Warning: session_start(): open(/home/klient.dhosting.pl/ijontichy11/.tmp//sess_7ba147a5f889650e726a46038ddadfd3, O_RDWR) failed: Disk quota exceeded (122) in /home/klient.dhosting.pl/ijontichy11/www/forum/Sources/Load.php on line 2530

Warning: session_start(): Failed to read session data: files (path: /home/klient.dhosting.pl/ijontichy11/.tmp/) in /home/klient.dhosting.pl/ijontichy11/www/forum/Sources/Load.php on line 2530
Filmy SF warte i nie warte obejrzenia

Autor Wątek: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia  (Przeczytany 2382077 razy)

dzi

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1215 dnia: Października 08, 2007, 03:47:01 pm »
Cytuj
ps. dzi tym razem IMHO zadajesz pytania aby postów więcej było. Skoro maziek nie napisał czy jest to trudniejsze dla "spuszczającego" czy "spuszczanych" można było wnioskować, że jest to trudniejsze dla obu stron :P. (No ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło bo w efekcie otrzymaliśmy wysoce interesujące rozważania maźka :).
skoro Twoj wniosek jest błędny rozumiem że moje pytanie miało sens

poza tym LOL

Q

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1216 dnia: Października 08, 2007, 04:02:56 pm »
Cytuj
skoro Twoj wniosek jest błędny rozumiem że moje pytanie miało sens

Nie jest błędny przy przyjęciu oczywistego założenia, że spuszczającym zależy na przeżyciu spuszczanego. Ale dość na tym, bo kolejny topic przerobimy na obszar sofistycznego dzielenia włosa na czworo, co Ciebie zdaje się bawić, a mnie (i chyba większosć Forumowiczów) nieco mniej.

dzi

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1217 dnia: Października 08, 2007, 04:11:07 pm »
Więc po co zaczynasz? Do Ciebie nie pisałem, zaczepka wyszła z Twojej strony.

Q

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1218 dnia: Października 08, 2007, 04:31:36 pm »
Cytuj
Więc po co zaczynasz? Do Ciebie nie pisałem, zaczepka wyszła z Twojej strony.

Wybacz, ale dla mnie charakter zaczepki miało pytanie, które zadałeś maźkowi. Facet (maziek znaczy), którego uważam za jednego z najciekawszych dyskutantów na tym Forum mówi coś ciekawego o filmach i swym subiektywnym ich odbiorze, wtrąca intertesującą dygresję o trudnościach związanych z badaniem oceanów (kwestia b. wysokiego ciśnienia), a Ty zamiast odnieść się do meritum zadajesz sofistyczno-podchwytliwe pytania...

Wiem - zbyt nowy i zbyt kontrowersyjny (z racji swej "produktywności") na Forum jestem by pouczać, ale jakoś bardziej owocny wydaje mi się styl dyskusji jaki stosują Luca czy maziek, a nawet Terminus (gdy w zbyt zgryźliwy ton nie uderzy), niż Twój nieustający popis sofizmu i "chwytania za słówka" (choć na początku zapewne miał on odświerzający posmak nowości).

dzi

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1219 dnia: Października 08, 2007, 04:44:12 pm »
maziek świetnie sam sobie daje rade w rozmowach ze mną, chyba nie potrzebuje pomocnika.
« Ostatnia zmiana: Października 08, 2007, 04:44:59 pm wysłana przez dzi »

Q

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1220 dnia: Października 08, 2007, 04:56:55 pm »
Cytuj
maziek świetnie sam sobie daje rade w rozmowach ze mną, chyba nie potrzebuje pomocnika.

O zdecydowanie. Gdzież bym śmiał wątpić w umiejętności maźka w tym względzie  :D :D :D



A skoro już na inteligentne kino rozrywkowe zeszło, oto kolejne z moich ulubionych dziełek Star Trek: Insurecction. Rozrywka i nic ponad to? Owszem, ale rozrywka dla myślących, stokroć mądrzejsza niż "młócki" duetu Emmerich + Devlin, czy nowsze "Matrixy".

(Zaś z kategoii 100% bezmyślnej rozrywki uwielbiam, sam nie wiem czemu, film "Mortal Kombat". Niby, młócka, nawalanka i nic ponadto, ale ilekroć powtarzają nie umiem sobie odmówić...)
« Ostatnia zmiana: Października 08, 2007, 08:15:56 pm wysłana przez Q »

maziek

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1221 dnia: Października 08, 2007, 05:09:34 pm »
Cytuj
sam sobie daje rade w rozmowach ze mną, chyba nie potrzebuje pomocnika.
Oh, yeah!!! Święte słowa. Nie lubię być pretekstem, podtekstem, przedrostkiem...

Q

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1222 dnia: Października 08, 2007, 07:41:12 pm »
Cytuj
Oh, yeah!!! Święte słowa. Nie lubię być pretekstem, podtekstem, przedrostkiem...

Gdzież bym Cię śmiał użyć w tej roli...

ps. a skoro o "Mortal Kombat" mowa... znacie Bible Fight? (Tego chyba nie sfilmują ;D.)
« Ostatnia zmiana: Października 08, 2007, 08:16:39 pm wysłana przez Q »

maziek

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1223 dnia: Października 08, 2007, 08:16:50 pm »
Nie widziałem ani jednego odcinka Star Trek'a. Tzn. parę razy próbowałem, ale nie mogłem. Wiem że wiele ludzi się na tym wychowało i mają do tego taki stosunek jak ja do pierwszych GW - z dzisiejszej perspektywy jeden z tysiąca, a dla mnie pierwszy wazny film sf.

Q

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1224 dnia: Października 08, 2007, 08:34:28 pm »
Z ciekawości zapytam, z którym konkretnie "Star Trekiem" próbowałeś (bo sa strawniejsze i mniej strawne serie i odcinki). Jeśli były to serie z "Voyager" lub "Enterprise" w tytule, to nic dziwnego, że działały repulsywnie, bo są (za przeproszeniem) chamskim odcinaniem kuponów od cudzego dzieła, nieudolną klką naśladującą błędy oryginału, a wyzbytą jego zalet.

Jeśli chodzi o oryginalną serie z lat '60 (tzw. "TOS'), którą zresztą niedługo wyemituje TV Puls, to jest ona straszliwie nierówna i z jednej strony zawiera odcinki mogące stawać w zawody z innymi czołowymi pozycjami kina SF tamtych lat - "Zakazaną planeta" i "Milczącą gwiazdą" (czyli jak na swoja epokę znakomite), z drugiej zaś mrowie odcinków koszmarnie głupich (przypominajacych produkcje firmy TROMA).

Najlepsza jest chyba druga, powstała w latach '80, seria - "Star Trek: The Next Generation", którą sobie cenię (przy czym oglądać to należy trochę tak jak "Wyprawę profesora Tarantogi" w teatrze TV - zwracać uwagę na tzw. treści głębokie, a przymykać oko na to, że wszyscy Obcy wyglądają jak nieznacznie poprzerabiani ludzie; skądinad ta "teatralna" konwencja wynika z budżetu serialu). Klasą sama w sobie (jak na rozrywkową SF z filozoficznymi ambicjami) jest natomiast filmowa wersja oryginalnego serialu - "Star Trek: The Motion Picture", tam praktycznie nie ma się do czego przyczepić (m.in. bo wytwórnia wyłożyła godziwą gotówkę w końcu)... A sam wątek głowny prawie jak z dzieł Mistrza.

ps. "Insurrection", o któym wspomniałem jest filmowa kontynuacją "The Next Generation".
« Ostatnia zmiana: Października 08, 2007, 08:43:40 pm wysłana przez Q »

achajka

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1225 dnia: Października 08, 2007, 10:36:16 pm »
tragedyja....w jednym akcie.... :o

Q

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1226 dnia: Października 08, 2007, 10:50:22 pm »
Cytuj
tragedyja....w jednym akcie.... :o

Ale co jest tą tragedyją? ::) "Doom"? "Abbys"? "Mortal Kombat"? Rzeczony "Star Trek"? Nasza dyskusja? ;)

dzi

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1227 dnia: Października 08, 2007, 11:48:48 pm »
forum po przyjściu Q?  :D


ok przepraszam, już nie będę ;)

Q

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1228 dnia: Października 09, 2007, 12:56:49 am »
Cytuj
forum po przyjściu Q?  :D

Nawet jeśli rozpatrywać to jako tragedyję, to z pewnościa nie w jednym akcie :P.

maziek

  • Gość
Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« Odpowiedź #1229 dnia: Października 09, 2007, 09:25:18 am »
Cytuj
Z ciekawości zapytam, z którym konkretnie "Star Trekiem" próbowałeś
Szczerze to nie wiem, ale chyba z tym dobrym. Czasem tak jest, że od razu odrzuca. Jakiś facet z brodawkami w kontuszu Zagłoby czy szlafroku latał...

Wolałem już Kosmos 1999. Komandor Kenig do bazy...