Autor Wątek: Unia Europejska, jaka jest, a jakiej potrzebujemy.  (Przeczytany 31743 razy)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 14104
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Unia Europejska, jaka jest, a jakiej potrzebujemy.
« Odpowiedź #105 dnia: Listopada 30, 2025, 08:32:24 pm »
Znaczy rozumiesz, że ja rozumiem? Ale liczne przykłady...

PS tak mi się przypomniało, rok 2013, świat mniej więcej normalny (a nawet, patrząc z polskiego podwórka, gwałtownie znormalniały od jakiejś dekady), Krym nieokupowany, Merkel jeszcze nie wpuściła miliona uchodźców z Bliskiego Wschodu... Tego roku w Poznaniu miała się odbyć międzynarodowa konferencja meteorowa organizowana przez polski oddział a ja miałem dostęp do listy mailingowej, przez którą zapisywali się chętni. Pojawiały się na niej w dużych ilościach maile członków lokalnych organizacji meteorowych z Afryki, krajów arabskich itd. Liczbowo to w ogóle uczestników miało być może ze 150-ciu a tego typu "egzotycznych" maili dostaliśmy chyba pod setkę. Jako człowiek naiwny myślałem sobie, że to wspaniale, że nie bacząc na obiektywne trudności ludzie tak masowo zajmują się tym, nieco oderwanym od rzeczywistości hobby. Kiedy wyraziłem to zdanie w gronie kolegów co przytomniejsi (znaczy cała reszta) popatrzyli na mnie jak na wariata i wyjaśnili, że wszystkie te osoby liczą jedynie na wizę, aby przedostać się do strefy Schengen i rozpłynąć we mgle. I rzeczywiście, po sprawdzeniu wszystkie takie zostały odrzucone bo nie istniały organizacje, w których rzekomo działali ci niedoszli partycypanci - poza jednym, który był nam znany jako faktyczny meteorowiec.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 01, 2025, 10:14:44 am wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Cetarian

  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 381
    • Zobacz profil
Odp: Unia Europejska, jaka jest, a jakiej potrzebujemy.
« Odpowiedź #106 dnia: Grudnia 04, 2025, 03:42:15 pm »
Należy bezwzględnie zapobiegać przedostawaniu się do RP i dalej do UE osób, które są "żywymi torpedami" Putina, to . Bezwzględnie, to znaczy minimalnymi środkami dającymi pożądany blisko 100% w danej sytuacji. Ale to ma żaden związek z migracją i pasuje do wątku "wojny".

Ma sto procent związku z migracją, bo przepisy prawa, w tym wiadoma konwencja, nie rozróżniają migrantów, których Putin z Łukaszenką dostarczył nad polską granicę, od innych.

Wrócę do tego, ale dziś, za chwilę, o innym elemencie układanki. 

Cetarian

  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 381
    • Zobacz profil
Jak (efektywni) no-bordersi bronią Konstytucji.
« Odpowiedź #107 dnia: Grudnia 04, 2025, 03:45:39 pm »
Jak (efektywni) no-bordersi bronią Konstytucji.

Od lat „no-bordersi” (to znaczy ludzie wysuwający postulaty/żądania, których spełnienie spowodowałoby, że granica byłaby efektywnie otwarta, czyli de facto by jej nie było - „no border”) wskazują, że płot stoi w pewnej odległości od granicy białoruskiej.   

Akurat trafiłem na tekst z oko.press z 9 listopada br., w którym autor powraca do tego zagadnienia, twierdząc/wskazując, że ludzie, którzy
podeszli pod płot od strony białoruskiej są już „de facto i de iure” w Polsce i na mocy polskiej konstytucji podlegają jej prawnej ochronie.

(Fragment tego tekstu i link do całości poniżej)

Autor, Tomasz Thun-Janowski twierdzi, że pas polskiej ziemi za płotem ma „kilka” metrów szerokości. Ja zapamiętałem z jakiegoś wcześniejszego tekstu (choć źródła nie wskażę), że to jest maksymalnie 1,8 metra.

W związku z tym rozwiązanie jest (banalnie) proste.

Wystarczy wziąć ca trzymetrową deskę, nabić ją metalowymi rurkami o długości takiej, jaka jest lokalna szerokość pasa, czyli maksymalnie 1,8 metra, plus grubość płotu i przymocować deskę do płotu - rurkami na stronę białoruską.
Jedna deska na każdą przerwę pomiędzy żebrami płotu.
Ponieważ zachodziłoby duże ryzyko, że rurki będą dewastowane, należałoby nieparzyste rurki w danej desce połączyć z jedną dziurką w gniazdku 220V, a parzyste z drugą.

I już.

Problem solved.

*
[Wyróżnienia/bold mój -C]

https://oko.press/dramat-na-granicy-z-bialorusia-przyslania-populistyczny-i-brunatny-kurz?fbclid=IwY2xjawOdvVhleHRuA2FlbQIxMQBzcnRjBmFwcF9pZBAyMjIwMzkxNzg4MjAwODkyAAEeZfZE4OIr8mqrO9DdkydajOt7YhZLQ66OygHwqICV7rAVHrXTCdCTVSYo5To_aem_aVlXuWWNT4bQVkPTrsS2-g

Tomasz Thun-Janowski

09 listopada 2025

(…)
Opiniując projekt zmian w ustawie zawieszających możliwość składania wniosku o ochronę międzynarodową, Helsińska Fundacja Praw Człowieka zwracała uwagę: „Wątpliwa jest podana w uzasadnieniu projektu ustawy liczba 110 595 prób nielegalnego przekroczenia granicy, odnotowanych w latach 2021-2024. Trudno bowiem stwierdzić, czym wg. Straży Granicznej jest przekroczenie granicy, skoro w rzeczywistości linia granicy przebiega kilka metrów przed zaporą, po jej zewnętrznej stronie. Każde podejście do zapory wiąże się zatem z przekroczeniem granicy państwa, a osoby, które znalazły się bezpośrednio przy zaporze, choć nadal po jej zewnętrznej stronie, de facto i de iure są już w Polsce. Nie wiadomo, czy takie sytuacje mieszczą się w ogólnej liczbie 110 595, czy liczba ta dotyczy tylko tych przypadków, w których zapora została skutecznie sforsowana.

Z pewnością jednak w podawanych przez SG danych mowa jest o przypadkach przekroczeń granicy, a nie o osobach przekraczających tę granicę. Liczba przekroczeń czy prób przekroczenia granicy nie jest bowiem równa liczbie osób, które usiłowały dostać się na terytorium RP. Wiadomo bowiem, że pojedyncze osoby czy rodziny, zawracane po wielokroć na terytorium Białorusi przez polską Straż Graniczną, podejmowały kilka czy nawet kilkanaście prób przejścia granicy. Dlatego liczba 110 595 nie jest informacją o liczbie osób, które próbowały dostać się do Polski przez granicę polsko-białoruską”.

28 października 2025 na Podlasiu premier Donald Tusk pochwalił się kolejny raz 98 proc. skutecznością zatrzymywania prób nielegalnego przekroczenia granicy. Imponujące, prawda? Tyle że – jak już wiemy – osoby stojące przy płocie są już w Polsce (i na mocy Konstytucji podlegają jej prawnej ochronie).
(...)
« Ostatnia zmiana: Grudnia 04, 2025, 03:51:14 pm wysłana przez Cetarian »

miazo

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 448
  • Ken sent me.
    • Zobacz profil
Odp: Unia Europejska, jaka jest, a jakiej potrzebujemy.
« Odpowiedź #108 dnia: Grudnia 04, 2025, 04:04:54 pm »
Te rozważania o tym, gdzie się stół zaczyna i kończy, są zupełnie jałowe i jeżeli czegoś dowodzą, to jedynie tego, że ich autor ma problem z rozróżnieniem pomiędzy literą a duchem prawa. Żadne deski czy rurki nie są tutaj potrzebne.

Cetarian

  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 381
    • Zobacz profil
Pas ziemi za płotem wg. p. Machińskiej
« Odpowiedź #109 dnia: Grudnia 05, 2025, 09:54:53 pm »
Te rozważania o tym, gdzie się stół zaczyna i kończy, są zupełnie jałowe i jeżeli czegoś dowodzą, to jedynie tego, że ich autor ma problem z rozróżnieniem pomiędzy literą a duchem prawa. Żadne deski czy rurki nie są tutaj potrzebne.

https://czabanrobiraban.pl/dramat-przy-plocie-na-granicy-prosby-o-pomoc-z-lasu-cywile-transportuja-migrantow-i-uchodzcow/

„– Należy wszystkim zainteresowanym wyjaśnić, że terytorium Polski obejmuje również pas po drugiej stronie muru od strony Białorusi, szerokości od 1.25 m do nawet 7 m – przypomina Hanna Machińska, była zastępczyni rzecznika Praw Obywatelskich. – A więc ten pas za murem to także Polska.”

P. Machińska jest doktorem nauk prawnych.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Hanna_Machi%C5%84ska

"Hanna Machińska (ur. 1951 w Warszawie) – polska prawniczka, urzędniczka państwowa i nauczycielka akademicka, doktor nauk prawnych. W latach 1991–2017 dyrektorka Biura Rady Europy w Warszawie, w latach 2017–2022 zastępczyni rzecznika praw obywatelskich."

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 14104
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Unia Europejska, jaka jest, a jakiej potrzebujemy.
« Odpowiedź #110 dnia: Dzisiaj o 09:46:38 am »
Ale co chcesz udowodnić? Że są myślący inaczej? Prawem jest tu ustawa o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium RP, pod wpływem faktów znowelizowana na początku br. Najwyraźniej niektórzy nie zauważyli albo cytujesz starsze teksty. Nowelizacja wprowadziła pojęcie "instrumentalizacji" - tłumacząc na polski "wojny hybrydowej" - oraz usankcjonowała środki przeciwdziałania tejże.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).