Warning: session_start(): open(/home/klient.dhosting.pl/ijontichy11/.tmp//sess_a4f2265c8b87031aa379e2b590d0c897, O_RDWR) failed: Disk quota exceeded (122) in /home/klient.dhosting.pl/ijontichy11/www/forum/Sources/Load.php on line 2530

Warning: session_start(): Failed to read session data: files (path: /home/klient.dhosting.pl/ijontichy11/.tmp/) in /home/klient.dhosting.pl/ijontichy11/www/forum/Sources/Load.php on line 2530
Filmy SF warte i nie warte obejrzenia

Autor Wątek: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia  (Przeczytany 2384999 razy)

Terminus

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #615 dnia: Stycznia 23, 2006, 12:19:38 pm »
Heh no wiesz, między Gliwicami a Tychami komunikacja jest ułożona pod studentów (studiujących na Politechnice Śląskiej w Gliwicach), i kiedy wieczorem zajęcia się kończą, to autobusy przestają jeździć :)

Dlatego takie cyrki.

Rachel

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #616 dnia: Stycznia 23, 2006, 04:01:02 pm »
Cytuj
No. Tylko Was mi tam brakowało !  
Ale trzeba zauważyć, że gdybyśmy się spotkali, to pewnie chciałoby się potem zostać jeszcze dłużej, (a film kończył się o 22) ... Nie wiem czy wiecie, ale z Gliwic nie da się wydostać do Tychów autobusem po godzinie 22, zatem musiałem wracać przez Katowice i tak, gdybyśmy z kolei się spotkali to pewno musiałbym nocować Smiley  


Wierz mi, że ja tez żałuje, że nie mogłam się zjawić w kinie, ale czasami tak jest, że rodzinka, która mieszka 300km od Ciebie dzwoni i mowi - Hey, w piątek będę u Was.
I co tu zrobić?? ;D

Cytuj
A jak chodzi o wyrażoną przez Rachel chęć zdobycia Stalkera w formie divx, to cóż... szlak poczty polskiej już raz przecieraliśmy Roll Eyes Czemu nie.


Jestem zdecydowanie za :D
« Ostatnia zmiana: Stycznia 23, 2006, 04:01:26 pm wysłana przez Rachel »

A-cis

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #617 dnia: Stycznia 28, 2006, 01:37:00 pm »
Posiadaczy kanału "Kino Polska" informuję, że dziś o godz. 13.40 będzie emitowany film z 1959 r Milcząca gwiazda będący ekranizacją powieści Stanisława Lema Astronauci

virgo

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #618 dnia: Stycznia 28, 2006, 04:01:21 pm »
Jaki film polecalibyście mi w Krakowie? ::)

Falcor

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #619 dnia: Stycznia 28, 2006, 05:52:37 pm »
Intrygujące pytanie :) W Warszawie dobrze ogląda się "Metropolis", w Olsztynie z kolei "Waterworld", a w podanej przez Ciebie lokalizacji... może "Anioł w Krakowie" ;) Oczywiście żartuję.

A obejrzałem sobie tą "Milczącą gwiazdę". Zabawnie to dzisiaj wygląda. Znowu naszła mnie myśl, że za 50 lat to my będziemy tak wyglądać z tą naszą obecną "najnowszą techniką", hehehe. Przyszłe pokolenie weźmie nas za starych pierników, których wyobrażenia o przyszłej technologii były idiotyczne. ;D Poza tym w filmie  sprawdziło się stare morskie porzekadło, że kobieta na pokładzie przynosi pecha ;)

A-cis

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #620 dnia: Stycznia 28, 2006, 10:49:29 pm »
Cytuj
A obejrzałem sobie tą "Milczącą gwiazdę". Zabawnie to dzisiaj wygląda.

Ja obejrzałem to po raz drugi po wielu latach. MG był moim pierwszym filmem SF :)
Zabawne. Cały czas byłem przekonany że na Wenus poleciała m.in. Lucynka Winnicka :D
Poza tym nie sądzisz że prekursorem Spielbergowskiego robota R2D2 była jednak Omega? :)

Falcor

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #621 dnia: Stycznia 29, 2006, 12:11:52 am »
Też odniosłem wrażenie, że była inspiracją. Choć R2D2 ustępował jej technologicznie. Nigdy nie widziałem aby wygrał z kimś w szachy :)

A-cis

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #622 dnia: Stycznia 29, 2006, 01:39:00 am »
Cytuj
R2D2 ustępował jej technologicznie. Nigdy nie widziałem aby wygrał z kimś w szachy :)

Zdecydowanie. Nawet nie umiał po ludzku gadać. A Omega - tak :D

Terminus

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #623 dnia: Stycznia 29, 2006, 01:39:33 am »
Ja bardzo żałuję, niewątpliwie obejrzałbym film, lub nagrał go, gdyby A-cisowi udało się uprzedzić z nieco większym (powiedzmy o jeden dzień) wyprzedzeniem ::)

A tak, trudno.

Deckert

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #624 dnia: Stycznia 29, 2006, 12:36:58 pm »
Cytuj
Poza tym nie sądzisz że prekursorem Spielbergowskiego robota R2D2 była jednak Omega? :)


Spielbergowski R2D2?????????

CU
Deck

Falcor

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #625 dnia: Stycznia 29, 2006, 02:35:47 pm »
Spielberg, Lucas dwa bratanki ;)

Terminus

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #626 dnia: Stycznia 29, 2006, 05:55:08 pm »
Widziałem dzisiaj film The Island (Wyspa). Występuje w nim m.in. Ewan McGregor. a
Film opowiada o olbrzymim zakładzie, w którym produkuje się klony (klony milionerów, których było stać na zapłacenie za to), służą one do transplantacji etc. Wychodowane klony, świadomi, normalni ludzie - są zabijani, gdy pojawia się zapotrzebowanie na organy. Oczywiście, cała kolonia (kilka tysięcy klonów) zyje w totalitarnie zarządzanym podziemnym mieście, gdzie nadzorcy wmówili im bajkę (vide Seksmisja), że cała Ziemia jest skażona i tylko oni przeżyli wielką jej zagładę. Aby wytłumaczyć zniknięcia zabijanych współtowarzyszy, wymyślają bajeczkę - taką, że na Ziemi jest jeszcze tylko jedno miejsce nieskażone, gdzie można żyć - jest to tzw. tytułowa Wyspa. Codziennie prawie w mieście odbywa się tzw. loteria - wylosowany ma prawo przenieść się na wyspę (nikt go nigdy więcej nie spotyka, bowiem w rzeczywistości jest potajemnie zabijany a jego organy idą w ruch).

I tak żyje się ludziom owym; aż pewnego dnia coś zaczyna się psuć ::)

Pomysł na film całkiem dobry, początek filmu nawet mocny (pokazanie miasta etc.) rzekłbym nawet że bez zupełnie zepsutej końcówki mielibyśmy mocny film. ALE niestety reżyserem okazał się człowiek odpowiedzialny za takie cuda jak Pearl Harbour czy Twierdzę, a zatem domyślamy się już, że w końcu w filmie pojawia się nieco kichy, akcji robionej zupełnie bez potrzeby, sceny trywialnie komiczne, jak Evan McGregor gryzący palce swojego własnego klona w ramach walki z nim w pędzącym futurystycznymi ulicami LA samochodzie; oraz oczywiście - scena łóżkowa. Oraz, ma się rozumieć, tona innej tandety. Niemniej nie jest to film banalny, tym bardziej, że przecież - takie rzeczy można robić już teraz.
(Nie wszystkie - wciśnięto tam kit, że klon można wychodować w rok od razu do postaci dorosłej etc., podobnie jak w "6tym dniu" z Arnoldem; oraz moment, w którym śmiałem się na głos - zerżnięta żywcem z Blade Runnera scena, w której jeden facet tłumaczy kobiecie-klonowi, że jej wspomnienia z dzieciństwa to po prostu 'memory implants'. (Każdy kto widział Blade Runnera wie o co chodzi)).

Aha, apropo Ghost in The Shell mam jeszcze pytanie do dzi : skąd się wzięła nazwa gynoid i czemu akurat tak się owe zabawki zwą (jakoś mi umknęło).
« Ostatnia zmiana: Stycznia 29, 2006, 05:57:30 pm wysłana przez Terminus »

virgo

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #627 dnia: Stycznia 29, 2006, 09:15:16 pm »
Cytuj
A co sądzicie o "PlanecieDla



Zakończenie jedynie warte było obejrzenia lecz cała fabuła niezbyt mnie urzekła:)

Michal_Sapka

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #628 dnia: Stycznia 29, 2006, 09:59:31 pm »
terminus:

Cytuj
Gynoid (from Greek gyneka - woman) is a term used to describe a robot designed to look like a human female, as compared to an android modeled after a male. The term is not common, however, with "android" often being used to refer to both "genders" of robot. The portmanteaus "fembot" (female robot) and "feminoid" (female android) have also been used sparingly. Gynoid alone was first used in the writings of British science fiction author Gwyneth Jones and later by Richard Calder.

The first real-life gynoid is Repliee Q1.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 29, 2006, 09:59:47 pm wysłana przez Michal_Sapka »

dzi

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #629 dnia: Stycznia 29, 2006, 10:21:36 pm »
gynoida przegapilem
dobrze wiedziec! dzieki za info jak i pytanie ktore powstanie owego info sprowokowalo :)

a wyspe mi naswietlil kolega z pracy i nawet bralem ja do domu jednak nawet na to nie starczylo mi motywacji... (i donioslem jedynie polowe)
znaczy ja chcialem obejrzec by zobaczyc owe "smaczki" o ktorych pisalem, ponoc jest pare fajnych bajerow (typu stol elektroniczny na ktorym sa elektroniczne papiery i typ je przenosi jak na normalnym, no wiecie, informatyk jestem, interfejsy uzytkownika, te sprawy... ;) )

moze doniose ta druga polowe...