Miazku co mam tłumaczyć „… nasza obecność jest nie wytłumaczalnym przypadkiem… „
Heidegger był autorem tej tezy wiec tylko on … przytoczyłam ją tylko, aby zestawić
Jak coś jest niewytłumaczalne to jest cudem a nie przypadkiem. Ja w cuda nie wierzę stąd to pytanie implikujące sobą taką oto alternatywę: czy uważasz że niezależnie od wszystkiego a w szczególności od możliwości docieczenia tego istnieje jakiś porządek czy nie (tzn dzieją się stale lub przynajmniej od czasu do czasu cuda). Istnienie porządku nie wyklucza przypadku, to jest zjawisk losowych wg zasady nieoznaczoności. Jednak przypadek w obrebie tej zasady jest całkowicie wytłumaczalny. Jest to też najbardziej przypadkowy przypadek, jaki znamy. Wiekszość przypadków z którymi się stykamy to zwykle prosty determinizm i prawo wielkich liczb. Nie mam zaufania do myślicieli, którzy oderwali sie od fizyki, ponieważ wydaje mi się, że niestety jest to bajdurzenie (dobra Sokratoides, nałożyłem sobie największy garnek z kuchni na głowę, możesz rzucac czym tam masz pod ręką). Zaufania w sensie wiary, że choć troche przyblliża to rozumienie świata. Co nie znaczy że z czysto literackiego punktu widzenia lub logiki wywodu to czy tamto mi sie podoba. Wydaje mi sie, ze teoria Snerga nie jest falsyfikowalna, podobnie jak np. istnienie aniołów czy diabłów. Ot co.