To się nazywa radość o poranku
Mochizuki chyba się jednak pomylił!
Zwolennik elegancji w matematyce (jako kryterium) by się nie zdziwił, 500-stronicowy dowód byłby dla niego z definicji podejrzany
.
(Inna sprawa, że patrząc na to jak skomplikowanymi
robalami są dzisiejsze hipotezy zapisywane - o czym zresztą obaj wspominacie - można się poważnie zastanawiać czy dowód ma prawo być krótki
. Może trzeba nowej definicji elegancji szukać? Choć z drugiej strony E = mc
2 - wiem, mieszam matematykę z fizyką - ma równie zwięzłą formę co a
2 + b
2 = c
2. Równanie opisujące Zbiór Mandelbrota też jest - zwodniczo? - proste.)
jeśli Atiyah ma rację
...to ma drugiego Abela w kieszeni
. (Swoją drogą: mogliby w końcu zmienić kryteria przyznawania Fieldsa, 40 lat w obecnej dobie to nie jest tak dużo.)