Zaprawdę...Dekonstrukcja ta przebiega w ten sposób, że znaczenie przestrzeni galaktycznych ujawnia się wyłącznie jako efekt tekstu fikcjonalno-fantastycznego...eee...taaakkk:))
Ale to porównanie fabryki do lustra - ciekawe!
Tak, jest tam kilka ciekawych pomysłów.
Ten z przekraczaniem lustra by wejść do innego świata, ten z językiem elektrycznym... niestety myśli utaplane w takiej mądromowie, że wychodzi mętny bajtlok.
I trudno wybrać ziarno.
Zwłaszcza, gdy się jest przeciętnym zjadaczem ryżu.
Tropem elektrycznego języka może podążmy do finału?
Zatem wszedł do gabinetu ten trzeci dubelt!
Tak po prostu, dziurą w ogrodzeniu, niezamkniętym nieprzezornie włazem rakietowym, korytarzami, wprost do sali w której odbywała się panelowa dyskusja nad wiadomym filmem.
Wdarł się na kolaudację, nie zadzwonił nawet dwa razy, o co przy jego elektrycznych właściwościach aż się prosiło i spowodował niejaką konsternację panelistów-dyskutantów.
Za to przyniósł ciekawe wiadomości. Oczywiście dopiero po ustaleniu dość skomplikowanych zasad komunikacji. To może być wątek odrębny.
Czego się dowiadujemy?
Że edeńska cywilizacja zauważyła ich przylot, potraktowała jako niechciany i postanowiła intruzów otorbić.
I spostponować w narodzie.
Zastosowano miotacze ściany-muru (nieberlińskiego jednak) otaczające rakietę. Uruchomiono miotacze potwarzy rządowych...
jakby pomnikowe?...
oraz nałożono blokadę informacyjną, z czego wniosek, że nie było tam wolnych (tym bardziej, szybkich), więc zapewne żadnych - mediów opozycyjnych.
Wniosek – dyktatura, w porywach totalitarna.
To ona steruje nauką. W tej, rozwinięta teoria informacji (
ale dla wybrańców – może chodzi o późniejszą cybernetykę społeczną?), niedorozwój atomistyki.
Brak problemów energetycznych na planecie.
Społeczeństwo centralnie sterowane ...
centralizm demokratyczny?
W toku ewolucji aparatu centralnego organ pierwotnie kolegialny przekształcił się w jednoosobowy – dyktaturę (
dwulecie czterech cesarzy), potem któryś kolejny dyktator stal się „niewidzialny” tzn. nieznany, anonimowy.

Nie wiadomo kto rządzi.
Rządzą media, ale kto rządzi mediami?
Media upowszechniają wiedzę, że władzy nie ma;
Informacja powszechna – jest taka – że nie ma centralnej władzy? Tak? – powiedział do mikrofonu. – A realność jest taka, że jest centralna władza.Kto twierdzi inaczej – znika.
Na czym polega znikanie dysydentów – niejasne (jednak raczej nie wprost - likwidacja).
Ten kto taka informacja inkorporowany samosterowna grupa niewiadomy stopień prawdopodobieństwo degeneracja zakres pauza. Efekt kumulatywny brak terminu adaptacja taka konieczność walka spowolnienie siły potencjał brak terminu pauza. Niewielka liczba obroty planetarne śmierć pauza.Mnie to pachnie obozem wykańczającej pracy.
I tu dochodzimy do pytań o fabrykę...
Mystop