Fajnie, że przytoczyłaś ten cytat, bo mnie osobiście wydaje się on kluczowy. I owszem, przynajmniej po części zgadzam się ze stwierdzeniem, że ludzie poszukują ,,luster''. Wystarczy popatrzeć, jak większość z nas wyobraża sobie Obcych- raczej nie jako ocean galarety pokrywający jakąś tam dziwaczną planetę. Znacznie częściej są oni małymi szarymi ludzikami z wielkimi głowami, a więc mniej więcej tym, czym nasz gatunek mógłby się teoretycznie stać za paredziesiąt tysięcy lat. Czyli są pewnie tacy jak my, tylko o wiele dalej posunięci w rozwoju, mądrzejsi i doskonalsi. Z całą pewnością mają wszystkie nasze pozytywne cechy, w dodatku znacznie wyolbrzymione, a tych negatywnych już dawno się pozbyli. Są jakby odbiciem tego, co w nas najlepsze i najszlachetniejsze. Zbiorowość ludzka w jakimś sensie potrzebuje wiary w takie istoty. (Przypomnijmy sobie, że w starożytności prawie wszystkie bóstwa przedstawiane były w postaci antropomorficznej). Takie przynajmniej można odnieść wrażenie. A jak Wy to widzicie?