(...)
Nie wydaje mi sie by stworzenie SI zgodnie z definicja ktora przedstawila Agata bylo problemem, de facto takie SI istnieje juz sporo czasu i wygrywa z nami w szachy...
Szanowny Dzi.
Jesteś tak sympatyczną postacią na tym Forum, że nigdy nie poważyłabym się na pobieżność wobec Twoich postów.
Niech Ci się nie wydaje, że piszesz "do ściany", bo to po prostu nie prawda. W kwestii komputera zaprogramowanego do gry w szachy, nie masz chyba racji z następujących powodów:
1. Wolnej mocy obliczeniowej w takim komputerze jest zbyt mało przynajmniej o kilka rzędów wielkości.
2. Urządzenie to nie ma wbudowanego mechanizmu "głodu informacyjnego" o którym pisałam w poprzenim poście.
3. Po partii szachów taki komputer po prostu wyłącza się, więc nie ma okresów, w których występować będzie "deficyt informacji". A nawet jeśli taki komputer zostanie przez przypadek włączony troche dłużej, nikt nawet nie pomyśli, żeby zainteresować się tym, co się z nim wówczas dzieje.
Problem jednak w tym (i o tym bez przerwy w tym temacie pisze), ze nam wydaje sie, ze "to nie jest to". To znaczy, ze nasza inteligencja "dziala" jednak jakos inaczej niz np taki program szachowy czy nawet strasznie zlozona siec neuronowac. Powiem szczerze ze pomysl Agaty mi sie podoba, jednak tak zwana silna AI (czyli przedstawiajaca nierozroznialnie od czlowieka wszystkie cechy ludzkie) w ten sposob moim zdaniem nie powstanie (probowal ktos moze to robic?), przynajmniej nie przy dzisiejszych mozliwosciach technicznych.
Po pierwsze drogi Dzi - to nie jest wcale mój pomysł. Tak na prawdę, to nawet nie wiadomo, który z Furtianów wyartykułował go pierwszy. Wynika on wprost z ODS i Pentalogu - które wedłu oceny wiekszości z Was nie są tematycznie związane z tym Forum. Ja natomiast jestem zupełnie przeciwnego zdania.
Świadomości przypisujemy cechy niematerialnego bytu suwerennego - będącego równocześnie pewną szczególną własnością jakiegoś istnienia (bytu) materialnego.
Trudno to wszystko dobrze wytłumaczyć, bowiem nie powtały jeszcze odpowiednie pojęcia/terminy/nazwy porządkujące bałagan pojeciowy wokół AI/SI.
Inteligencja wytworzona na sposób "furtiański" może przejawiać cechy ludzkie, jeśli będzie "wychowywana" (uczenie sieci neuronowej -

) na "człowieka". Czy tak będzie na pewno, ani ja, ani inni Furtianie nie wiedzą...
Na twoim miejscu drogi Dzi, nie zawracałabym sobie głowy tematem braku możliwości technicznych. To nie jest sprawa "podkalibrowa". Jeszcze całkiem nie dawno ludzie nie potrafili na dłużej oderwać się od gruntu... Na pewno przytłaczająca większość naszych antenatów sądziła, że to się nigdy nie zdarzy, bo to jest po prostu nie możliwe.
Najbardziej zreszta ten pomysl przypomina mi projekt "sztuczny mozg" i de facto gdyby wykonac siec neuronowa o zlozonosci mozgu (to narazie jest totalnie nieosiagalne) i opatrzyc sensorami to stworzymy poprostu sztucznego czlowieka, z tym sa bardzo male watpliwosci i na to wpadlismy juz dawno. Sprawdzimy jak beda mozliwosci techniczne. W takim przypadku odpadnie nawet problem watpliwosci czy jest to juz "prawdziwa" inteligencja czy nie, bo bedzie to poprostu symulacja czlowieka.
A w jaki inny sposób chcialbyś osiągnąć postwione zadanie? Ty drogi Dzi nie rozumiesz jednej sprawy o podstawowym znaczeniu. Wszystko co inteligentne jest specyficznym związkiem "materia-informacja". Z tego zwiazku powstanie "istota" Istota ta będzie Człowiekiem jeśli bedzie miała hardware Człowieka i będzie na człowieka wychowana/zaprogramowana.
Jeśli natomiast ta "istota" otrzyma hardware psa i szkolona będzie w środowisku psów - będzie psem.
Piszę tak - bo tego należałoby się właśnie spodziewać przy założeniach i ustaleniach zawartych w ODS. Nie będę jednak udawać, że wiem to ze 100% pewnością - no bo i skąd?