Ostatnie wiadomości

Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 ... 10
41
Hyde Park / Odp: Czy narkotyki powinny być legalne?
« Ostatnia wiadomość wysłana przez maziek dnia Listopada 11, 2025, 01:55:13 pm »
Rozumiem, że lubisz narzekać, to jest dosyć popularne hobby.
Świadomość faktów i sytuacji to narzekanie? A może brak tej świadomości to błoga naiwność?

Cytuj
Ale wypadałoby się zdecydować, czy odpowiadasz w wersji „łagodnej”, czy silnej.
Silnej, w sensie przekonania, że państwo wszystko zrobi drożej, łagodną zastosowałem, aby uchronić Cię przed szokiem poznania.

Cytuj
Bo w silnej wersji jesteś w praktyce (per facta concludentia) zwolennikiem minimalnego państwa: „Wojsko, policja i sądy”, skoro państwo „wszystko spieprza i przepłaca”.
Konkludujesz za daleko, przecież pisałem też o służbie zdrowia i może i o czymś innym ale w każdym razie nie jestem aż tak minimalistyczny.

Cytuj
Opowiadasz bez wątpienia prawdziwą historię z Łodzi, tylko, że to nie jest standard.
W Warszawie, w której mieszkam, budowa dróg, mostów, metra odbywa się chyba w dosyć sensownym tempie.
Przykład oczywiście był drastyczny ale nie tyle chodzi o opóźnienie, bo to tylko skutek, a o przyczynę - mianowicie taką, że decyzja podjęta, jak to uwielbiają pisać decydenci rozmaitych szczebli, "zgodnie z wszelkimi standardami" oznaczała w praktyce pożegnanie ze zdrowym rozsądkiem (czyli poszlismy na łatwiznę. Natomiast czy buduje się w "sensownym tempie" czy nie to jeszcze nie znaczy, że z możliwie najkorzystniejszym stosunku ceny do jakości. Przecież nie jesteś odcięty od internetu więc łatwo możesz sprawdzić, że praktycznie każda inwestycja drogowa jest opóźniona i OK, w dużej części winę za to ponoszą procedury przedinwestycyjne (decyzje środowiskowe, pozwolenia na budowę - mimo ZRID) trwające często kilka lat. Tym niemniej potem dość często zdarzają się zejścia generalnego wykonawcy z budowy co zwykle jest skutkiem wyboru nierealnej oferty. ZRID nawiasem mówiąc to jest kulawa proteza bo państwo się zorientowało, że "normalny" tryb wydawania pozwolenia na budowę (czyli taki dotyczący wszystkiego innego) jest tak niewydolny, że w praktyce uniemożliwia budowę dróg - wymyślono więc ZRID, jako specjalną procedurę, dzięki której teoretycznie administracyjną decyzję na budowę drogi trzeba wydać w ciągu 90 dni.  Ale nie pomogło - z tym, że ja nie o tym, tylko to pokazuje, jak działa państwo. Mianowicie państwo nie naprawia systemu, tylko wymyśla protezę. Bo przecież skoro procedura wydania pozwolenia, które teoretycznie powinno być wydane niezwłocznie, wg KPA do 14 dni, a maksymalnie, USTAWOWO (ustawa Prawo budowlane), jeśli sprawa jest złożona, do 65 dni - trwa ŚREDNIO w Polsce 100 i więcej dni to coś nie działa chyba? Średnio dni roboczych. Co w przeliczeniu oznacza półtora, czy dwa razy dłużej kalendarzowo. Jaka jest reakcja państwa? Naprawiamy system? No nie, przecież jesteśmy zgodni z "wszelkimi standardami" - tworzymy więc "na razie" kulawą protezę (która, jako kulawa, za wiele nie pomogła).

Cytuj
Przy tym system drogowy kraju i systemy komunikacyjne miast, to są naturalne monopole, praktycznie nie da się tego sensownie sprywatyzować.
Odróżnij zarządzanie czymś od prywatyzacji. Czy ja twierdziłem, że należy sprywatyzować drogi? Znów jakoś tak wychodzi, że mówiłem coś, czego nie mówiłem. Od dawna drogi w Polsce są budowane "prywatnie" ponieważ nie istnieją państwowe przedsiębiorstwa budowy dróg (ewentualnie może zostały jakieś "skamieliny", ale nie mają one żadnego znaczenia w wolumenie budów). W Polsce istnieje hierarchia zarządzających drogami - GDDKiA, wojewodowie, starości, wójtowie, mamy więc autostrady i drogi krajowe, wojewódzkie, powiatowe i gminne (z tych państwowych, bo są jeszcze będące własnością prywatną - wewnętrzne). Żaden z tych zarządzających sam niczego nie buduje a jedynie planuje i finansuje. I świetnie, tak powinno być, problem nie polega na tym, tylko na braku właściwego nadzoru nad procedurą przetargową.

Cytuj
Ponadto prywatny biznes też popełnia błędy.
Można powiedzieć, że na własny koszt,
ale w praktyce jest tak, że zarządy popełniają błędy na koszt akcjonariuszy, a w skrajnych przypadkach na koszt podatników.
A kto twierdzi, że nie popełnia? Tylko że:
Cytuj
Drugim przykładem są bracia Lehman ... kosztował podatników na całym świecie raczej tysiące miliardów dolarów niż setki miliardów - z powodu radosnej twórczości sektora finansowego, nie nadzorowanego dostatecznie.
Ano właśnie, nienadzorowanego  dostatecznie - więc kto w dużej mierze zawinił? Przypadkiem nie państwowe czy rządowe agencje, które teoretycznie "zgodnie ze standardami" nadzorują rynek finansowy po to, żeby Kovalsky śmiało mógł wierzyć w broszurki drukowane przez bank? Jak to u nas było, w mikroskali, w aferze Amber Gold?

Cytuj
Pytanie, czy ten jeden kryzys finansowy z 2008 roku nie spowodował więcej strat niż wszystkie łącznie nietrafione inwestycje państwowe i samorządowe (w krajach demokratycznych)?
- nie znam odpowiedzi.

Cytuj
@QProszę, nie mieszaj kwestii legalizacji prostytucji z legalizacją narkotyków.
A dlaczego? Jest bardzo dobre podobieństwo, obie działalności są domeną przestępców i w celu, teoretycznie, zmniejszenia tej przestępczości, państwo postanawia ją jakoś reglamentować w nadziei, że dzięki temu przestępcy znikną. Ale jakoś nie znikają. Czy przestępcy zajmują się narkotykami, prostytucją, grami hazardowymi, produkcją papierosów czy czymkolwiek innym to nie ma znaczenia dla istoty rzeczy w temacie, czy państwo zgrabnie to robi.

Są całe połacie globu na których nie ma praktycznie żadnej państwowej kontroli nad narkobiznesem i nie wiedzieć czemu akurat tam toczą się nawet nie bitwy, tylko regularne, krwawe wojny między kartelami, z użyciem nie to że broni maszynowej, bo to już nikogo nie stresuje, co pojazdów opancerzonych itp. Powiadasz no nie, to inna sprawa, my przestępców twardo ścigać będziemy, tylko sami damy narkotyki, to przestępcy pójdą sobie, bo raz, że nie będą mieli spokoju, a dwa dochody im spadną. A ja nie sądzę, bo musiałbyś dosłownie każdemu chętnemu dać ten narkotyk za darmo. Nawet jeśli tylko będziesz dawał wszystkim ale od 18 lat wzwyż to będzie przestępczość aby obsłużyć ostatnie klasy szkół podstawowych i średnie. Więc to jest nierealne, a jeśli rzeczywiście chcesz dawać bez oporów totalnie wszystkim za darmo - to ewidentnie spadłeś z Księżyca... Tak że mnie nie epatują doniesienia co się dzieje w Holandii czy Belgii itd. Gangi wejdą wszędzie gdzie mogą i bardzo ciężko je zdemontować. W Polsce względnie skuteczne rozbicie rodzącej się mafii było możliwe tylko dzięki temu, że jeszcze nie okrzepła. W Stanach czy we Włoszech marnie sobie z tym radzą do dziś. A to takie dobrze już, międzynarodowo zorganizowane mafie weszły do Belgii, Niemiec czy Holandii.
42
Lemosfera / Odp: Lem, ghost story i insze horrory
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Q dnia Listopada 10, 2025, 05:55:04 pm »
Podobny do Lemowego o SF, S.T. Joshi zdaje się toczyć bój o fantastykę grozy:
https://formerpeople.wordpress.com/2013/10/30/a-literary-history-of-weird-fiction-an-interview-with-s-t-joshi/
Tak np. rozjechał Barkera (którego chyba i tak ocenił najwyżej ze współczesnych autorów)...
https://www.enotes.com/topics/clive-barker/criticism/barker-clive/s-t-joshi-essay-date-2001
Przy czym jednak pochwalił mu "Potępieńczą grę", i opowiadanie "Zakazany" pierwowzór "Candymana", więc coś tam o nich dorzucę:
https://esensja.pl/ksiazka/recenzje/tekst.html?id=7637
https://bloody-disgusting.com/books/3681078/clive-barkers-forbidden-humble-beginnings-candyman-franchise/
https://www.clivebarkerarchive.com/blog/2021/9/5/the-forbidden-candyman
O ekranizacji tego ostatniego też:
https://www.denofgeek.com/movies/candyman-bernard-rose-clive-barker-created-horror-classic/
https://www.rogerebert.com/reviews/candyman-1992
https://thegenrejunkie.com/candyman-1992-review/
Skądinąd tak sobie myślę, że literacki Candyman jest b. z M.R. Jamesa... A zarazem, że utwór o nim ciekawie przedkłada logikę zabobonu i mitu, nad logikę rozumową (w normalnym życiu nie do przyjęcia, w tytułowej konwencji chyba konieczne).

ps. Z innej beczki, acz z dawnej - przez S.T.J. chwalonej - ery, ciekawostkowo, opowiadanka "Old Garfield's Heart" Roberta E. Howarda:
https://creepypasta.fandom.com/wiki/Old_Garfield%27s_Heart
I "Monkeys" E.F. Bensona:
https://www.steve-calvert.co.uk/monkeys-e-f-benson/
(Moim zdaniem z tych błahszych.)
43
DyLEMaty / Odp: AI - przerażająca (?) wizja
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Hoko dnia Listopada 10, 2025, 04:52:48 pm »
44
Lemosfera / Odp: O Lemie napisano
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Q dnia Listopada 10, 2025, 04:19:12 pm »
O kondycji SF powiedziano, z wieloma wzmiankami o Lemie jednak (ale linkuję przede wszystkim, by pokazać, że bój z "Fif-y" wciąż trwa):

ps. Alternatywne, działające, linki do - wspominanej dawno temu - pracy "Three World Paradigms for SF: Asimov, Yefremov, Lem" Darko Suvina:
https://link.springer.com/chapter/10.1007/978-1-349-08179-0_8
https://darkosuvin.com/wp-content/uploads/2022/04/ch15-three-world-paradigms-for-sf-1973-1993.pdf

I jeszcze drobiazg z forum Gazety.pl:
https://forum.gazeta.pl/forum/w,99957,179348769,179348769,Stanislaw_Lem.html
45
Hyde Park / Odp: O muzyce
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Q dnia Listopada 10, 2025, 01:26:07 pm »
46
Hyde Park / Odp: Czy narkotyki powinny być legalne?
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Cetarian dnia Listopada 10, 2025, 12:40:00 pm »
Informacyjnie:

https://wyborcza.pl/7,179012,32384802,narkopanstwo-w-sercu-europy-belgia-nie-radzi-sobie-z-mafiami.html

Narkopaństwo w sercu Europy? Belgia nie radzi sobie z mafiami [EL PAIS]

NARKOTYKI
08.11.2025, 05:34
Silvia Ayuso El Pais

Groźby wobec polityków, zastraszani sędziowie, strzelaniny i wybuchy na ulicach, konfiskacje ton kokainy - to nie jest scenariusz serialu "Narcos", nie dotyczy też latynoskiego kraju opanowanego przez kartele. To opis sytuacji w Belgii.
 
Korespondencja z Antwerpii
Otwarty list sędzi śledczej, która w ubiegły poniedziałek ostrzegła, że Belgia stoi „w obliczu ryzyka przekształcenia się w państwo narkotykowe", ponownie wywołał debatę, która w ostatnich latach już kilkukrotnie bulwersowała ten nieduży, ale z punktu widzenia mafii dysponujący idealnym położeniem geograficznym i infrastrukturą logistyczną kraj.
Rekordowe 116 ton kokainy
Chodzi o przede wszystkim o port w Antwerpii, skomplikowana sieć doków i kanałów o powierzchni 20 tysięcy boisk piłkarskich. Stanowi on jeden z głównych punktów wprowadzania kokainy do Europy (w 2023 r. skonfiskowano w Antwerpii rekordową ilość 116 ton).
W pozostałej części kraju, zwłaszcza wzdłuż granicy z Holandią, kolejnym państwem dotkniętym plagą narkotykową, kwitną tajne laboratoria syntetycznych narkotyków, które można łatwo dystrybuować stąd na pozostałą część kontynentu.
Dwa dni po opublikowaniu listu kolejna strzelanina w Saint-Gilles w Brukseli – porachunki między gangami narkotykowymi – przyniosła dwie ofiary.
(…)
W 2024 r., podczas swojej prezydencji w UE, rząd belgijski uznał walkę z przestępczością zorganizowaną związaną z narkotykami za jeden ze swoich priorytetów i przedstawił między innymi „europejski sojusz portów", dzięki któremu współpraca w zwalczaniu przemytu miała wejść na wyższy poziom.
Na szczeblu krajowym obecny minister spraw wewnętrznych Bernard Quintin zaproponował, aby żołnierze patrolowali wraz z policjantami Brukselę, gdzie do 2027 r. sześć obecnych stref policyjnych ma zostać połączonych w jedną, aby poprawić skuteczność prewencji.
(…)

Więc odpowiedź na Twoje pytanie co zrobić, żeby pieniądze były przez państwo wydawane efektywnie brzmi w wersji łagodnej "nie wiem", a w silniejszej - "nie da się, bo państwo wszystko spieprzy i przepłaci".

Rozumiem, że lubisz narzekać, to jest dosyć popularne hobby.

Ale wypadałoby się zdecydować, czy odpowiadasz w wersji „łagodnej”, czy silnej.

Bo w silnej wersji jesteś w praktyce (per facta concludentia) zwolennikiem minimalnego państwa: „Wojsko, policja i sądy”, skoro państwo „wszystko spieprza i przepłaca”.

Opowiadasz bez wątpienia prawdziwą historię z Łodzi, tylko, że to nie jest standard.
W Warszawie, w której mieszkam, budowa dróg, mostów, metra odbywa się chyba w dosyć sensownym tempie.

Przy tym system drogowy kraju i systemy komunikacyjne miast, to są naturalne monopole, praktycznie nie da się tego sensownie sprywatyzować.

Ponadto prywatny biznes też popełnia błędy.
Można powiedzieć, że na własny koszt,
ale w praktyce jest tak, że zarządy popełniają błędy na koszt akcjonariuszy, a w skrajnych przypadkach na koszt podatników.

Pierwszy przypadek to jest nabycie i zbycie Chryslera przez Mercedesa/Daimlera Benza.

https://www.theguardian.com/business/2007/may/14/motoring.lifeandhealth

From $35bn to $7.4bn in nine years

Mogłoby się wydawać, że, kto jak kto, ale inżynierowie Mercedesa potrafią produkować samochody i zarządzać tą produkcją, ale na nabyciu Chryslera utopili 28 miliardów dolarów, (a na dzisiejsze ponad trzydzieści).

Drugim przykładem są bracia Lehman, czyli Lehman Brothers, który to kryzys kosztował podatników na całym świecie raczej tysiące miliardów dolarów niż setki miliardów - z powodu radosnej twórczości sektora finansowego, nie nadzorowanego dostatecznie.

Pytanie, czy ten jeden kryzys finansowy z 2008 roku nie spowodował więcej strat niż wszystkie łącznie nietrafione inwestycje państwowe i samorządowe (w krajach demokratycznych)?

Nie wiem, czy tak było, ale biorąc pod uwagę skalę kryzysu, jest to co najmniej niewykluczone.

**
@Q

Proszę, nie mieszaj kwestii legalizacji prostytucji z legalizacją narkotyków.

To są dwie bardzo różne kwestie, tyle, że mają w tytule „legalizacja”.

Na tej zasadzie mógłbyś dokleić jeszcze aborcję i eutanazję.

47
Hyde Park / Odp: Czy narkotyki powinny być legalne?
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Q dnia Listopada 10, 2025, 08:53:56 am »
Z trochę innej - choć zdominowanej przez te same gangi - branży, w roli dowodu, że legalizacja niekoniecznie powoduje demafiizację ;):
https://www.onet.pl/informacje/deutsche-welle/prostytucja-to-w-niemczech-legalna-praca-fatalne-skutki-legalizacji/p7clgye,0666d3f1
48
DyLEMaty / Odp: Z PEWNOŚCIĄ nie jesteśmy sami..
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Q dnia Listopada 09, 2025, 09:49:33 pm »
50
DyLEMaty / Odp: Matematyka królowa nauk ;)
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Lieber Augustin dnia Listopada 08, 2025, 11:29:24 pm »
Właśnie przyszło mi do głowy: liczba 14 jest średnią arytmetyczną swoich "sąsiadów" z prawej i lewej, po odjęciu jedynki:
(8+22)/2–1=14

Analogicznie,
(14+32)/2–1=22

Idąc tym tropem, można by niejako na siłę wcisnąć w miejsce pytajnika liczbę 19:
(32+8)/2–1=19

"Na siłę", bo dla triady 19-8-14 ta prawidłowość już nie działa.
Aczkolwiek z drugiej strony, w "klasycznym" rozwiązaniu: 4 albo 44, gładko zapętlić ciągu również się nie da. I tak pozostaje nieciągłość, "uskok"  między 32 a 4, względnie między 44 a 8...


edit: Po namyśle, 44 ujdzie również i w mojej "metodzie", jako alternatywa dla 19:
(22+44)/2–1=32

Przypadek? :)
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 ... 10