Fiszer w Polityce 4 grudnia br.
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/2280917,1,1015-dzien-wojny-rosjanie-wyciagneli-wunderwaffe-dlaczego-nie-montuja-wielkich-ofensyw.read?backTo=https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/2281027,1,1016-dzien-wojny-ukraincy-coraz-bardziej-sie-cofaja-rosjanie-maja-cztery-opcje-jedna-straszna.read„Rosjanie podjęli pierwszą próbę sforsowania rzeki Oskił na północ od Kupiańska, ale zostali wyrzuceni na wschodni brzeg. Sytuacja robi się tutaj coraz trudniejsza. Nieustanny nacisk jest wyczerpujący dla ukraińskich wojsk, które rzadko mają okazję wypocząć [bold mój - C.].
Rosjanie rotują jednostki, więc muszą angażować więcej wojsk. Ukraińcy tyle nie mają, dlatego walczą bez ustanku. Nie wiadomo, ile tak wytrzymają.”General Załużny, wtedy głównodowodzący, powiedział, chyba we wrześniu ubiegłego roku, że należy wcielić do wojska 450-500 tysięcy rekrutów.
Wkrótce potem stracił pracę. (Chociaż nie wiem, czy za to, albo czy wyłącznie za to.)
Politycy ukraińscy chyba do marca debatowali o kształcie nowelizacji ustawy o powszechnym obowiązku obrony. Rozważano wprowadzenie zapisu o tym, że żołnierz może odejść do cywila po trzech latach na froncie. Ostatecznie tego zapisu nie wprowadzono.
Syrski, następca Załużnego, powiedział kilka tygodni temu w rozmowie z Christiane Amanpour z CNN, że do armii trafia trzydzieści tysięcy poborowych miesięcznie. Przy czym jestem prawie pewien, że te trzydzieści tysięcy trafia do armii mniej więcej od kwietnia, od nowelizacji ustawy.
Czyli od kwietnia do października br. nałapano ca 210 tysięcy poborowych, którzy,
uwaga:
trafiają na front po przeszkoleniu …
trzydziestodniowym !!Na współczesne pole walki.
*
Oczywiście ta wojna wyglądałaby inaczej, gdyby Zachód dawał Ukrainie więcej broni i stawiał mniej ograniczeń.
Niestety, Niemcy do dziś nie dali pocisków Taurus.
Amunicję artyleryjską może by dali, ale nie mają.
Fiszer z tego samego tekstu.
„Niemiecki koordynator pomocy dla Ukrainy gen. mjr Christian Freudig stwierdził, że po trzech latach wojny Rosja produkuje więcej amunicji i sprzętu w trzy miesiące niż cała Europa przez rok.”
Zełenski był i pozostaje bardzo efektywnym politykiem, lobbującym na Zachodzie o pomoc dla Ukrainy, ale
to on odpowiada także za stan poboru.Gdyby we wrześniu czy październiku ubiegłego roku rozpoczęto pobór tych 450-500 tysięcy żołnierzy, to byłoby ich dziś znacząco więcej,
byliby częściej rotowani, a zapewne na front trafialiby po przeszkoleniu kilkumiesięcznym,
czyli znacznie lepiej przygotowani.Efektywne stanowisko władz Ukrainy, z prezydentem na czele można (i trzeba) opisać tak:
„Ojczyzna jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie, czyli w zasadzie większego już nie ma, ale to niebezpieczeństwo nie jest aż tak wielkie, żeby brać do wojska zamożnych i ustosunkowanych.”