Warning: session_start(): open(/home/klient.dhosting.pl/ijontichy11/.tmp//sess_b53f908e0c6e213154abb65c00aa9047, O_RDWR) failed: Disk quota exceeded (122) in /home/klient.dhosting.pl/ijontichy11/www/forum/Sources/Load.php on line 2530

Warning: session_start(): Failed to read session data: files (path: /home/klient.dhosting.pl/ijontichy11/.tmp/) in /home/klient.dhosting.pl/ijontichy11/www/forum/Sources/Load.php on line 2530
Szok predkosci w ,,Polityce"

Autor Wątek: Szok predkosci w ,,Polityce"  (Przeczytany 216598 razy)

Terminus

  • Gość
Re: szok predkosci w 'polityce'
« Odpowiedź #120 dnia: Stycznia 31, 2005, 03:56:39 pm »
O szczęśliwy dniu! Kupiłem dziś ,,Astronautów'' za 1 zł bo w bibliotece była wyprzedaż książek wycofanych :)
Kiedy na tej samej zasadzie kupię kiedyś ,,Golema XIV", to dzi zacznie mnie poważać :)
« Ostatnia zmiana: Stycznia 31, 2005, 03:56:59 pm wysłana przez Terminus »

dzi

  • Gość
Re: szok predkosci w 'polityce'
« Odpowiedź #121 dnia: Stycznia 31, 2005, 04:15:45 pm »
Hehe, ja kupilem Golema za dyszke :) jak sie okazalo po Summie to druga pod wzgledem waznosci dla mnie ksiazka (poki co) wiec zdecydowanie bylo warto ;)
A powazam Cie juz wiec sie starac nie musisz :)

Terminus

  • Gość
Re: szok predkosci w 'polityce'
« Odpowiedź #122 dnia: Stycznia 31, 2005, 08:17:16 pm »
Jakby nie było przeczytałem już z 60 stron Golema zanim przestałem, więc na trochę szacunku zasługuję, hihihi

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: szok predkosci w 'polityce'
« Odpowiedź #123 dnia: Lutego 21, 2005, 06:31:18 pm »
No, w koncu mam internet w domu, tak sie tez sklada ze rowniez w domu mam przepisane kilka cytatow z "Nowy umysl cesarza" Penrose'a, pozwole sobie je przekleic ;)
Cala ksiazka mowi o... inteligencji. Z tym ze traktuje temat bardzo, ale to bardzo szeroko... Tu troche cytatow na temat inteligencji ktore cytuje Penrose na bazie innych ksiazek :)

list Einsteina do Maxa Borna z 1926r (cytat za Paisem, 1982, str. 443)

Mechanika kwantowa rzeczywiscie imponuje, ale wewnetrzny glos mowi mi, ze to jeszcze nie jest prawdziwa teoria. Ta teoria daje wiele, ale wcale nie przybliza nas do poznania tajemnicy Stworcy. W kazdym razie ja jestem przekonany, ze On nie gra w kosci.
---

ponizsze z "Psychologia odkryc matematycznych" matematyka Jacques'a Hadamarda z 1964r


relacja Henri'ego Poincare

(...) W tym momencie opuscilem Caen, gdzie mieszkalem byl wowczas, by wziac udzial w wycieczce geologicznej, zorganizowanej przez Szkole Gornicza. Perypetie podrozy sprawily, zem zapomnial o swych pracach matematycznych; po przybyciu do Coutances wsiedlismy do omnibusu, aby udac sie na jakis spacer; w chwili kiedy stawialem noge na stopniu, przyszlo mi do glowy - chociaz nic w moich poprzedzajacych myslach nie zdawalo sie byc do tego przygotowaniem - ze przeksztalcenia, ktorych uzylem do definicji funkcji fuchsowskich, sa identyczne z przeksztalceniami geometrii nieeuklidesowej. Nie sprawdzilem tego; nie mialbym na to czasu, gdyz skoro tylko usiadlem w omnibusie, powrocilem do rozpoczetej rozmowy, ale mialem calkowita pewnosc, ze tak jest. Po powrocie do Caen, z wypoczeta glowa, poddalem owa mysl sprawdzeniu, dla spokoju sumienia.


relacja Mozarta ze strony 27

Kiedy czuje sie dobrze i jestem w dobrym humorze, badz kiedy po dobrym posilku zazywam przejazdzki albo spaceru, badz w nocy, kiedy nie moge zasnac, pomysly powstaja w mojej glowie tak latwo, jak tylko mozna by tego zapragnac. Skad i jak sie one biora? Nic o tym nie wiem i nie mam z tym nic do czynienia. Zatrzymuje w glowie te, ktore mi sie podobaja, i nuce je; w kazdym razie inni utrzymuja, ze tak czynie. Z chwila kiedy mam juz temat, przychodza inne melodie, lacza sie z pierwsza, zgodnie z wymogami kompozycji jako calosci: kontrapunkt, partie poszczegolnych instrumentow, i wszystkie te fragmenty melodyczne tworza na koniec cale dzielo. Wowczas dusza moja znajduje sie w ogniu natchnienia i nic nie zdola umknac mojej uwadze. Dzielo rosnie; rozwijam je i pojmuje coraz bardziej i bardziej jasno, az wreszcie mam caly utwor w glowie, chocby byl nie wiem jak dlugi. Moj umysl obejmuje go tak, jak spojrzenie mego oka obejmuje piekny obraz lub urocza mlodosc. Nie nastepuje to stopniowo, wraz z poszczegolnymi czesciami wypracowanymi w szczegolach, jak to sie dzieje pozniej, ale moja wyobraznia slyszy go w jego caloksztalcie.


Einstein

Wydaje mi sie, ze slowa albo jezyk, czy to mowione, czy pisane, nie odgrywaja zadnej roli w moim procesie myslenia. Jednostki psychiczne sluzace mi, jak sie zdaje, jako elementy myslenia, sa pewnymi znakami, niejasnymi obrazami, ktore mozna "swobodnie" odtwarzac i kombinowac (...) Wspomniane wyzej elementy sa, w moim przypadku, typu wzrokowego, a niektore - miesniowego. Konwencjonalnych slow albo innych znakow poszukuje mozolnie dopiero w drugim stadium, kiedy wspomniana gra kombinacji jest dostatecznie rozbudowana i moze byc dowolnie odtworzona.


genetyk Francis Galton

To, ze przy pisaniu, a w jeszcze wiekszym stopniu przy mowieniu, nie moge tak latwo myslec przy pomocy slow, jak bez nich, jest dla mnie mocno klopotliwe. Czesto zdarza sie, ze po usilnej pracy i osiagnieciu wynikow dla mnie calkowicie jasnych i zadowalajacych, gdy usiluje wyrazic je slowami, czuje, ze musze rozpoczac od przestawienia sie na zupelnie inna plaszczyzne intelektualna. Mam przetlumaczyc moje mysli na jezyk, ktory nie biegnie rownolegle do nich. Trace wiele czasu na poszukiwanie wlasciwych slow i zdan i zdaje sobie sprawe, ze znajdujac sie w sytuacji wymagajacaej mowienia bez namyslu, robie to czesto niejasno, raczej wskutek niezrecznosci w wyrazaniu sie niz wskutek braku jasnosci w postrzeganiu. Jest to jedno z malych utrapien mojego zycia.


Hadamard o sobie

Twierdze, ze kiedy rzeczywiscie mysle, wowczas slowa nie istnieja w moim umysle i moj przypadek daje sie bez reszty porownac do przypadku Galtona, w tym znaczeniu, ze po przeczytaniu czy uslyszeniu jakiegos problemu, z chwila gdy zaczynam nad nim myslec, slowa znikaja; nie pojawiaja sie one w mojej swiadomosci az do czasu, gdy zakoncze lub porzuce badania, tak jak sie to zdarzalo Galtonowi. Zgadzam sie tez calkowicie z Schopenhauerem, kiedy pisze: "Mysli umieraja z chwila, kiedy ucielesniaja sie w slowach"
---

Konrad Lorenz w 1972 opisal szympansa zamknietego w pokoju, w ktorym znajdowala sie skrzynka i zawieszony wysoko banan

Problem ten nie dawal mu spokoju i szympans wciaz do niego wracal. Az nagle - nie ma innego sposobu, aby to wyrazic - jego poprzednio ponura twarz wyraznie sie rozpromienila. Jego oczy poruszaly sie od banana do pustego miejsca pod nim, nastepnie do skrzynki i z powrotem do pustego miejsca, i do banana. W chwile pozniej wydal okrzyk radosci i fikajac koziolki ruszyl do skrzynki. Calkowicie pewny sukcesu, ustawil skrzynke pod bananem. nikt, kto to widzial, nie moglby miec watpliwosci, ze czloekoksztaltne malpy sa zdolne do przezycia olsnienia: Aha!

This user possesses the following skills:

Terminus

  • Gość
Re: szok predkosci w 'polityce'
« Odpowiedź #124 dnia: Lutego 22, 2005, 04:24:58 pm »
Mój kot też miewa chwile olśnienia. Siedzi i patrzy się na rozgrzany kaloryfer, dumając jak ma na niego wleźć. Jest to jednak bezpośrednio niemożliwe, gdyż tuż nad kaloryferem jest wmurowany gruby parapet z lastryko. Stąd kot ma problem. Po chwili namysłu zdejmuje z kaloryfera rozgrzany ręcznik i kładzie się na nim.
Wątpię, żeby werbalizował cokolwiek, wpadając na ten pomysł...  

Deckert

  • Gość
Re: szok predkosci w 'polityce'
« Odpowiedź #125 dnia: Marca 30, 2005, 03:23:26 pm »
Skoro mowa tu o AI czy też SI to pozwólcie, że przytoczę tu pewien przykład. To taka dygrasja na marginesie... bo właśnie mi się to przypomniało.
Kiedyś, już nie pamiętam kiedy, ale "na oko" mogę powiedzieć, że było to jakieś 7 lat temu, oglądałem ciekawy program na temat sztucznej inteligencji. Były to m.in. wywiady z amerykańskimi naukowcami i inżynierami pracującymi nad AI. Jeden z nich opowiadał o tym jak uczono komputer.
Przede wszystkim trzeba tu powiedzieć, że mimo iż oglądałem ten film kilka lat temu, to sam film oraz materiały w nim zawarte były znacznie starsze. Stąd inżynier ten, opisywał jak to wiele miejsca zajmował ich sztuczny mózg. Nie pamiętam już dokładnie, ale mowa była chyba o dwóch kondygnacjach niedużego budynku. W ciągu dnia roboczego grupa specjalistów wpisywała do komputera przeróżne dane. Nocą komputer wykonywał miliony analiz i drukował tony wydruków, na których przedstawiał wyniki swoich analiz. Inżynier ten opowiedał, że czasem czytając wyniki pracy komputera, robiły one na nich wrażenie osiągnięcia jakiegoś pułapu AI. Przytoczę wam tu tą analize z pamięci:

Dane Wjściowe: John wchodzi do łazienki.
Komputer: Rozumiem.

DW: John włącza światło.
K: Rozumiem.

DW: John podchodzi do lustra.
K: Rozumiem. John widzi teraz swoje odbicie.

DW: John bierze do ręki elektryczną maszynkę do golenia.
..... Tutaj dłuższa przerwa czasowa, po czym:
K: Nie rozumiem. Czy John jest teraz maszyną, czy nadal człowiekiem?

Cóż. Dla nas pytanie absurdalne, ale nie pozbawione logicznego myślenia....

Terminus

  • Gość
Re: szok predkosci w 'polityce'
« Odpowiedź #126 dnia: Kwietnia 19, 2005, 01:30:56 am »
Chciałbym wiedzieć, co ten komputer ,,ma na myśli'', mówiąc ,,rozumiem".


Deckard

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1505
    • Zobacz profil
Re: szok predkosci w 'polityce'
« Odpowiedź #127 dnia: Kwietnia 19, 2005, 10:25:01 am »
Możliwe, że to wyjaśniali w tym programie, ale było to zbyt dawno i po prostu nie pamiętam.


dr_Edredon

  • Gość
Re: szok predkosci w 'polityce'
« Odpowiedź #128 dnia: Kwietnia 20, 2005, 10:08:44 am »
Nie całkiem na temat.
Cytaty Dzi przypomniały mi jak to kiedyś Niels Bohr rzekł do Einsteina (nie pomnę już gdzie to wyczytałem):

"Albercie, Ty nie myślisz, jesteś zaledwie logiczny."

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: szok predkosci w 'polityce'
« Odpowiedź #129 dnia: Kwietnia 20, 2005, 11:55:36 am »
hehe dobry cytat, ciekawe w jakim kontekscie zdanie bylo powiedziane


wiesz co mnie zadziwia? ze jestes zarejestrowany a piszesz dalej jako gosc ;)

This user possesses the following skills:

Terminus

  • Gość
Re: szok predkosci w 'polityce'
« Odpowiedź #130 dnia: Kwietnia 21, 2005, 05:47:13 pm »
Logowanie się jest chyba męczące::) Może przeglądarka nie akceptuje ciasteczek... etc...

Bladyrunner

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 507
    • Zobacz profil
Re: szok predkosci w 'polityce'
« Odpowiedź #131 dnia: Kwietnia 21, 2005, 06:41:38 pm »
Cytuj
wiesz co mnie zadziwia? ze jestes zarejestrowany a piszesz dalej jako gosc


To jest to niekonwencjonalne poczucie chumoru doktorka ;)

Terminus

  • Gość
Re: szok predkosci w 'polityce'
« Odpowiedź #132 dnia: Kwietnia 22, 2005, 03:34:19 am »
A tak btw: ostatnio pojąłem, iż Edredon to ..kaczka morska'' ::) czyli miły ptaszek.  Super Sweet.

dr_Edredon

  • Gość
Re: szok predkosci w 'polityce'
« Odpowiedź #133 dnia: Kwietnia 22, 2005, 09:31:51 am »
Terminus, kurde, Ty to jesteś Mistrzo ! ;)
Coby się komplimentem zrewanżować:
Masz niezły cytat z Ananke w swoim profilu.
Lem to w ogóle tak działa: pobudza do aktywności w życiu. Najlepsze w tym są Rozmowy z Lemem. Te pierwsze gdzie rozmówcą jest Bereś. Mam oba wydania zarówno stare ocenzurowane jak nowe z dodanym jednym rozdziałem.

A co do rejestracji: nie dochodzą do mnie emalie z
YaBB-a i stąd nie mogę jej dokończyć, co moja kacza głowa pojęła nie od razu. Nie wiem czemu tak jest.
Tak, że nie jestem w pełni zarejestrowany. :'(

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: szok predkosci w 'polityce'
« Odpowiedź #134 dnia: Kwietnia 22, 2005, 10:14:40 am »
O, to poracha, tez cos takiego mialem na jakims forum...
Skrzat?

This user possesses the following skills: