Aha... no rozumiem o co Ci chodzi, ale sęk w tym, że coś takiego jak:
wiem, że Bóg istnieje
owszem można zaprzeczyć (językowo) na dwa sposoby, ale w logice to już nie za bardzo. Bo wtedy trzeba by rzeczywiście uznać, że nie jest to jedno zdanie, ale dwa zdania, i zaprzeczyć drugiemu.
Bowiem mnie chodzi o to, że z punktu widzenia logiki zdanie:
wiem, że istnieje
jest zdaniem oznajmującym, dobrym zdaniem dla logiki, i tak samo dobrym jest zdanie:
wiem, że nie istnieje.
A Tobie chodzi o wniknięcie z analizą na poziom treści tego zdania, a nie tylko na poziom oceny jego prawdziwości jako całości. Ale właśnie, jak pisałem poprzednio, nie można tego zrobić w ramach takiego rachunku zdań, jakim ja się posługuję.
Nie dlatego, żeby sam pomysł był głupi, bo już widzę o co Ci chodzi i rozumiem, ale dlatego że po prostu w rachunku zdań nie znamy takich konstrukcji.
...Oczywiście jest pewna możliwość - należałoby zdefiniować logicznie stan "wiedzenia", biorąc pod uwagę treść owej wiedzy. Nie jest to niewykonalne ale zapowiada się dosyć skomplikowanie.