Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Pokaż wątki - olkapolka

Strony: 1 [2]
16
Myślę, że to info zasługuje na osobny topic - żeby nie przepadło. Chociaż ktoś (tzok?), kiedyś już informował o takich planach wydawniczych...teraz to już fakt: w listopadzie do sprzedaży trafi książka pełna listów Lema do Kandla. Jest już kawałek wstępu/posłowia Pana J.Jarzębskiego:
 CHWAŁA, FORTUNA I ROZCZAROWANIA
Listy pisane przez Stanisława Lema do jego amerykańskiego tłumacza, Michaela Kandla w okresie od 13 stycznia 1972 do 15 stycznia 1987 stanowią zapewne najobszerniejszy blok korespondencji, jaki wyszedł spod pióra pisarza. Od początku 1972 roku do połowy 1980 pisywał do swego najwybitniejszego - jak podkreślał - tłumacza i może również interpretatora regularnie co kilka lub kilkanaście dni, omawiał strategie swego wchodzenia na amerykański rynek wydawniczy, narzekał na tamtejszych wydawców, krytyków i czytelników, przyzwyczajonych do najgorszego autoramentu produkcji szeregowych pisarzy science fiction, komentował wydarzenia polityczne, a przede wszystkim zaznajamiał swego korespondenta z najważniejszymi rysami swego pisarstwa, kreśląc przed nim jednocześnie coś w rodzaju generalnej strategii swej obecności w literaturze i kulturze, a także pośród odbiorców. W połowie roku 1980 wehikuł tej gorącej i nieustannie podtrzymywanej wymiany myśli wykoleił się niespodzianie, gdyż tłumacz Lema postanowił sam spróbować sił jako pisarz i przysłał mu kolejno kilka obszernych fragmentów swojej powieści The Sleeping Beauty. Kandel musiał się obawiać tej konfrontacji, bo ugiął się dopiero po kilku latach zwodzenia swego preceptora, któremu donosił, że pisze, ale wytrwale uchylał się przed jego namowami, aby mu pokazać wyniki tych prób. Kiedy wreszcie maszynopis trafił do Lema, ten dokonał nader krytycznego rozbioru powieści i choć zastrzegał się, że robi to dla dobra młodszego kolegi, stosunki ich najwyraźniej popsuły się i odtąd obaj drastycznie ograniczyli korespondencję, przez następne sześć i pół roku wymieniając ledwie kilka listów. Potem i ta wymiana aż do śmierci pisarza ustała.
Jerzy Jarzębski


http://merlin.pl/Slawa-i-fortuna-Listy-Stanislawa-Lema-do-Michaela-Kandla-1972-1987_Stanislaw-Lem-Michael/browse/product/1,1277097.html#fullinfo
:)

17
Ja tylko w kwestii ZUSu bo azem sie zagotowala;)Dzialalnosc mam zarejestrowana od 1999r.ZUS uwazam za jedna z najbardziej skompromitowanych instytucji. O przeszkodach ze strony roznych urzedow moglabym napisac ksiazke.O przeszkodach i bezmyslnosci urzednikow.Jedno co sie rzeczywiscie poprawilo to jakosc obslugi petenta (w wiekszosci przypadkow).
Wracajac do ZUSu: owszem, napisalam ze jest skladka dla zaczynajacych teraz jest nizsza ale to czubek czubka! Maziek naprawde nie rozumiem Twojego toku myslenia.Piszesz: Faktem jest, że emerytura rewelacyjna nie będzie (ja na nią w ogóle nie liczę) ale cóż, przynajmniej nie ma koców i strzał. Ja nazywam ZUS haraczem.Na pewno owe 840 zl ( a wlasciwie 1700) ktore musze co miesiac wplacic (na co?) spozytkowalabym o wiele lepiej.Nie rozumiem placisz te pieniadze , na emeryture nie liczysz i?godzisz sie z tym?Kogo utrzymujesz?Bo ja wolalabym pania J ktora ma emerytury 820 zl (tak mniej niz ja place na ZUS) po 30 latach uczciwej pracy w hucie.Ja rowniez nie wiaze swojej przyszlosci z ZUSem ale nie patrze na to tak spokojnie.Nie patrze spokojnie np na to ze platnik musi wplacic skladke co do dnia bo wypada z ubiezpieczenia chorobowego na pol roku , zas ZUS zasilek chorobowy (moja kolezanka - operacja w pazdzierniku - pierwsza wyplata w grudniu)) wyplaca z 2 miesiecznym opoznieniem - oczywiscie bez odsetek i bez konsekwencji!Nie mowiac o upodleniu ludzi tymi ochlapami zwanymi emerytura.
Puff...przepraszam ze tak wykrzyknikowo wpadlam ale nie miesci mi sie w glowie zeby ktos mogl bronic ZUSu w obecnym ksztalcie.
;)

18
DyLEMaty / ANDRIEJ TARKOWSKI CZYLI SOLARIS I NIE TYLKO:)
« dnia: Sierpnia 06, 2010, 04:04:19 pm »
Hmm...założyłam ten topic w celach porządkowych i nie tylko:)
Twórca, ktory tak zirytowal Pana Lema wg mnie zasługuje na przeswietlenie;)Ponadto tu i ówdzie trafiam na slady Tarkowskiego w Waszych postach.Pomyslalam, że warto byloby zebrac je w calosc.Ostatnio pojawily sie rowniez linki z muzyka z jego filmow.Moze przekopiowac je w jedno miejsce?Zwlaszcza ze Tarkowski tworzyl calosc: tresc - obraz - dzwiek.
Myslalam o tym wczesniej a teraz zdopingowal mnie post Q w umieszczony w Filmy SF...

(BTW: moze Wszechmocni Moderatorzy przeniesliby Tarkowskiego tutaj?oczywiscie za zgoda Q;)chcialam sie odniesc jeszcze do jego slow  a wykracza to poza filmy SF - slowem bylaby jakas ciaglosc dyskusji...co Panowie na takie porzadki?;)).

Oczywiscie ze to nie jedyne powody...na forum czesto pojawia sie nazwisko "Tarkowski" w kontekscie dwóch filmow: Solaris i Stalkera(przy czym ten drugi wg mnie zbyt pochopnie oceniany jako film SF) a to tylko waski wycinek jego tworczosci.Warte zauwazenia i porozmawiania o nich sa  na pewno  jego filmy:Dziecko wojny, Andriej Rublow,Zwierciadlo, Nostalgia i Ofiarowanie.

Niektorzy dziela tworczosc Tarkowskiego na dwa rozdzialy których granice stanowi Zwierciadlo (nomen omen jest to film który powstal pomiedzy Solaris a Stalkerem).Podzial ten mialby wynikac (najkrocej mowiac) z ewolucji relacji bohaterow ze swiatem zewnetrznym - np w Solarisie Kelvin odbudowuje na koncu dom ojcowski jako jedyne idealne miejsce we wszechswiecie, a w Ofiarowaniu (ostatnim filmie AT) Aleksander spala dom rodzicielski w ktorym byl podobniez szczesliwy.W tym kontekscie Zwierciadlo jest filmem wyjatkowym w tworczosci Tarkowskiego.Jak sam mowil: wszystkie sytuacje mialy miejsce w rzeczywistosci.Na potrzeby filmu kazal zbudowac dokladna kopie swojego domu rodzinnego i jak w lustrze przedstawil swoje relacje z matka i zona na tle wydarzen historycznych ktore sa nieodlaczne ludzkiemu trwaniu - vide list Puszkina odczytywany z ekranu.Niemniej bohater Zwierciadla w odroznieniu od Kelvina nie znajduje swojego miejsca - pozostaje w zawieszeniu.Kontynuacje tego watku mamy w kolejnym filmie - Stalkerze.Tam Pisarz i Profesor sa postaciami cynicznymi, bez wiary w idealy.Strefa im to uswiadamia.Czy w komnacie pojeli swoja pustke?Czy dlatego wycofali sie?
Wracajac na chwile do Zwierciadla:ogladalam ten film niedawno i coz widze?Widze The Ring - Krąg i Lsnienie Kubricka:)
Pamietacie scene kiedy maly chlopczyk budzi sie i pytajaco mowi: Tata?...wchodzi do kuchni a tam matka nad miednica stoi z opuszczonymi na twarz bardzo dlugimi, mokrymi wlosami...odchodzi od niej tylem, schylona , juz-juz ma odslonic twarz, ale nie robi tego -mocna scena - po wielokroc wykorzystywana w Kręgu.Ta scena wraz z nastepujacym po niej rozpadaniem sie domu, zalewaniem go przez wode, odpadajace tynki - pomyslalam Kubrick musial to widziec nim puscil krew w windzie:)

19
Akademia Lemologiczna / Akademia Lemologiczna [Wizja lokalna]
« dnia: Marca 07, 2010, 11:20:09 pm »
Najsampierw : mam nadzieje iz nie lamie zasad Akademii zakladajac ten topic...jezeli jednak w jakis sposob to czynie a dyskusje winny rozpoczac bardziej do tego powolane osoby to prosze o wyrazne sygnaly (w stylu: Olka anihilujze tego wstepniaka!) i po tak uczynionym falstarcie...poczekam na restart:)
Po tak poczynionych zastrzezeniach z pewna taka niesmialoscia (wlasciwie nie "pewna" ale calkiem wielkich rozmiarow) postanowilam zainicjowac wspolne czytanie Wizji lokalnej.Powody:
- przyszpitalne naciski by konczyc bo mamy wizje,
- kilku Forumowiczow wyrazilo chec omowienia tejze ksiazki (w tym ja),
- ktos musi zaczac.
So:
Wizja lokalna to po Dziennikach gwiazdowych i Kongresie futurologicznym kolejna ksiazka o przygodach Ijona Tichego.Pierwszy raz zostala wydana w 1982 roku.Oczywiscie prof Jarzebski opatrzyl ja poslowiem:
http://solaris.lem.pl/ksiazki/beletrystyka/wizja-lokalna/137-poslowie-wizja ktore zalacalabym jednak czytac po omowieniu ksiazki...zebyniebylo;)
Ksiazka dzieli sie na 4 rozdzialy wraz z Appendixem czyli slowniczkiem.
Czas rozpoczac pierwszy rozdzial czyli W Szwajcarii.
Tichy przybywa (po licznych zawirowaniach) do tytulowego panstwa (jako synonimu milkowej sielanki) w celu oddania sie we wladanie Odpoczynkowi.Jednak przez wlasne roztargnienie ( srebrna lyzeczka) i latowiernosc (nie dziwi sie iz ktos calkiem obcy daruje mu nagle zamek) laduje w centrum prawniczej...misternie zbudowanej...ukladanki.
Czytajac ten rozdzial zwrocilam uwage na:
- podsumowanie psychoanalizy (w trakcie wizyty u Tarantogi ktory uczynil z klozetowych napisow nauke;)): jej przydatnosc sie konczy kiedy sen plata figle i sni sie wprost...bez ucieczki w przodek wozu z dyszlem;)
- stwierdzenie : im wiekszy komfort, tym wiecej meczy; nie wiem czy to efekt dorastania w PRLu ale podczas zagranicznych wyjazdow zdarzalo mi sie np poszukiwac kurka w bezkurkowej baterii;), ale mniejsza jednak o lyzeczki;),
- nazwisko mecenasa: Trurli (hmm...brzmi znajomo: przypadek?),
- zasygnalizowanie wlasciwego problemu czyli Ministerstwo Spraw Zaziemskich z Instytutem Maszyn Dziejowych...reprezentowane przez Gnussa a uwiklane nie w ograniczenia wynikajace z praw fizyki a prawne (nawet Dzienniki gwiazdowe moga byc czytane pod tym kątem) i polityczne (z ziemskiego pkt widzenia jakie swojskie i logiczne to;))
- mechanizmy dzialania korporacji ( Kussmich i Nestle).
Tak wiec chociaz darowanemu koniowi nie patrzy sie w zęby chyba ze to...jak w przypadku Tichego: kon trojanski zajrzyjcie do pierwszego rozdzialu i zapraszam do dyskusji:)




20
Lemosfera / 88 rocznica urodzin Lema:)
« dnia: Września 10, 2009, 03:42:16 pm »
12 wrzesnia uplynie 88 rocznica urodzin Osoby ktora jest powodem dla ktorego sie tutaj gromadzimy:)
W zwiazku z tym trafilam na taka niespodzianke:

http://www.rmf.fm/audio/?typ=2&uid=41&bid=6253

Moze nie wszyscy zauwazyli ze na Solarisie tez jest wzmianka:
http://solaris.lem.pl/o-lemie/prace/tomasz-lem

Hm...tylko nie wiem jak to pogodzic z tym co napisalam ciut wczesniej...ze nie lubie czytac o...;) cale zycie czlek sie uczy:)

Strony: 1 [2]