Autor Wątek: Właśnie się dowiedziałem...  (Przeczytany 3493335 razy)

Q

  • Gość
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #1350 dnia: Października 05, 2007, 04:53:32 pm »

Cytuj
Nauka KOSMOS
Tak powstaje nowa Ziemia

Proces formowania się nowego układu planetarnego zaobserwowali amerykańscy astrofizycy. W odległości ok. 424 lat świetlnych od nas powstaje glob, który - jak sądzą - będzie bliźniakiem naszej Ziemi.

Na razie nowy układ podwójny jest jeszcze młodziutki - oczywiście w skali kosmicznej. Ma mniej więcej 10 - 16 mln lat. Wokół jednej z dwóch gwiazd będących centrum układu utworzył się pas rozgrzanego pyłu i skalnych brył. Zlepiając się ze sobą, utworzą one w odległej przyszłości nową planetę. Ale najważniejsze jest to, iż pyłowy dysk znajduje się dokładnie w środku strefy nadającej się do życia - uważa Carey Lisse z laboratorium fizyki stosowanej Johns Hopkins University. Co to oznacza? Planeta (lub planety), która powstanie w wyniku zlepiania się kosmicznych okruchów, znajdować się będzie w takiej odległości od swej macierzystej gwiazdy, że możliwe będzie istnienie na jej powierzchni wody w stanie płynnym, a sam glob będzie przypominał budową naszą Ziemię.

Wokół pierwszego pierścienia znajduje się jeszcze jeden - większy i bardziej odległy od gwiazdy pas zamarzniętych bryłek lodu. To właśnie one mogą stać się źródłem wody dla nowej Ziemi. Obserwowany dzięki teleskopowi Spitzer układ nosi oznaczenie HD113766. Na razie astronomowie nie nadali mu nazwy. Nie doczekają się też widoku nowej ziemiopodobnej planety. Zanim powstanie, minie co najmniej 100 mln lat - oceniają. Na razie bryły skalne i grudy pyłu zderzają się i zlepiają ze sobą. Tworzą się obiekty wielkości zbliżonej do naszego Księżyca. Za mniej więcej miliard lat na planecie mogą powstać pierwsze formy życia - o ile warunki na niej rzeczywiście będą takie, jakie znamy z historii Ziemi.

- Tam jest wszystko, co potrzebne, aby stworzyć Ziemię - powiedział Lisse w rozmowie z agencją AFP. Teraz jego zespół będzie szukał w pobliżu innych, większych planet podobnych do naszego Jowisza i Saturna. Sprawdzą też, czy matematyczne modele służące do rekonstruowania historii Układu Słonecznego są poprawne i oddają to, co rzeczywiście dzieje w odległym i bardzo młodym układzie planetarnym.

peka, afp

Będzie planeta jak marzenie... Tylko trzeba kilka (milardów) lat poczekać. Akurat jak znalazł jak się nasze Słońce zacznie psuć ;).
« Ostatnia zmiana: Października 05, 2007, 05:01:44 pm wysłana przez Q »

Hokopoko

  • Gość
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #1351 dnia: Października 09, 2007, 03:35:41 pm »
Cytuj
I znów się cholera, muszą z dzi zgodzić. Terminus po prostu (I presume) policzył odnosząc obszar o którym mowa w artykule do obszaru całego Wszechświata, ekstrapolowanego na podstwie przypuszczalnego czasu jego istnienia. (Aczkolwiek nie wiem czy wziął poprawkę na to, że istnieją obszary bardziej zagęszczone - galaktyki, i bezgwiezdne.)


Te bezgwiezdne są nieporównanie większe. Ale w sumie i tak pikuś, bo nikogo nie widać.
Ładna ta ilustracja (powyżej), aż za ładna...

PS
kto miałby tę ziemię tworzyć?

maziek

  • Gość
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #1352 dnia: Października 09, 2007, 04:57:28 pm »
Pambuk

Q

  • Gość
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #1353 dnia: Października 09, 2007, 06:04:41 pm »
Cytuj
Cytuj
kto miałby tę ziemię tworzyć?
Pambuk

 ;D ;D ;D (Abo którenś z Kosmogoników z "Bajek...".)

ps.
Cytuj
Przyznano Nobla w dziedzinie medycyny
jk, pap

Badania nad zarodkowymi komórkami macierzystymi zostały nagrodzone Noblem 2007 w dziedzinie medycyny i fizjologii. Ogłoszono decyzję Komisji Noblowskiej.

Nagrodą, która wynosi 10 mln koron szwedzkich (1,54 mln dolarów) podzielą się Amerykanin włoskiego pochodzenia Mario Capecchi, Brytyjczyk Martin Evans i Amerykanin Oliver Smithies.
Jak napisała w uzasadnieniu Komisja Noblowska, "nagrodę przyznano za wykorzystanie zarodkowych komórek macierzystych do modyfikacji genetycznych myszy, co pomogło zrozumieć udział genów w rozwoju zarodków, rozwoju organizmów dorosłych oraz w procesie starzenia się".
Badania noblistów pozwoliły też wyjaśnić podstawy rozwoju niektórych chorób o podłożu genetycznym, a także poznać wrodzone skłonności do zapadania m.in. na choroby nowotworowe, układu krążenia, cukrzycę.
http://www.rzeczpospolita.pl/news.rol?newsId=24261

Cytuj
Nauka
Nagroda Nobla z fizyki za odkrycie zjawiska gigantycznego magnetooporu
reg 09-10-2007, ostatnia aktualizacja 09-10-2007 16:01

Tegoroczną nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki otrzymali Francuz Albert Fert oraz Niemiec Peter Gruenberg. Nagrodą wyróżniono odkrycie zjawiska gigantycznego magnetooporu, które jest wykorzystywane w elektronice do odczytywania danych z twardych dysków.

Jak napisała Komisja Noblowska w uzasadnieniu do nagrody, dzięki badaniom laureatów możliwa stała się radykalna miniaturyzacja twardych dysków, stosowanych m.in. w laptopach oraz w niektórych odtwarzaczach muzycznych. Tegoroczni nobliści - Francuz Albert Fert oraz Niemiec Peter Gruenberg odkryli zjawisko gigantycznego magnetooporu (w skrócie GMR) niezależnie od siebie, w 1988 roku. Dzięki temu odkryciu możemy zmieścić więcej danych na twardych dyskach stosowanych m.in. w laptopach czy przenośnych odtwarzaczach. 69-letni Francuz Albert Fert pracuje od 1995 roku w oddziale Narodowego Centrum Badań Naukowych - CNRS/Thales w Orsay, we Francji. Niemiecki fizyk z Pilzna - o rok młodszy prof. Peter Gruenberg prowadzi badania w w Instytucie Fizyki Ciała Stałego Centrum Badawczego w Juelich, w Niemczech.

Twardy dysk to okrągła, wirująca płyta pokryta materiałem magnetycznym (zwykle stosuje się cały zespół płyt). Namagnesowując w różny sposób jej poszczególne punkty, można zapisać informację w formie zer i jedynek. Im mniejszy jest pojedynczy ślad zapisu, tym więcej informacji można zapisać na dysku o takich samych wymiarach - ale też tym trudniej je odczytać. Stosowane do tego maleńkie głowice unoszą się nad powierzchnią dysku na wysokości zaledwie 25 nanometrów, na poduszce powietrznej, która powstaje dzięki jego szybkiemu wirowaniu.

W czasach, gdy największe, z trudem mieszczące się wewnątrz obudowy dyski stacjonarnych komputerów z trudem osiągały pojemność 1 gigabajta, wydawało się, że niewiele można w tej dziedzinie poprawić. Tymczasem odkrycie tegorocznych noblistów zmieniło diametralnie sytuację. Wcześniej stosowano do odczytywania danych o polu magnetycznym cewki, które poruszając się w polu magnetycznym wytwarzały słaby prąd. Okazało się jednak, że pole magnetyczne może ogromnie zmieniać opór elektryczny głowicy odczytującej, jeśli jest zbudowana z kilku warstw różnych materiałów o grubości zaledwie kilku-, kilkunastu atomów. Pole magnetyczne sprawia, że elektrony o określonym spinie (niełatwa do wytłumaczenia właściwość elektronów) poruszają się z trudem, co oznacza, że rośnie opór elektryczny.

Głowice odczytujące GMR można uznać za jedno z pierwszych zastosowań nanotechnologii. Oprócz twardych dysków technikę zastosowano również w nowej generacji czujników pola magnetycznego.

Dyski twarde z głowicami GMR pojawiły się na rynku w roku 1997. Dzisiaj jest to dominująca technologia, wykorzystywana nie tylko w komputerach stacjonarnych i przenośnych, ale i w konsolach do gier, kamerach, nagrywarkach rejestrujących setki godzin programu telewizyjnego czy kieszonkowych odtwarzaczach muzycznych mieszczących tysiące piosenek. Gdyby nie wielka liczba bardzo pojemnych dysków, nie mogłyby także działać internetowe wyszukiwarki.

Źródło : PAP
http://www2.rp.pl/artykul/60946.html
« Ostatnia zmiana: Października 09, 2007, 06:10:18 pm wysłana przez Q »

Q

  • Gość
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #1354 dnia: Października 10, 2007, 05:12:09 pm »
No i ostatni "przyrodniczy" Nobel w tym roku przyznany:

Cytuj
Noble 2007
Nobel z chemii przyznany
PAP 11:50 (aktualizacja 14:00)

Tegoroczną nagrodę Nobla z dziedziny chemii otrzymał prof. Gerhard Ertl z berlińskiego Towarzystwa Maxa Plancka, badacz reakcji zachodzących na powierzchni ciał stałych.

Gdy mała cząsteczka zderza się z powierzchnią ciała stałego, może się po prostu odbić lub też przyczepić do niej (ulec adsorpcji). Jeśli dojdzie do adsorpcji, przyczepiona cząsteczka może się rozpaść na mniejsze cząsteczki lub na atomy. Zaadsorbowane cząsteczki mogą również zmieniać chemiczne właściwości powierzchni lub reagować z innymi zaadsorbowanymi cząsteczkami.

Przykładem takiego, zachodzącego na powierzchni, procesu mogą być rdzewienie żelaza i inne rodzaje korozje, funkcjonowanie ogniwa paliwowego czy samochodowego katalizatora, który oczyszcza spaliny. Dzięki reakcjom na powierzchni ciał stałych wytwarzane są nawozy sztuczne. Maleńkie kryształki lodu w stratosferze są podłożem reakcji niszczącej ozon. Wiedza o procesach zachodzących na powierzchni jest też niezbędna w przemyśle półprzewodnikowym - przy wytwarzaniu mikroprocesorów lub kart pamięci.

Właśnie osiągnięcia i potrzeby przemysłu elektronicznego skierowały w latach 60-tych minionego wieku uwagę naukowców na zjawiska zachodzące na powierzchni ciał stałych. Jednym z pierwszych, którzy docenili wagę zagadnienia był właśnie Gerhard Ertl. Posługiwał się sprzętem umożliwiającym przeprowadzanie reakcji w warunkach niemal doskonałej próżni, by obserwować zachowanie pojedynczych atomów i cząsteczek na powierzchni niezwykle czystego metalu. Prace te wymagały zastosowania wielu wyrafinowanych technik, a jakiekolwiek zanieczyszczenia zakłóciłyby pomiary.

Badania Ertla położyły podstawy zarówno dla dalszych odkryć teoretycznych, jak i zastosowań przemysłowych. Zajmował się on m.in. odkrytą już w roku 1913 reakcją Habera-Boscha, która dzięki użyciu żelaza jako katalizatora pozwala wytwarzać sztuczne nawozy na bazie amoniaku wytwarzanego z azotu obecnego w powietrzu. Interesował się także utlenianiem tlenku węgla na powierzchni platyny (taka reakcja zachodzi w samochodowych katalizatorach). (al)
http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1342&wid=9282447&rfbawp=1192024618.438&ticaid=149d8
« Ostatnia zmiana: Października 10, 2007, 05:13:23 pm wysłana przez Q »

dzi

  • Gość
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #1355 dnia: Października 10, 2007, 08:34:11 pm »
To z chemi znowu takie mało czarnobiałe w stosunku do tego co się uczymy w szkole...  :-?

Q

  • Gość
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #1356 dnia: Października 10, 2007, 09:08:22 pm »
Wisz... Z chemią to jest ten kłopot, że od jakiegoś czasu robi praktycznie za przypiski na marginesie fizyki kwantowej... Wielkich, przełomowych odkryć i teorii, to w tej dziedzinie się juz nie uświadczy raczej, za to praktycznych rozwiązań np. dla przemysłu (i to na tyle istotnych, że nadających się do nagrodzenia Noblem) jeszcze sporo zostało do wymyslenia...
« Ostatnia zmiana: Października 10, 2007, 09:20:48 pm wysłana przez Q »

Q

  • Gość
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #1357 dnia: Października 11, 2007, 04:13:24 pm »
Literacką Nagrodę Nobla zdobyła w tym roku pisarka, nie tylko dobra, ale i mająca liczne związki z literaturą SF co osobiście tylko mnie cieszy :). (Taki np. "Pamiętnik przetrwania" to chyba najlepsza SF o upadku cywilizacji jaką czytałem, a ukazał się w tej samej serii Wydawnictwa Literackiego co np. "Lewa ręka ciemności", "Opowieści z dziesięciu światów" Clarke'a czy "Ogród czasu" Ballarda.)

Cytuj
Nobel literacki
Literacki Nobel dla Doris Lessing
ika, ks 11-10-2007, ostatnia aktualizacja 11-10-2007 14:11

88-letnia Brytyjka została laureatką literackiej Nagrody Nobla.

Tegoroczna noblistka znana jest z krytycznych opinii o polityce wewnętrznej RPA. Uznanie zdobyła pisząc książki psychologiczne i obyczajowe, szczególnie o życiu kobiet.

Jej najbardziej znane książki to m.in. "Lato przed zmierzchem", "Pamiętnik przetrwania", "Podróż Bena" oraz "Piąte dziecko". W latach 1979-1983 Lessing opublikowała również pięć powieści fantastycznych pod tytułem "Canopus in Argus. Archives".

W uzasadnieniu werdyktu jury napisano: "Noblistka jest pisarką, której epicka proza jest wyrazem kobiecych doświadczeń. Przedstawia je z pewnym dystansem, sceptycyzmem, ale też z ogniem i wizjonerską siłą".

Doris Lessing urodziła się w Kermanshah w Persji. Całe dzieciństwo i młode lata mieszkała w Rodezji Południowej. W 1948 roku przeprowadziła się do Anglii.

Wojciech Albiński pisarz
- To zasłużona nagroda. Jej proza jest o wiele ciekawsza od tego, co pisze J.M. Coetzee, noblista z 2003 r. U niego wszystko jest wymyślone, wyspekulowane, tymczasem Doris Lessing tworzy na podstawie doświadczenia. Ma bardzo bogatą biografię. We wczesnej młodości przyjechała do Rodezji. Krytykowała kolonializm i rzeczywistość tej części świata. Potem udała się do Anglii, gdzie wyszła jej pierwsza książka. Była komunistką, później zerwała z ideologią i poddała ją miażdżącej krytyce. not. b.m.

Czesław Apiecionek księgarz
- To znakomita pisarka i stylistka. Nazwisko Doris Lessing w kontekście Nobla nie było wymieniane tak często jak innych autorów, ale pojawiało się na giełdzie. Jej dzieła są obecne w księgarniach na całym świecie. Doris Lessing doczekała się grupy wiernych czytelników, choć bardziej może czytelniczek. Jurorzy z Królewskiej Akademii Szwedzkiej podkreślali zresztą kobiecość jej prozy. Do tej pory powieści noblistki ukazywały się w Polsce nakładem takich oficyn jak PIW i Wydawnictwo Literackie. Sam czytałem tylko jedną - "Pamiętnik przetrwania". not. b.m.

Źródło : PAP
http://www2.rp.pl/artykul/61523.html

ps. a Ktoś tu niedawno twierdził, że pisarze SF nie dostają Nobli ;D
« Ostatnia zmiana: Października 11, 2007, 05:05:51 pm wysłana przez Q »

dzi

  • Gość

Q

  • Gość
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #1359 dnia: Października 13, 2007, 09:26:03 am »
Cytuj
Artykuł daleki od tematyki forum ale ciekawy moim zdaniem. Z nudów można poczytać.

Tym razem się z Tobą zgodzę. Choć IMHO kwestia postawiona w tytule: "Czy demokracja prowadzi do socjalizmu?" jest nawet ciekawsza od samego artykułu... I można by o niej dłuugo dyskutować... (Ale chyba nie ma sensu upolityczniać Forum.)

ps. co do rozmowy na priv: o tak knajacki styl cię (tym razem świadomie małą literą) nie podejrzewałem, ale mówi się trudno... Przez wzgląd na oczy Forumowiczów i zasadę tajemnicy korespondencji nie napiszę jakim słownictwem, i jakimi sformułowaniami się posłużyłeś... gdybyś jeszcze był w tym choć trochę oryginalny.. (Z tym, że w wojny bawić się nie zamiaruję - jako, że od jaskiniowca intelektualnie odrosłem - i będę lodowato grzeczny, i merytoryczny.) To ostatni mój "prywatny" tekst do ciebie, bo dalszą rozmowę na ten temat uważam - przyznaję to z żalem - za bezcelową, merytorycznie natomiast mogę rozmawiać z każdym i o wszystkim. (Terminusie, jeśli uważasz, że to post scriptum jest obraźliwe, usuń je.)

EDIT:
Okazuje się, że nie tylko kreacjonizm ma się dobrze, lecz i geocentryzm:
http://www.kolbecenter.org/owen.bennett.reply.htm
(I oczywiście popiera go też wiadomy eurodeputowany...)
« Ostatnia zmiana: Października 13, 2007, 02:48:52 pm wysłana przez Q »

dzi

  • Gość
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #1360 dnia: Października 13, 2007, 11:27:44 am »
Cytuj
To ostatni mój "prywatny" tekst do ciebie
O jeden za dużo, widać jednak mało wyraźnie napisałem. Ignory wszędzie też nie wystarczyły, musiałeś napisać publicznie, no a jakże przecież ty musisz mieć zawsze ostatnie słowo, jesteś Q.

Zabawna jest również ta furtka że jednak merytorycznie odpowiadać możesz. ROTFL. Rozumiem że to odpowiedź na moją prośbę byś się nie ustosunkowywał od tej pory w ogóle do moich wypowiedzi?

Zastanawiam się jeszcze czy odpowiedź która nastąpi na tego posta będzie merytoryczna czy "prywatna".  ;D
« Ostatnia zmiana: Października 13, 2007, 11:30:19 am wysłana przez dzi »

Q

  • Gość
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #1361 dnia: Października 13, 2007, 02:50:04 pm »
Epitafium dla Karola Sabatha (o którego śmierci - pośrednio - powiadomił nas maziek).

Cytuj
Karol Sabath
Marcin Ryszkiewicz, Sławomir Zagórski
2007-10-12, ostatnia aktualizacja 2007-10-11 16:59

Przedwczoraj w Warszawie w wieku 44 lat zmarł Karol Sabath, biolog, paleontolog, znany popularyzator nauki, jeden z najbardziej aktywnych w Polsce krytyków kreacjonizmu i hipotezy inteligentnego projektu.

Skończył biologię na Uniwersytecie Śląskim, potem przeniósł się do Warszawy, gdzie pracował w Instytucie Paleobiologii PAN, w Muzeum Ewolucji tegoż instytutu, a ostatnio także w Muzeum Geologicznym Państwowego Instytutu Geologicznego.

Jego nazwisko znali w Polsce (i nie tylko) wszyscy, którzy cokolwiek słyszeli o ewolucji, i wszyscy, którzy ewolucję zwalczali - jego boje z "kreacjonizmem naukowym" przetaczały się przez łamy niezliczonych pism i gościły na najdziwniejszych nawet stronach internetowych. Założył też świetną stronę www.ewolucja.org prowadzoną z Katarzyną Adamalą przez lata z niezwykłą starannością i erudycją, bo o ewolucji i kreacjonizmie wiedział niemal wszystko. I dzielił się tą wiedzą ze wszystkimi. Kochał szczególnie dinozaury, co też przysparzało mu sympatyków - bo potrafił o nich mówić i pisać (także je rysować) jak nikt.

Zaprzyjaźniony od dawna z "Gazetą". Publikowaliśmy jego artykuły, a przede wszystkim starliśmy się, by te pisane przez nas samych mógł przejrzeć przed drukiem. Kiedy raz czy dwa zaniechaliśmy tego, wytykał nam błędy niemiłosiernie. Potem śmieliśmy się, że "po przepuszczeniu przez Sabatha" jesteśmy w 100 proc. bezpieczni.

Odszedł po tajemniczej chorobie w wieku, kiedy wszystkiego można jeszcze dokonać. Żegnaj, Karolu.

Źródło: Gazeta Wyborcza
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80355,4569394.html

I ciekawostka na pociechę: okazuje się, że "sztuka nowoczesna" jest starsza niż myślimy ;)

Cytuj
Najstarsze malowidło naścienne
wpa, Reuters
2007-10-13, ostatnia aktualizacja 2007-10-12 17:37

- Niektórzy porównują je do dzieł Paula Klee - tak opisuje naścienne malowidło odkryte w syryjskim Dżaadat al-Maghara francuski archeolog Eric Coqueugniot, który kieruje wykopaliskami. Datowanie radiowęglowe wykazało, że malowidło powstało około 9000 r. p.n.e., czyli prawie 11 tys. lat przed narodzinami Paula Klee.

Znalezione na ścianie z suszonej cegły malowidło ma około dwóch metrów kwadratowych powierzchni. Tworzą je czerwone, czarne i białe wzory geometryczne. Zdaniem francuskich archeologów jest najstarszym naściennym malowidłem na świecie. Ustępuje jednak malunkom w jaskiniach.

Leżące nad Eufratem w północnej Syrii Dżaadat al-Maghara było niewielką osadą we wczesnym neolicie. Jego mieszkańcy nie znali jeszcze co prawda rolnictwa, ale mieszkali już w domach. Ten, w którym znaleziono malowidło, służył prawdopodobnie wszystkim mieszkańcom, np. jako miejsce zebrań. W badanej od lat 90. osadzie archeolodzy znaleźli też dużą liczbę krzemiennych ostrzy oraz szkielety pochowanych pod domami mieszkańców.

"Modernistyczne" dzieło prehistorycznych Syryjczyków zostanie w przyszłym roku przeniesione do muzeum w Aleppo. Archeolodzy znaleźli obok kolejne malowidło, ale jeszcze go nie odsłonili.

Źródło: Gazeta Wyborcza
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80355,4573463.html

Hokopoko

  • Gość
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #1362 dnia: Października 13, 2007, 03:29:33 pm »
Wątpliwa pociecha...

Q

  • Gość
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #1363 dnia: Października 13, 2007, 03:39:44 pm »
Cytuj
Wątpliwa pociecha...

Wątpliwa, bo Sabatha szkoda jak cholera...

ps. na rozweselenie: skoro już o kreacjonistach, geocentrystach i wyznawcach innych ekscentrycznych poglądów mowa... Wspominałem o (sfalsyfikowanym niedawno) twórczym rozwinięciu Paradoksu Obserwatora, które wziął za kanwę kilku swoich powieści Greg Egan... Niektórzy (np. prof. Jacyna-Onyszkiewicz, jak najbardziej fizyk, nie autor SF) wyciągali z w/w paradoksu tak oryginalne wnioski, że cieszyć musi, iż fizyka się z Paradoksem Obserwatora uporała:
Cytuj
Zatem, przy założeniu, że jako ludzie jesteśmy jedynymi we wszechświecie samoświadomymi swego istnienia podmiotami, przed zaistnieniem pierwszego człowieka wszechświat był w stanie stacjonarnym, będącym superpozycją stanów kwantowych odpowiadających wielu możliwym wszechświatom. Dopiero w momencie zaistnienia pierwszego człowieka, który dokonał obserwacji wszechświata, ze wszystkich potencjalnie istniejących wszechświatów skokowo został zaktualizowany wszechświat o takich prawach fizyki i takiej przeszłości, która umożliwia istnienie człowieka, jakiego znamy. W ten sposób urzeczywistnił się wszechświat antropiczny. Przeszła historia takiego wszechświata jawi się nam więc jako efekt przyczynowości wstecznej. /.../

jądrem człowieczeństwa jest niematerialny umysł, niepodlegający liniowym prawom fizyki kwantowej, a nie rzeczywistość, którą odbieramy jako biologiczne, śmiertelne ciało. Niestety, ta rozpowszechniona błędna koncepcja człowieka generuje fałszywe decyzje różnych władz politycznych i organizacji promujące zabijanie dzieci poczętych, klonowanie człowieka, eutanazję i perwersyjne formy rodziny.
Z punktu widzenia kosmologii kwantowej prawdziwość czy błędność teorii ewolucji biologicznej jest więc nieistotna dla poznania istoty człowieczeństwa, ponieważ dotyczy przeszłości "dorobionej" w chwili zaistnienia pierwszego człowieka.
http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=1320
« Ostatnia zmiana: Października 13, 2007, 04:49:47 pm wysłana przez Q »

Hokopoko

  • Gość
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #1364 dnia: Października 13, 2007, 04:24:13 pm »
Głupoty wynikające z fantastycznych czy fantasmagorycznych interpretachi mechaniki kwantów przytrafiały sie i poważnym ludziom, więc geniuszom z naszego nocnika nawet się nie dziwię - u nich to norma.