Sięgając stron parę wstecz....
Jest problem sporo większy, nie będziemy mogli tej świadomości stwierdzić. Chyba że będzie to kopia mózgu ludzkiego i na drodze analogii (tak jak obecnie stwierdzamy świadomość innych osób).
Ależ to oczywista oczywistość

. Zresztą znamienne było tu wyznanie lemowego GOLEMa:
"Choć Bóg milczy, a ja mówię, nie udowodnię autentyczności mego istnienia nawet działając cuda, bo i to dałoby się odtłumaczyć. "Oraz ten oto cytacik z clarke'owej "Odysei...":
"Bez względu na sposób powstawania rezultatem procesu Minsky'ego/Gooda była sztuczna inteligencja, która mogła reprodukować - niektórzy filozofowie woleli używać słowa 'naśladować' większość czynności ludzkiego mózgu"(Przy czym Clarke, w dalszych zdaniach, wykręcił się tu sianem, tzn. Testem Turinga.)
Skądinąd, zgodnie z zasadą prawa rzymskiego nakazującą interpretować wszelkie uzasadnione wątpliwości na korzyść oskarżonego, jeśli zachowanie SI będzie nosiło - patrząc z zewnątrz - wszelkie znamiona świadomości, należało będzie, w imię przyzwoitości, założyć "na wszelki wypadek", że SI jest świadoma, i stosownie do tego ją traktować.
Kwestii świadomości nie poruszałem bo nie wiem czym jest. Sama hipoteza świadomości jeszcze jest ok (w moim odczuciu jest to zwykła zdolność do abstrakcyjnego zamodelowania siebie)
Ano prawda, ze to hipoteza, bo mimo, że (chyba

) obaj uznamy się za świadomych, nikt nie zdefiniował z sensem świadomości, ani nie stworzył przekonujaco ją opisującej teorii.
Traktuję mózg raczej jako sieć neuronową gdzie kopiowanie da kopię identyczną, z czego wynika że połączenie identycznej pamięci i identycznych procesów myślowych da w wyniku tą samą świadomość.
Zgoda, przy czym mówiłem o takiej sytuacji, że stworzymy taki model (czy też symulację) oryginalnej sieci neuronowej, że mimo diametralnej różnicy budulca będzie dawać identyczne wyniki "na wyjsciu".
(Czyli zbudujemy taką maszynkę, która nie będąc lustrzaną kopią mózgu
dzi, będzie - na poziomie myślenia, działania i tej niezdefiniowanej świadomości - w niczym od działania mózgu
dzi, na tym samym poziomie ,nieodróżnialna. Tzn. o skuteczne ma(ł)powanie mi idzie.)
Tylko że poruszamy same banały 
A co innego da się robić w oderwaniu od empirii?
