Haha. Nie wiem dlaczego ale całkowicie offtopicznie skojarzył mi się stary kawał ze Stalinem, w tym mniej więcej gatunku: jest defilada, któryś żołnierz kichnął. Stalin pyta - który kichnął? Cisza. Stalin: pierwszy szereg trzy szagi wpieriod - który kichnął? Cisza. Rozstrzelać pierwszy szereg. Drugi szereg trzy szagi wpieriod - który kichnął? Cisza. Rozstrzelać. W końcu, po którymś szeregu, jeden żołnierz z trwogą podnosi rękę, ja towarzyszu sekretarzu. Kak was zowut, pyta Stalin? Ja Iwan Siemionowicz, towarzyszu sekretarzu. Stalin: na zdorowie, Iwanie Siemionowiczu, na zdorowie!