I dobrze, jak klapki się otwierają
. Jesteśmy z Tobą w tym wieku, kiedy gimnastyka umysłu jest szczególnie wskazana, w charakterze profilaktyki demencji
Co do mnie, to matury wcale nie zdawałem, bo i nie było u nas wtenczas czegoś takiego. Tylko zwykłe egzaminy. Rok Pański 1982.
Co się tyczy matmy szkolnej, tego co u nas się nazywało "algebra i początki analizy", odnoszę dziwne wrażenie, że obecnie poruszam się na tym poletku znacznie lepiej, niż gdy byłem uczniakiem. Mimo że, tak samo jak Ty, od tamtej pory nic takiego nie uprawiałem. Jak gdybym zażył sporej dawki algebryny
Widocznie logarytmy, pierwiastki i sinusy przez długi czas fermentowały sobie gdzieś w głębinach podświadomości