To pytanie teologiczne. Jacyś potężniejsi, poza jakimkolwiek zasięgiem. A nie przyszło Ci do głowy, że to Ty jesteś sztuczną inteligencją, którą wynalazca w ramach rozrywki kopie prądem?
Teologiczne, bo hipoteza Wszechświata jako symulacji komputerowej właśnie znajduje się na styku fizyki i teologii.
Swoją drogą ciekawe, czy do symulacji czegoś takiego o średnicy ok. 90 mlrd lat świetlnych, i to z rozdzielczością rzędu 10^-33 cm, potrzebny jest monitor o porównywalnych wymiarach geometrycznych, czy też wystarczy bardziej kompaktowe urządzenie?
Co do sztucznej inteligencji, to owszem, jestem nią, ale tylko częściowo. To znaczy "sztuczna" jest jak najbardziej, "inteligencja" zaś znajduje się pod znakiem zapytania

To trochę jak w starym odeskim dowcipie:
Odessa. Aleja Chwały. Grób Nieznanego Marynarza. Przewodnik oznajmia grupie ekskursantów:
- Tu spoczywa niewiadomy marynarz Rabinowicz!
Głos z tłumu:
- Jakim cudem to może tak być, hę? Przecież jest niewiadomy, a tu raptem padło nazwisko?
Przewodnik na to:
- Widzicie... Jego nazwisko jest dobrze znane... Nie wiadomo natomiast, czy był on marynarzem... 