czym są 'znaki matematyczne', jeśli nie symbolami?
w treści było 'między dwójki', więc te nawiasy na zewnątrz wydają mi się problematyczne 
może tak:
2 – i2 + 2 + 2 + 2 = 9
Jeśli już, to raczej 2*2*2–i2, bo pięć dwójek z rzędu to chyba przesada 
A bo ja wiem?
Jeżeli uznamy i, e, pi za znaki/symbole, to liczba wariantów rośnie:
2*2*2 + sin(pi/2), względnie cos(2pi)
a może tak - o ile potęgowanie przy dwójce wchodzi w zakres 'znaków pomiędzy'
20 + 2x2x2 = 9
No wiesz, Panie... Jak zero to też znak matematyczny, to po co w ogóle zawracać sobie głowę?
2+2+2+2+1=9 
Zaraz zaraz - ani dwójka, ani zero w tych układach to nie są liczby jako takie, to są symbole pewnych działań - podnoszenia do potęgi.
To z jedynką przyszło mi do głowy najsampierw, ale potem doczytałem rozkminy odnośnie znaków i doszedłem do wniosku, że nie podejdzie

ps
z ciekawostek jeszcze takie, ale nie wiem, na ile te znaki/symbole są 'matematyczne'

2+2+2+2 =< 9
2+2+2+2 != 9
ps2
daszek ^ nie jest chyba znakiem matematycznym tylko raczej operatorem podobnym tym wyżej, tego się używa zastępczo, żeby było prościej pisać, a właściwa potęga to liczba-liczba
