rozmiarów) dostępny podkoszulek ze Stanisławem Lemem (w dwóch wersjach, dla obu płci).Koszulki fajne, modele katastrofa - chyba że ten wyżej to ta druga płeć, ale i tak też, katastrofa. :)
Koszulki fajne, modele katastrofa - chyba że ten wyżej to ta druga płeć, ale i tak też, katastrofa. :)Nie czepiaj się;)
Mogliby reklamować depresanty...lub andropauzę.
A taką koszulkę to już mam...żeńską dla odmiany. 8);)))
Tę męską - ometkowaną - chętnie oddam. Może na konkurs? Gdyby ktoś potrzebował nagród?Ja swojej żeńskiej nie oddam, bo...bo mi w niej...do twarzy. :P
W sobotę, 7 października, będzie sesja lemologiczna w ramach konferencji naukowej na Uniwersytecie Jagiellońskim Apetyt na literaturęIle można Lema, o Lemie (czytać). Postanowiłem odpocząć od, by uniknąć skojarzeń z innym panem co też dosadnie się nazywał, i też na eL, i swego czasu strach było otworzyć lodówkę bo mógł być i tam, zwłaszcza w okolicach października i początkach listopada.
miał rację Stanisław Lem, pisząc z rozgoryczeniem pod znamiennym tytułem "Szachownica bez szachów", że nasza współczesna kultura jest "szalenie spłaszczona", cechuje ją kompletna amnezja w stosunku do przeszłości, a literatura została zepchnięta w kąt. Przyznaje, że kiedyś, gdy przychodzili do niego aspiranci do twórczości literackiej, radził im by uciekali do biznesu albo informatyki. "Nie byłbym dzisiaj tak radykalny" - wyznaje. Nie ma komu podejmować "najcięższych tematów", jak sam je nazwał, jakby strach i bezwolność opanowały prawie czterdziestomilionowy kraj. To są również wyrzuty pod adresem humanistyki....
CytujTę męską - ometkowaną - chętnie oddam. Może na konkurs? Gdyby ktoś potrzebował nagród?Ja swojej żeńskiej nie oddam, bo...bo mi w niej...do twarzy. :P
Gorzej ma liv - z tym wcięciem i dekoltem 8);)))Dlatego właśnie, całkiem najpoważniej
Ja swojej żeńskiej nie oddam, bo...bo mi w niej...do twarzy. :P(https://i.imgur.com/Yzbbgkn.jpg)
Fantastyczny Lem
A w Krakowie... To niedaleko Brackiej faktycznie.Fajne.
http://miastoliteratury.pl/wystawa-lem-w-grafikach-jacka-swidzinskiego/
A przy okazji pierwsze słyszę że jest jakiś program o nazwie "LEM 2021"Z okazji 100-lecia urodzin Patrona.
Ale raczej inspirowane grą "wisielec" :-\;)
http://miastoliteratury.pl/wystawa-lem-w-grafikach-jacka-swidzinskiego/Fajne.
Ale raczej inspirowane grą "wisielec" :-\;)
Taaa...jak człek łyknie kubik inteligencji i zrozumie to i owo...to nic tylko się powiesić...ot, utrudniony odbiór;)Ale raczej inspirowane grą "wisielec" :-\;)Bo to w sumie wisielczy humor :)
Ale fakt, że uproszczona stylistyka nie ułatwia odbioru.
W dodatku maszyna wygląda raczej na coś w stylu rhinokukunamuniu (http://wyborcza.pl/1,153803,457530.html?disableRedirects=true) profesora T'Alenta, niż na cokolwiek z Lema (Props działał inaczej).:))
Taaa...jak człek łyknie kubik inteligencji i zrozumie to i owo...to nic tylko się powiesić...ot, utrudniony odbiór;)
W dodatku maszyna wygląda raczej na coś w stylu rhinokukunamuniu (http://wyborcza.pl/1,153803,457530.html?disableRedirects=true) profesora T'Alenta, niż na cokolwiek z Lema (Props działał inaczej).:))
Zamysł ten sam - tylko wykonanie inne;)
Chociaż...wiedza to nie to samo co inteligencja :-\
(Lecę do Samary nad Wołgą)
lektur znikają m.inJak znikają, jak są?
Lem - pierwszy!
Super...tylko te wybory samorządowe w tle...;)
"His Master's Voice" movie
A treść zostanie pokazana tak, by trafić do odbiorcy w każdym wiekuOferta kulturalna - jeśli jutro piątek? I akurat jesteśmy w Belgii... lub skromniej - w Olsztynie, to można zagospodarować na przykład poranek, poranek o tak;
Nieśmiertelny fragment
Imponujące :)Dokładnie. Szkoda, że się nie wyrobią na 100-lecie.
Stanisław Remuszko wydał książkę z listami Lema.A to w sumie fajne info, bo na takie coś czekałam od pojawienia się St. na forum. Tylko jak to zdobyć? :-\
https://www.goodreads.com/book/show/43790472-lem---remuszko (https://www.goodreads.com/book/show/43790472-lem---remuszko)
Wprawdzie nakład nie powala, ale może być ciekawa
http://www.remuszko.pl/blog.php/?p=5702 (http://www.remuszko.pl/blog.php/?p=5702)
Tylko jak to zdobyć? :-/
Książka już dotarła do mnie - dziękuję:)O! Szybka jesteś.
Po przeczytaniu podzielę się wrażeniami - z lektury
Ponad 3 lata temu była tutaj taka węgierska zapowiedź:
Ureligijnienie tez Lema?
Ciekawe tylko z której strony nasz lemolog to weźmie?To raczej filozof Okołowski weźmie na tapetę - może coś z tego?
To raczej filozof Okołowski weźmie na tapetę
Marek Żbikowski
Tym razem adekwatniejszy będzie czas przeszły (się działo). Wpadłem dziś za sprawą Gugla na taką stronę:Przed tym tez w Szczecinie i tez na radio bylo inne spotkanie - "Herbatka u... Lema" (tam bylem, miod-piwo pilem):
http://www.lem.klub13muz.pl/
I zastanawiam się czy ktokolwiek z Was słyszał o tej inicjatywie (lub w niej nawet uczestniczył)...
Zaskakujące.Jest w linkach w tym wątku:
Lem w jednym z wywiadów skomentował to następująco: „To jest zupełnie coś innego. Nie neguję, że tu i teraz czuwa nad nami jakaś Opatrzność. Moja żona uważa, że niezliczoną ilość razy wystawiałem się na śmiertelne niebezpieczeństwo i musiała chronić mnie jakaś siła. Twierdzę tylko, że po śmierci nic nie będzie. Natomiast świat być może został ulepiony przez jakieś moce. Nie jestem kaznodzieją nicości”.
Lemologu, wiesz co to za wywiad i czy jest internetowo dostępny?
tam bylem, miod-piwo pilem):
Jest w linkach w tym wątku:
Podzielisz się jakimi (smakowitymi) wspomnieniami? ;)To bylo juz tak dawno...
...hm...:Hm...Eghm...pfff ;D
hm...
Nas by zaprosili, zrobilibyśmy lepszy dym. A przynajmniej młodzieżowy :)
Przyniósłbym obrazki córki, draco napisałby wiersz, maziek zdjęcia, Q by brylował, tanaka zalogował...
a Ty konferansjerką. Aha, Rem by zadawał skoratyczne pytania przygodnym pechodniom zadziwionym taką moderne.
Przyniósłbym obrazki córki, draco napisałby wiersz, maziek zdjęcia, Q by brylował, tanaka zalogował...Tja...uhm...chyba Ci parę/paręnaście osób do rozrolowania ostało...we tym cieniu;)
a Ty konferansjerką. Aha, Rem by zadawał skoratyczne pytania przygodnym pechodniom zadziwionym taką moderne.
Zaprosilibyśmy MK, to i muza by była...no, już to widzę w wyobraźni rozpisane wszystko na role...scenę widzę ogromną ludzie ją pełnią i cienie... to ja tym cieniem.
Może być - cieniem polewającym. 8)
Tja...uhm...chyba Ci parę/paręnaście osób do rozrolowania ostało...we tym cieniu;)Jasne, toż to szkic zaledwie. Nie tylko tubylcy coponiektórzy zostali bez przydziału, ale i ról kilka zostało nieobsadzonych, jakem Islański. O, na ten przykład; chochoły ze dwa, Wernyhora...a nie, ten już jest...Jaśka sam bym wzion.
Ale - taka tępora albo mores - czyli nowa, świecka tradycja: trailer audio-video do...komiksu, który już w tym tygodniu ma ujrzeć światło nocne:Po pierwszych 30 sekundach - niekoniecznie, ale potem już lepiej. Niezwyciężony wystrzelił w okolice możebyć.
który już w tym tygodniu ma ujrzeć światło nocne:Ta, ogólnie za dużo ćmiatła i kreska za gruba. Coś nie tak z makijażem, ale może tylko zły podkład?
trailer audio-video do...komiksu, który już w tym tygodniu ma ujrzeć światło nocne:
Cóż! Ja już. 8)
Szkic szkicu w szkicowniku…widzę, że w stronę wesela zmierzasz…a wiadomo, że nie kończy się ono kankanem…ale szkicuj…szkicuj;)CytujTja...uhm...chyba Ci parę/paręnaście osób do rozrolowania ostało...we tym cieniu;)Jasne, toż to szkic zaledwie. Nie tylko tubylcy coponiektórzy zostali bez przydziału, ale i ról kilka zostało nieobsadzonych, jakem Islański. O, na ten przykład; chochoły ze dwa, Wernyhora...a nie, ten już jest...Jaśka sam bym wzion.
Powiem wprost: naprawdę chciałabym kupić ten komiks i to natychmiast!:))
Widziałam te plansze - jak dla mnie wyglądają zadowalająco.
Ze ścian na pracowników patrzy teraz Maria Curie-Skłodowska, Mikołaj Kopernik, Stanisław Lem i Jacek Karpiński.
Mam!:)
Trafił do mnie w końcu komiks "Niezwyciężony"
Przeczytałam prawie całą knigę - wrażenia...bardzo pozytywne - "na podstawie", ale komiks wierny książce - znaczy rozdziały te same, rozmowy, opisy - wprost z niej - dobrze wybrane.Mam!:)
Trafił do mnie w końcu komiks "Niezwyciężony"
To uchyl tego, no, rąbka, czyli podziel się wrażeniami z lektury ;)
Może by zrobić jakąś listę tych lemowskich ulic? Kraków, Gdańsk, Kutno... co tam jeszcze było?Opole? Poznań? Lublin? Gliwice?
Na stronie 22 - smaczek - doktor Quastler...a jakby nie on - po prostu...Doktor;)
Prawie;))Na stronie 22 - smaczek - doktor Quastler...a jakby nie on - po prostu...Doktor;)
Who?
Prawie;))
Zobacz - to z oficjalnego buka - załoga w komplecie:
https://www.facebook.com/dobrestronybooki/photos/a.405615973545202/525595798213885/?type=3&theater (https://www.facebook.com/dobrestronybooki/photos/a.405615973545202/525595798213885/?type=3&theater)
Dodam, że kwestia wypowiadana przez Quastlera została zachowana...;)
Generalnie: świetny ekstrakt z Lema:)
I gotowy scenariusz;)
W sumie to najpierw Lem zrobił tego Quasi-kratesa z doktorka;)Dodam, że kwestia wypowiadana przez Quastlera została zachowana...;)"- Nie wiem."? To z Lema Sokrastesa zrobili. Idąc tym tropem może by kto stworzył film/komiks z GOLEMem manifestującym się mistrzowym holo-obliczem (jak GOD - gębą platonowego guru)? ;)
No i gites. Górą nasi ;DDziwię się, że nikt nie nakręcił jeszcze „Solaris” w konwencji filmu SF ale „kryminalnego” czy też „grozy” a nie, jak dotąd, romansidła (USA) czy też pseudo-religijnego albo „metafizycznego” bełkotu (ZSRR). Przecież „Solaris” jest powieścią kryminalną i grozy - na stację kosmiczna, na której dzieją się bardzo dziwne rzeczy. przybywa detektyw, może być on z wykształcenia np. psychologiem ale lepiej fizykiem, astronomem czy biologiem i zastaje tam co najmniej jednego trupa i dziwne postacie, których na tej stacji być nie powinno a na dodatek pojawia mu się dawna kochanka, którą doprowadził on do samobójstwa. Okazja do pokazania ciekawej scenerii zapuszczonej stacji kosmicznej i ciągle się zmieniającej powierzchni planety Solaris. Dziś takie efekty komputerowo generowane nie są przecież bardzo drogie. Aby być w zgodzie z Lemem, nie dałbym na końcu jednej, „jedynie słusznej” interpretacji, ale pokazałbym Krisa wracającego na Ziemię z kilkoma, wzajemnie wykluczającymi się hipotezami. Dałbym też trochę odważnych scen erotycznych, pokazujących głównie dawny romans Krisa z Harey, co byłoby całkiem na miejscu, gdyż wyjaśniało by dlaczego Ocean prześladuje także i Krisa „fantomem” jego dawnej miłości, ale bez przesady, choć film celowałby na dorosłą publikę, czyli 16 lat +. Oczywiście dialogi muszą być po angielsku ale oparte na całkowicie nowym tłumaczeniu powieści Lema bezpośrednio z polskiego. Dałbym też np. wyjaśnienie, że „fantomy” produkowane przez Ocean nie są ludźmi, a tylko ich „lepszymi niż oryginał”, gdyż niezniszczalnymi kopiami o zupełnie innej strukturze wewnętrznej (np. pokazując jak Kris analizuje próbkę krwi „fantomu” Harey i porównuje ją z własną - krew ludzka pod nowoczesnym mikroskopem pokazuje swą strukturę atomową, a krew „fantomu” w ogóle nic pod tym samym mikroskopem nie pokazuje, tak jakby jej w ogóle nie było). Sugerował bym coś w rodzaju hologramu, tak jak w „Star Treku” na „holodeku”. Itp. Itd.
Swoją droga, inspirujące. Pirx będzie latał wokół Solaris. Hmm... aż się prosi dopisać sequel "Solaris II". Przebój murowany.
Stacja znów przestała naddawać i Pirx leci na zwiad. Niespodziewanie spotyka błąkającego się po pustych korytarzach... no kogo spotyka? 8)
Tomaszu! Do dzieła !!
Pirx będzie latał wokół Solaris. Hmm... aż się prosi dopisać sequel "Solaris II". Przebój murowany.
Stacja znów przestała naddawać i Pirx leci na zwiad. Niespodziewanie spotyka błąkającego się po pustych korytarzach... no kogo spotyka? 8)
Dziwię się, że nikt nie nakręcił jeszcze „Solaris” w konwencji filmu SF ale „kryminalnego” czy też „grozy”
Sugerował bym coś w rodzaju hologramu, tak jak w „Star Treku” na „holodeku”. Itp. Itd.
"Głos Pana", "Wysoki Zamek", "Niezwyciężony", "Powrót...", "Szpital...", "Dzienniki...". Nie wiem z jakiego klucza, ale solidna lista.
Zapraszamy młodych polskich kompozytorów do czterdziestego roku życiaAaa, to warunek Austriaków, co wiele tłumaczy 8)
pracę o Sygnalistcehttps://arxiv.org/abs/1903.10698
Chyba o tym nikt nie informował:
Albo takiego z wykreowanymi postaciami (wiadomo - wybranymi)? Ale żeby Lem jednak był;)
Biblionetka bardzo niszowa (aż dziwne, że ten serwis, który chyba rozpoczął działalność przed Lubimyczytać, nie przebił się tak do mainstreamu)
ale i tam kilka osób, które zajrzały między okładki - oceniły komiks bardzo pozytywnie:
Posłuchałam około 40 minut wykładu pana Okołowskiego.Twardzielka ::)
zakłamywaniu - pan Okołowski mówi o plwocinie rzuconej, która trzyma się długo - podaje dwa przykłady takich manipulacji: lżejszy i cięższy.Jestem zdumiony tak jak Ty i Q.
Cięższy to - cóż - nie trudno się domyślić - Kagan i jego praca o Lemie.
Lżejszy to - ze zdumieniem usłyszałam i znalazłam w tym wątpliwym towarzystwie: pani Gajewska i jeden cytat z jej książki:
po wojnie Stanisław Lem nie mógł przestać się ukrywać. Gdyby ujawnił swoje pochodzenie, najpewniej zostałby zmuszony do emigracji albo dostałby bilet w jedną stronę do Izraela.
oraz brnę przez Lecha Kellera.No to oddaję Ci palmę twardzielstwa, bo to inny rodzaj znużenia - przekartkowałam wirtualnie kagana i widzę, iż powtarza swoje wklepywane tutaj - owszem pracę wykonał mrówczą - tylko, że z tezą. Niestety.
Sam wątek ukrywania pochodzenia przez Lema jest o tyleż znany co niepodlegający dyskusji i oczywiście - Lem miał pełne prawo to robić. Jak sądzę, on trzymając się języka psychologii wyparł swą "żydowskość". Nie była dla niego istotna, natomiast była i dalej mogła być zagrożeniem.Wiem, że nie ten poziom, nie te czasy, ale tym tropem - każdy katolik, który odszedł od kościoła i nie chce o tym mówić, bo się nie identyfikuje z żadną grupą - ukrywa się? Czy po prostu chce milczeć w tym temacie?
Przypisanie zaś rzeczonej autorce koniunkturalizmu oraz celowego, modnego wpisywania się w Holocaust Industry jest... ma znamiona tej gęstej cieczy którą mówca zwalcza.
brnę przez Lecha Kellera.No to oddaję Ci palmę twardzielstwa
Wiesz co? Chyba rozumiem skąd mu się to zeźlenie zaślepiające wzięło... Zawsze brał Lema od strony filozoficznej, kosmicznej, a tu nagle jakaś Gajewska sprowadza tego Mistrza międzygwiezdnego na Ziemię,Q, ja też to mogę zrozumieć, posiadam a nawet częściowo przeczytałem sztandarowe dzieło o Lemie doktora Okołowskiego. Jednak atak w stylu "przedsiębiorstwo holokaust" , jeszcze gdyby w dyskusji, ale wygłoszony ex cathedra do zapewne niewiele rozumiejących z tego studentów (chyba wykład w ramach zdalnej lekcji) lokuje Gajewską w okolicach syjonistycznego spisku i żydowskich prawników z Manhattanu. Tak przynajmniej odbierze to 99 % mniej zorientowanych; i tak im może już zostanie - to jest ok? Są jakieś dowody na specjalne profity z rzeczonej książki?
Tyż chylę czoła, bo nie zmogłem. Za dużo jawnego jadu i gołosłownychCóż przywykłem, zaszczepiony - wszak testował swoje poglądy na forum. Je przebiegam oczami, natomiast jest tam szereg nowych źródeł. I to one mnie interesują.
(bo chyba jednak nie słuchaliście?;)).Słuchaliście... fragmentarycznie :)
Skądinąd przynoszących nowe dane o Lemie...Sęk w tym, że dokładnie takie same ( czy samo ??? ) zdanie można też wypowiedzieć o książce Kellera. I będzie prawdziwe. Chyba jednak rzecz w proporcjach i interpretacjach - z warsztatem naukowym, lub opartych na bajdurzeniu. Tu różnica jest...kosmiczna, na rzecz ZiG.
Być może uzasadniony. Bo książka pana Okołowskiego jest również niezłym kompendium wiedzy o Lemie i zawiera sporo nowych filozoficznych śladów wytropionych w twórczości Lema.Jasność. Jest bardzo dobra i też odkrywcza, acz w innych kierunkach. Przyznam, ze czasami grzęzłem, ale były też fragmenty powodujące olśnienie. Po prostu nie widzę sprzeczności w tak różnie ukierunkowanych badaniach. Stąd zdziwienie atakiem.
Ale ja to napisałam o książce Okołowskiego - nie urojeniach Kellera.CytujSkądinąd przynoszących nowe dane o Lemie...Sęk w tym, że dokładnie takie same ( czy samo ??? ) zdanie można też wypowiedzieć o książce Kellera. I będzie prawdziwe. Chyba jednak rzecz w proporcjach i interpretacjach - z warsztatem naukowym, lub opartych na bajdurzeniu. Tu różnica jest...kosmiczna, na rzecz ZiG.
Ale ja to napisałam o książce Okołowskiego - nie urojeniach Kellera.произошло какое то недоразумение ::) żekł Żorż Bengalski
Skądinąd przynoszących nowe dane o Lemie...Tak-siak, Sypię popiołem...się :)
Tyle sprawiedliwości dla pani Gajewskiej w wywiadzie (bo chyba jednak nie słuchaliście?;)).
Czyli tak-siak: to zdanie Okołowskiego nie ratuje wyrażonej o jej pracy opinii. Hę?To pytanie?
A to pomocnicze pytanie?;)CytujCzyli tak-siak: to zdanie Okołowskiego nie ratuje wyrażonej o jej pracy opinii. Hę?To pytanie?
A czy odebrałaś książkę Gajewskiej, jako atak na Lema i szkalowanie? Bo to jest wyjściowa teza, której Gajewska jest egzemplifikacją, acz mniejszą.
Jednak atak w stylu "przedsiębiorstwo holokaust" , jeszcze gdyby w dyskusji, ale wygłoszony ex cathedra do zapewne niewiele rozumiejących z tego studentów (chyba wykład w ramach zdalnej lekcji) lokuje Gajewską w okolicach syjonistycznego spisku i żydowskich prawników z Manhattanu. Tak przynajmniej odbierze to 99 % mniej zorientowanych; i tak im może już zostanie - to jest ok?
Cóż epikurejsk-lukrecjańska doktryna lathe biosas w czasach współczesnych jest nierealna, trzeba by być nikim.
A swoją drogą, sprowadzenie Lema na Ziemią to dobry kierunek - robienie z niego jakiegoś "kosmicznego rozumu" jest naiwne i krzywdzące (dla Lema) - ot, geniusz się narodził i tyle. Tylko stajenki brak.
Diamenty rodzą się w okolicznościach wysokich ciśnień i temperatur.
Tak-siak - mam nadzieję, że zbyt wielu studentów nie przyłoży się do tej części wykładu i nie zapamięta pani Gajewskiej jako jadowitej i deprecjonującej Lema autorki
A czy twierdzę, że jest?A czy ja twierdzę, że twierdzisz? ;D
www.roklema.pl
A mnie się rzuciło, że jednak 13.09:)Alezeco?
Aha...to ciekawe którego będę miała urodziny w 2026 - jak dociągnę?;)A mnie się rzuciło, że jednak 13.09:)Alezeco?
W papierach stoi, że urodził się w poniedziałek, to i setna rocznica będzie w poniedziałek.
Wszystko pasuje :D
Oberwało się jednemu solarisowi:Hmm, najlepiej by zobaczyć. Być może pewne ograniczenia wynikały z specyfiki projektu?
https://www.newsweek.pl/kultura/recenzja-stanislaw-lem-solaris-rez-marcin-wierzchowski-teatr-ludowy-w-krakowie/bw8xm18 (https://www.newsweek.pl/kultura/recenzja-stanislaw-lem-solaris-rez-marcin-wierzchowski-teatr-ludowy-w-krakowie/bw8xm18)
...chociaż pamiętam, że po odwarstwieniu siatkówki, z zaklejonymi oczami, odchylając waciki grałam w karty...Co nałóg - to jednak nałóg... ;)
Co nałóg - to jednak nałóg...Karciany? Chyba jeden z fajniejszych, ale nie wiem - jestem pozbawiony.
Rozpad Unii Europejskiej i zbrodnicze nazistowskie eksperymenty mieszają się na scenie Teatru Ludowego z pseudofilozoficznymi wywodami i ckliwym melodramatem.Może masz rację, ale trudno tak po samej recenzji orzekać - trzeba by znać reputację recenzenta. Może tępy i czegoś nie zrozumiał? - to zjechał po swojemu tym najbardziej wyświechtanym zwrotem, by zabić.
- bez względu czego wynikiem jest realizacja tego modułu... chyba nie ogarniam spektaklu dla osób niewidomych i słabowidzących...chociaż pamiętam, że po odwarstwieniu siatkówki, z zaklejonymi oczami, odchylając waciki grałam w karty i czytałam to i owo, ale teatr? Hmmm...
Niemniej - kreacja ma swe granice - nawet jeśli jest kierowana do osób, które czegoś nie widzą - ale słyszą? wyczuwają? - jeśli te tematy się pojawiają to wiadomo kto - dalibóg - je tam umieścił;)
Co robić...podobno najlepszym sposobem na pokusę jest uleganie jej - ale! przecież nie sama ze sobą grałam - czyli to musiał być oddział uzależnieńców - bo kilka osób te waciki...nomen omen grał z nami sanitariusz - Maciek;))...chociaż pamiętam, że po odwarstwieniu siatkówki, z zaklejonymi oczami, odchylając waciki grałam w karty...Co nałóg - to jednak nałóg... ;)
Może masz rację, ale trudno tak po samej recenzji orzekać - trzeba by znać reputację recenzenta. Może tępy i czegoś nie zrozumiał? - to zjechał po swojemu tym najbardziej wyświechtanym zwrotem, by zabić.Może. Przyjęłam za pewnik, że nie pisałby o UE i nazistowskich eksperymentach gdyby te nie wystąpiły w spektaklu - jeśli jednak nie...to z niego niezgorszy fantasta;)
TEOHIPHIP czyli Telechroniczna Optymalizacja Historii Powszechnej Hyperputerem wg „Podróży 20” z „Dzienników Gwiazdowych” Stanisława Lema.
że może grant poszedł do kagana z profesorem Kajtochem.Aż tak?
Aha...to przekopiują wszystko stąd i dostaną grant - już dostali. Super!:)Chyba nie, to stara robota, z 2006 roku. I zdaje się, na nim się kończy... chociaż...coś tam ze dwa lata temu skrzat wspominał o pracach lemologicznych na UMK?
Aha - wpadłam i zrozumiałam, że to jakiś news...to cofam!:)Aha...to przekopiują wszystko stąd i dostaną grant - już dostali. Super!:)Chyba nie, to stara robota, z 2006 roku. I zdaje się, na nim się kończy... chociaż...coś tam ze dwa lata temu skrzat wspominał o pracach lemologicznych na UMK?
Aha - wpadłam i zrozumiałam, że to jakiś news...to cofam!:)Newsem chyba będzie upublicznienie tego na specjalnej stronie internetowej...ba, portalu. :)
Wklep sobie nazwisko na "K" w wyszukiwarkę do pracy "k". Kropka w kropkę - tezy.???
Aż tak?
Zrównałeś?
Nie znam prac profesora Kajtocha, ale anturaż medialny ma solidny. Natomiast zapoznałem się z twórczością Kellera i trudno mi sobie wyobrazić mniej rzetelne podejście do faktów, a zwłaszcza źródeł, choć rzeczonemu nie są one potrzebne by stawiać tezy - on "wie"
Jednak po tym, jak zgodził się współsygnować (albo i współtworzyć, nie zaglądałem za kulisy) kaganowy paszkwil,Ale ja tam nie widziałem udziału i kontrasygnaty Kajtocha. Hmm.. tyle, że jest cytowany, ale i Bereś jest, i masa innych.
i w świetle tego, jak się nam tu przedstawił (bo Antybeton to na 90+% on, rzuć okiem na mail w profilu), nie mogę nie uznać, że zachorował na kaganizm,Tak, czytałem oba :)
już od jakiegoś czasu poglądy obu panów K. niebezpiecznie się do siebie zbliżały.)Przeczytałem ten wstęp i nic tam kontrowersyjnego nie znalazłem. Tym bardziej kaganowego.
* Choćby ten słynny, kilkakrotnie aktualizowany, tekst o "Solaris":
https://www.fahrenheit.net.pl/archiwum/f24/19.html
Ale ja tam nie widziałem udziału i kontrasygnaty Kajtocha.
Przeczytałem ten wstęp i nic tam kontrowersyjnego nie znalazłem. Tym bardziej kaganowego.
Rzuć okiem na Academia.edu - w tekście jest podpis samego L.K., ale w bazie danych jako współautor i W.K. występuje.No rzeczywiście.
Stanisław Lem kontra Golem XIV
O śmierci i zmartwychwstaniu Ijona Tichego słów kilka
Pierwszy, bo GOLEM-a uważa się zwykle za porte-parole samego Mistrza. Nurtuje mnie więc jakiego rozdźwięku między Lemem, a owym superkomputerem dopatrzył się (lub każe się dopatrzyć uczestnikom) magister Palm.
Możesz posłuchać:Posłuchałem, z wysoce benewolentnym nastawieniem.
Możesz posłuchać:
wcześniejszy o 10 lat doskonale próżny Wihelm Klopper: "Die Kultur als Fehler ;)
Z spraw powazniejszych, czy przeniesienie ludzi na "twardy dysk" czegoś-tam, powiedzmy że krzemu, daje powód by jeszcze używać słowa ludzkość? Skoro wszyscy oni są...za przeproszeniem - zlani? (ze sobą, w jedno jako zbiór elektronów). To tak a propos Krotkiegoweila
Posłuchałem, z wysoce benewolentnym nastawieniem.Eee...a niby czego nie zrozumiałeś? Chyba, że nastawy Ci przeszkadzały;)
Zrozumiałem niewiele.
A także tego, że zaczynał różne konkretne kwestie typu data, czy brat Huxleya... i zapominał; co to on... oraz kiedy? Przecież znając swą niedoskonałość można się było przygotować.Tak, też o tym pomyślałam - nikt go pytaniami nie zaskoczył (w dzisiejszym panelu zapytany o pierwsze futurologiczne dzieło Lema odpowiedział, że historia nie jest jego mocną stroną;), te dwie kwestie powinien sprawdzić - skoro chciał opowiadać o (nomen omen) historii trans-post-human.
Z wykłady zrozumiałem bowiem, że trans-humanista to człowiek "ulepszony", czy tam ulepszający się w drodze do post-humanisty; ale może... nie zrozumiałem?W takim razie ja też nie zrozumiałam, bo zrozumiał podobnie do Ciebie;)
Wstęp przydługi - wygląda jakby pogadanka przygotowana była na 2 (jeśli nie 3) godziny i ucięta w połowie, bo czas goni. W każdym razie różnica jest IMHO rozdmuchana, a sprowadza się do tego, że GOLEM przedstawiał pewien autoewolucyjny projekt jako nieunikniony (i pozytywny), podczas gdy sam Lem widział tego projektu postulatywność i wkradał Mu się relatywizm. (Czyli zgodnie z tradycją - że autor widzi szerzej od bohatera.)Tak, to prawda - z tym wstępem.
Co do różnic - głównym dowodem na nie miały być słowa samego Lema zapisane w listach do Kandla. A tam czytamy:
Którą to znajduje w kosmicznych prądach - to dopiero gigantyzm;)
Swoją drogą, choć trochę to już poza zakres wątku wykracza, ciekawe, że takie wpisanie Rozumu w struktury samego Wszechświata przyszło do głowy i Clarke'owi (coś tam o tym bąknął lakonicznie w powieściowej "Odysei..."), i Lemowi (jak widać), i Benfordowi (któremu znów zamarzył się Rozum w glinie zaklęty i to z naturalnej ewolucji zrodzony) z Baxterem (ten z kolei wymyślił Qaxów, inteligentne zgrupowania morskich prądów konwekcyjnych). Moda, którą zapoczątkował A.C.C., mająca charakter świeckiej wersji opowieści o bezcielesnych duchach, czy jednak rozsądna futurologiczno-transhumanistyczno-Obcologiczna hipoteza? (Pamiętam, że dumaliśmy już nad tym w wątku GOLEMowym, my, słabe prądy elektryczne wzbudzane w mózgu przez kationy potasu, którym ciało za rodzaj skafandra robi, ale cóż szkodzi powtórzyć to pytanie, a nuż ktoś - co pisząc na LA, którego wówczas z nami nie było, patrzę ;) - coś nowego do tematu dorzuci.)Nowego z pewnością nie dorzucę, albowiem nihil novi...
Eee...a niby czego nie zrozumiałeś? Chyba, że nastawy Ci przeszkadzały;)No, na przykład.. czy wszystkie dziadki ze sztuczna szczęką to już transhumaniści. Że o sobie nie wspomnę ;)
No, a gdzie życie, tam powstanie rozumu (Rozumu?) ma być tylko kwestią czasu...Hmm.. niewiem, nie wiem, u Lema rozum jest raczej produktem ubocznym życia (jego ewolucji) - błędem, protezą.
W sensie - sprawne życie nie potrzebuje rozumu, gdyby rzecz w powielaniu kodu. Otóż - czy życie musi mieć kod g?Kod g to nie to samo co g-kod? :)
u Lema rozum jest raczej produktem ubocznym życia (jego ewolucji) - błędem, protezą.O, korzystając z okazji, chcę zapytać. Bij zabij, nie mogę sobie przypomnieć, jak brzmi i skąd pochodzi cytat lemowski, sens którego sprowadza się mniej więcej do następującego: przyczyną powstania rozumu jest potrzeba, podobnie jak przyczyną świerzbiączki są pchły. Albo coś w tym rodzaju... 8)
nie słuchałeś;)
kwestie trans, płynnego genderu u Lema - podobno wymagają doktoratu:)
chyba czepnę się powtórnie o to samo - Orliński jakby zapomniał o "Masce" i kto wymyśliłu co:
Dukaj musiał więc rozważyć kwestię genderu istot phoebe. Nie są ani męskie, ani żeńskie - ale nie są też nijakie. Są ponad to. Dukaj wymyślił więc gramatykę postpłciową, która wygląda mniej więcej tak: mężczyzna powiedział, kobieta powiedziała, dziecko powiedziało. Phoebe powiedziału.
W tym starciu zyskał w mych oczach Orliński, bo choć przystał na koniunkturalny finał - to nie dał złudzeń, jak konserwatywny w sprawach obyczajowych był Lem (albo jeszcze gorszy). Argument, że Lem korespondował z Le Guin i lubił "Lewą rękę.." jest... slaby.Otóż to - on się wił potrójnie - nawet bujał (dosłownie)...naprawdę nie rozumiem dlaczego tak trudno przychodzi ludziom przyznać, że czym innym jest uznanie oczywistego prawa każdego człowieka do stanowienia o swojej seksualności, a czym innym machanie flagą na często wulgarnych i agresywnych zlotach. Dlaczego należy to łączyć i to jest właściwa strona?
Przy obecnej tendencji do watąnabijactwa i dzielenia włosa na czworo pewno by się dało. Zwł., że - co przebiegi, a czasem i tematy - tegorocznych dyskusji pokazują najbardziej oczywiste okołolemowskie tematy zostały już +/- wyczerpane, trzeba kombinować ;).
naprawdę nie rozumiem dlaczego tak trudno przychodzi ludziom przyznać, że czym innym jest uznanie oczywistego prawa każdego człowieka do stanowienia o swojej seksualności, a czym innym machanie flagą na często wulgarnych i agresywnych zlotach.Otóż, a drugie robić zarzut osobie wychowanej w tradycjach XIX wiecznej kindersztuby, że nie był nowoczesnym hipsterem-aktywistą-icotamjeszczeakuratmodne? ...Cóż.
- najbardziej oczywiste okołolemowskie zagadnienia zostały już +/- wyczerpane, trzeba kombinowaćByła mowa o trzech przypadkach z Pirxa i Powrotu z gwiazd bodaj, ale zabrakło tego - kawa na ławę;
wątek o psychice i chorobach psychicznych robotów
Jak mówi autorka rozwiązania pn. „Elektroniczna proteza ręki sterowana impulsami mięśniowymi”, projektowanie tego typu urządzeń daje ogromną satysfakcję, ponieważ będą one mogły pomóc w powrocie do normalnego życia osobom po amputacji.To jeszcze nic. W Japonii wynaleziono robotyczną rękę do... romantycznych przechadzek. Ciepła, miękka sztuczna kończyna ze sprzężeniem zwrotnym, o zapachu szamponu kobiecego wydaje różne dźwięki, np. stukot obcasów, i potrafi nawet pocić się.
Sorki za offtop ::)
Punktem wyjścia do pracy nad przedstawieniem było obsadzenie w głównych rolach wyłącznie kobiet.
Na grudzień (który właśnie nam zawitał ;) ) szykowane jest wznowienie (a raczej drugie, nieco zmienione, wydanie) komiksu "Niezwyciężony".
maja w planach "Kongres Futurologiczny"
czymkolwiek ten film pre...per formatoryjny.. rywny.Cholera jasna, glupi chyba jestem, nici z artykulu nie polapalem. Ma byc prawdziwa sztuka modernowa, tamta recenzja tez wiglada na perfora.. toracyjna.
I co?Ba.
SZOK - nowe fakty dotyczące ekranizacji Lema!
Wojciech Orliński
A nie w piątek (5 marca 2021) do niedzieli - Treksfera w Koninie ?
Wojciech Orliński
Na tym konwencie się ma wypowiadać:
https://www.facebook.com/events/445529029973295/
sobota 15.
Do książki o Lemie przymierza się najsłynniejszy w branży dysortografik - tak zrozumiałem :)A co Ty taki obcy się zrobiłeś?;)
Film is loosely inspired by the literature of Stanisław Lem.Chyba bardzo looźno...sądząc po zdjęciach...ale kto to wie..
A co Ty taki obcy się zrobiłeś?;)Też się dziwię :D
Było po polsku:
Boją się, że ludzie zaczną mówić obcymi językami? :-\CytujA co Ty taki obcy się zrobiłeś?;)Też się dziwię :D
Było po polsku:
Chyba uboczne skutki szczepionki Taki...POP. Dlatego wstrzymują? ::)
Boją się, że ludzie zaczną mówić obcymi językami? :-\
Choć ponoć mówienie językami bez miłości nic nie znaczy ;).W sumie: prawda.
Ta "Zamieć" - konieczna? Bo wygląda dobrze.
Ładne
filmie dokumentalnym o Lemie, który planuje wyprodukować Piotrek Górski.
Niech wydrukują całość,skoru już zaczęli.
Tu sam grafik opowiada:Cóż go tak urwali...I hope you liked...może i like...same obrazki mało - jeszcze narracja...zobaczymy:)
Jego podstawą jest powieść Stanisława Lema „Pamiętnik znaleziony w wannie” oraz napisany przezeń - i Jana Józefa Szczepańskiego - scenariusz filmowy, który nie doczekał się realizacji.Oho! wygląda interesująco...a jeśli do tego dobrze zagrane?
Widział ktoś ten "Pokój"?Mamy nawet taki wątek, o którym nikt nie pamięta;)
Trailer wygląda nienajgorzej
https://www.krakow.pl/aktualnosci/246565,33,komunikat,premiera__pokoju__na_podstawie_opowiadania_lema_na_play_krakow.html (https://www.krakow.pl/aktualnosci/246565,33,komunikat,premiera__pokoju__na_podstawie_opowiadania_lema_na_play_krakow.html)
Hihi, wypadłem z czasu.Nie kracz - powroty w czas bywają bolesne;)
I co teraz? ;D
ale przynajmniej dostałem odpowiedź z recenzją
Widział ktoś ten "Pokój"?
Trailer wygląda nienajgorzej
Mamy nawet taki wątek, o którym nikt nie pamięta;)Trzeba przyznać, że PR reaguje błyskawicznie na społeczne zapotrzebowanie, bo (kilka minut później) :D
https://forum.lem.pl/index.php?topic=1687.msg86826#msg86826 (https://forum.lem.pl/index.php?topic=1687.msg86826#msg86826)
Poinformował też, że kijowski pokaz jest pierwszym po rekonstrukcji filmu do rozdzielczości HD.Szczególnie, to wolałbym miast ulepszonego technicznie klasyka, dodatek..suplement z tego, co zostało nagrane a nie wykorzystane w dziele głównym. Ponoć to dobre kilka godzin taśm z monologami.
Przekładaniec: Stanisław Lem wobec dylematów transplantacji > Filip Kobiela;D
Przekładaniec: Stanisław Lem wobec dylematów transplantacji > Filip Kobiela
.../autor/filip-kobiela/
Ale jedno nasuwa się pytanie: rodzina?
Bratanek.
W "Filozofuj!" na s.55 na foto są Bogumił i Marek Kobiela - bracia bliźniacy.
St. Lem dla "P.". - Przekrój, 1990, nr 2375, s.8-9:
Po dłuższym czasie dodam, że ten łemkowski wywiad też się na stronie "Przekroju" znajdzie:Pani Bodnar miała chyba Lema w przekrojowym "przydziale", gdyż co jakiś czas przypominała o jego obecności ... dwa lata później
Kojarzy się z fantastyką tego, kogo lepiej się czyta.
O tym, że Mistrza nam spieniężyli chyba mowy nie było? ;)Fiuu...ciekawe na ile je wycenią i czy w ogóle będzie można je kupić...Solaris ma tylko 100 sztuk...
https://monetylema.pl/
Solaris ma tylko 100 sztuk...
Alele...aż się rozmarzyłam...
Nie można by w końcu zrobić jakiegoś takiegoś filmu...egh...
dobór gości...zaskakujący:)
Synchrotron "Solaris" czyli -
Narodowe Centrum Promieniowania Synchrotronowego.