Autor Wątek: Akademia Lemologiczna [Cyberiada]  (Przeczytany 651568 razy)

Hokopoko

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Cyberiada]
« Odpowiedź #345 dnia: Listopada 22, 2006, 04:20:45 pm »
Ja myślę, że Zlatan się pomylił. Dwie ostatnie linijki powinny wygladać tak:

I czyniąc świat podobnym do plaży Kataru,
Kąpałem się i wkrótce dostałem tataru.


Zlatan kąpał sie w Zatoce Perskiej i przypadkiem dostał mu się jakis tatar, wyrzucony przez okno ze stołówki amerykańskiego lotniskowca...

Zlatan

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Cyberiada]
« Odpowiedź #346 dnia: Listopada 22, 2006, 09:53:17 pm »
Cytuj
Zlatan kąpał sie w Zatoce Perskiej i przypadkiem dostał mu się jakis tatar, wyrzucony przez okno ze stołówki amerykańskiego lotniskowca...

Nie "tatar" tylko Tatar i nie "jakiś" tylko sam Dżyngis Chan (to on podsunął mi moje motto). Natomiast zgadza się, że wyrzucili go ze stołówki. Nietrudno się domyślić dlaczego.

Edredon napisał:
Cytuj
Tu jakieś, kurde chrzanione Pulp Fiction się robi  

I choćbym wędrował przez dolinę cieni nie lękam się bo Pan jest moim ojcem chrzestnym...


maziek

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Cyberiada]
« Odpowiedź #347 dnia: Listopada 22, 2006, 10:07:09 pm »
Tak apropos Dżingishana to jakiś czas temu wpadło mi w ucho, ze namacali ten jego nefrytowy czy jadeitowy sarkofag. A potem znów słyszałem, że to pic na wodę. Wie ktoś coś na pewno?

ANIEL-a

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Cyberiada]
« Odpowiedź #348 dnia: Listopada 22, 2006, 10:13:55 pm »
Elegia...

Wiedząc, że omawiana ma być Cyberiada
bez lęku wchodzę na stronę... biadaż mi, biada!
Gdzież przeszłe te dyskusje, te posty sążniste?
Raz enty poruszane sprawy oczywiste...?
I kto z nas dzisiaj zechce choć "Gębona" streścic?
Każdy dusze poety wydaje się mieścić.
Kłótnie o solipsyzmy poszły w zapomnienie,
Całe forum ucichło... czeka na natchnienie. ::)


Rachel

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Cyberiada]
« Odpowiedź #349 dnia: Listopada 23, 2006, 09:36:24 am »

Hokopoko

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Cyberiada]
« Odpowiedź #350 dnia: Listopada 23, 2006, 10:23:32 am »
Cytuj
Cytuj
Zlatan kąpał sie w Zatoce Perskiej i przypadkiem dostał mu się jakis tatar, wyrzucony przez okno ze stołówki amerykańskiego lotniskowca...

Nie "tatar" tylko Tatar i nie "jakiś" tylko sam Dżyngis Chan (to on podsunął mi moje motto). Natomiast zgadza się, że wyrzucili go ze stołówki. Nietrudno się domyślić dlaczego.

Pewno był podejrzewany o przynależność do Alkaidy i wyrzucanie przez stołówkowe okno było rodzajem tortury...

Cytuj
Edredon napisał:
Cytuj
Tu jakieś, kurde chrzanione Pulp Fiction się robi  

I choćbym wędrował przez dolinę cieni nie lękam się bo Pan jest moim ojcem chrzestnym...



Pan troglodytes czy Pan paniscus?
I czy to jakieś powiązania mafijne?

Zlatan

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Cyberiada]
« Odpowiedź #351 dnia: Listopada 23, 2006, 10:37:37 am »
Cytuj
Tak apropos Dżingishana to jakiś czas temu wpadło mi w ucho, ze namacali ten jego nefrytowy czy jadeitowy sarkofag. A potem znów słyszałem, że to pic na wodę. Wie ktoś coś na pewno?

Coś się chyba rzeczywiście dzieje ale może to tylko reklama turystyczna?
Spróbuj sam zobaczyć:

http://www.iexplore.com/travel/result/47079

Zlatan

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Cyberiada]
« Odpowiedź #352 dnia: Listopada 23, 2006, 10:43:36 am »
Cytuj
[Pan troglodytes czy Pan paniscus?/quote]

Panie Hoc Est Corpus, proszę do tego nie mieszać biednych, niewinnych małpek!


Cytuj
[I czy to jakieś powiązania mafijne?/quote]

Patrz "Pulp Fiction".


Hokopoko

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Cyberiada]
« Odpowiedź #353 dnia: Listopada 23, 2006, 11:00:27 am »
Cytuj
Cytuj
[Pan troglodytes czy Pan paniscus?/quote]

Panie Hoc Est Corpus, proszę do tego nie mieszać biednych, niewinnych małpek!


[I czy to jakieś powiązania mafijne?/quote]

Patrz "Pulp Fiction".


Hoc est Calix, a nie Corpus. Zapytaj Maźka, jak nie wierzysz...

Terminus

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Cyberiada]
« Odpowiedź #354 dnia: Listopada 23, 2006, 11:19:50 am »
Cytuj
Elegia...

Wiedząc, że omawiana ma być Cyberiada
bez lęku wchodzę na stronę... biadaż mi, biada!
Gdzież przeszłe te dyskusje, te posty sążniste?
Raz enty poruszane sprawy oczywiste...?
I kto z nas dzisiaj zechce choć "Gębona" streścic?
Każdy dusze poety wydaje się mieścić.
Kłótnie o solipsyzmy poszły w zapomnienie,
Całe forum ucichło... czeka na natchnienie. ::)


Streściłem przecież.

Hokopoko

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Cyberiada]
« Odpowiedź #355 dnia: Listopada 23, 2006, 04:41:16 pm »
To może i ja wróce do tematu, bo się nam Panie całkiem zbulwersują i jeszcze dojdzie do jakich słowoczynów...

Więc sprawa ma sie tak oto: sposób istnienia informacji przedstawiony przez Lema w Gebonie jest poniekąd sprzeczny z inną jego hipotezą, zaistniałą bodaj w którymś z opowiadań z Ijonem Tichym. Jest tam powiedziane, że informacja gromadzona przez lata na najrozmaitszych nośnikach i w najprzeróżniejszy sposób przez ludzi osiąga w końcu "masę krytyczną", w skutek czego znika (albo cos w tym stylu, nie mam akurat książki pod ręką). Otóż z Gębona wynikałoby, iz ilość informacji istniejącej w danej chwili we wszechswiecie jest cały czas mniej więcej taka sama - informacja może być zapisana tak w ruchach czasteczek powietrza, jak i w ruchach atomów, z których zbudowane są gwiazdy, jak i w sposobie pojawiania sie i znikania czastek wirtualnych w próżni, i tak dalej.
Jak powszechnie wiadomo, w układzie izolowanym ilość informacji nie może wzrosnąć (bo entropia nie może zmaleć), z czego wynikałoby, że ilość informacji dostępnej we wszechświecie jest - w zależności od przyjętego punktu widzenia spraw ostatecznych - albo stała, albo też sukcesywnie się zmniejsza. Powyższe można rozpatrywać na bardzo wielu płaszczyznach i ani chybi do tego wkrótce dojdzie, a ja na początek zajmę sie jedynie taka oto kwestią:
Chodzi o spór obecny od dawna w naukowych kręgach a sprowadzający sie do pytania, czy ilość stopni poznania natury jest skonczona, czy tez wręcz przeciwnie - drążąc w głąb bedziemy napotykać coraz to nowe struktury, czy to w badaniach mikroświata, gdzie poszukujemy jakichs podstawowych składników 'istniejacego', czy tez w skali makro, gdzie niektóre , egzotyczne niekiedy, teorie także potrafia przedstawiac te sprawy na sposób diametralnie różny.
I dalej: jesli przyjąc drugą zasadę termodynamiki, to ilość informacji dostepnej we wszechświecie albo jest wciąż taka sama, albo też cały czas maleje, więc może sie okazać, że wnioski z badań dziś prowadzonych będą zupełnie nieaktualnie za ileś tam lat tysięcy czy milionów (że o miliardach nie wspomnę), bo do tego czasu nie tylko że zniknie część informacji w sensie jej dostepności dla badających, ale też owo zubożenie wszechświata sowoduje zmiany w jego fizyce. Innymi słowy, dzisiaj drążymy materię do poziomu skwarków czy superstrun, a za lat miliardy nie będzie mozna stwierdzic niczego więcej poza twardymi pestkami atomów.

maziek

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Cyberiada]
« Odpowiedź #356 dnia: Listopada 23, 2006, 06:26:42 pm »
Cytuj
Hoc est Calix, a nie Corpus.
Eep, fachtysznie...
Cytuj
Coś się chyba rzeczywiście dzieje ale może to tylko reklama turystyczna?
Czyli to była kaczka dziennikarska, bo z rok temu widziałem wiadomość, że juz go znaleźli. Swoją drogą miał facet gest. Żeby za życia (trzy dni przed śmiercią wiedział już że został otruty) zdążyć:

a/ eksterminować cały lud, z którego wywodziła się jego trucicielka
b/ zorganizować własny pogrzeb ze stypą, której wszyscy uczestnicy zostali ścięci
c/ siepacze uczestników stypy też zostali ścięci
d/ cała jego konnica przez trzy dni jeździła w kółko po stepie, aby zniszczyć wszelkie slady umożliwiające odszukanie sarkofagu...
« Ostatnia zmiana: Listopada 23, 2006, 06:34:25 pm wysłana przez maziek »

Mieslaw

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Cyberiada]
« Odpowiedź #357 dnia: Listopada 23, 2006, 07:03:55 pm »
Cytuj
To może i ja wróce do tematu, bo się nam Panie całkiem zbulwersują i jeszcze dojdzie do jakich słowoczynów...

Więc sprawa ma sie tak oto: sposób istnienia informacji przedstawiony przez Lema w Gebonie jest poniekąd sprzeczny z inną jego hipotezą, zaistniałą bodaj w którymś z opowiadań z Ijonem Tichym. Jest tam powiedziane, że informacja gromadzona przez lata na najrozmaitszych nośnikach i w najprzeróżniejszy sposób przez ludzi osiąga w końcu "masę krytyczną", w skutek czego znika (albo cos w tym stylu, nie mam akurat książki pod ręką).
Ja mam książkę pod ręką  :) .
Profesor A. Dońda (Ze wspomnień Ijona Tichego). Faktycznie, informacja zniknęła: "Aż tu z taśm, kryształów, ferrytowych tarcz, kriotronów w ułamku sekundy wyparował ocean mądrości". Poniosło to za sobą poważne konsekwencje, komputery stały się bezużyteczne itd. itp. "Im kto wyżej wlazł na drabinę postępu, tym gwałtowniej z niej rymnął". Nie wydaje mi się to jednak realnym scenariuszem.

W sprawie Tichego jestem ekspertem  :)

Hokopoko

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Cyberiada]
« Odpowiedź #358 dnia: Listopada 23, 2006, 07:17:45 pm »
Też myślę, że w zestawieniu tych dwóch hipotez bardziej realna jest ta z Cyberiady. To ekstrahowanie informacji z szumu zaczyna sie juz zresztą pojawiać w praktyce badawczej. Może nie jest tak kolorystyczne, jak to opisywał Lem, ale bywa całkiem skuteczne. W rozmaitych symulacjach komputerowych (albo pseudo-komputerowych, bo w charakterze jednostki obliczeniowej wykorzystywane bywają związki biologiczne, jak DNA) mamy do czynienia z czyms w zasadzie pośrednim między takim właśnie "wyłapywaniem informacji" z chaosu a hodowlą informacji, o której Lem również często wspominał. Odnosi sie to do tzw. algorytmów ewolucyjnych, które są algorytmami nieliniowymi i pozwalaja na "uczenie sie"  jednostki obliczeniowej w trakcie działania (wykonywania obliczeń).

Mieslaw

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Cyberiada]
« Odpowiedź #359 dnia: Listopada 23, 2006, 07:23:16 pm »
Wiesz... mnie się wydaje, że żadnej nie powinno brać na serio.