Nie będzie krytyki, bo czemu miałbym krytycznie odnosić się do Twojej tezy, skoro sam nie mam pojęcia, jak wyglądała polska nauka przed 1989. Jeśli Snerg snując swoje wywody miał na celu kompromitację metody naukowej, to bez wątpienia osiągnął nietrywialne rezultaty. A my tutaj krytykowaliśmy wyłącznie samą teorię, abstrahując od tego dlaczego, gdzie i kiedy powstała. Tak wszakże traktuje się teorie naukowe, prawda?
ALE - jestem świadom, że nawet metateoria Snerga, mając niezbyt solidną wartość naukową, jest owocem solidnej pracy literacko - twórczej, a autor udowodnił w niej że jest zdolny do udanych eksperymentów, ma bujną wyobraźnię i potrafi systematyzować swoje wnioski.
Robota nie czytałem, ale mam zamiar...