Blue Gene potrafił wykonać symulację, ale....
1) wykonywał to ok 10 razy wolniej od mózgu myszy
2) symulacja mogła trwać nie dłużej kilka sekund - po prostu komputer przegrzewał się.
Przykład jest bardzo dyskusyjny w pozytywnym sensie tego słowa.
Po pierwsze dlatego, że to wielki postęp od Deep Blue który wygrał z Kasparowem. Tamto był mimo wszystko druciak odwołujący się wg pewnych kryteriów do olbrzymiej bazy nt. możliwych posunięć, po prostu brute force. Tu jak wynika z Twojego postu jest to symulacja sieci neuronalnej.
Po drugie, nie wiadomo, co to znaczy, "komputer szybszy od mózgu ludzkiego". Wiekszość rzeczy komputery robią dużo szybciej od nas, bo nie mają synaps. Więc chyba chodzi o komputer "podobny do mózgu" czyli o jakąś AI. AI jest potocznie rozumiana jako "mądry komputer", "komputerowa osobowość", ale fachowcom raczej chodzi o komputer obrabiający dane wielowątkowo i nieliniowo i na różnych poziomach połączonych wzajemnymi sprzężeniami - za to pewnie przynajmniej z praktycznego punktu widzenia lepiej, żeby taki komputer "nie myślał". Z tego punktu widzenia "komputer równie szybki jak mózg" może nie byś funkcją liczby przegrzewających sie procesorów, ale architektury. Współczesne komputery są dziećmi maszyn, u których za cnotę uważano absolutną powtarzalność, dziś są juz maszyny o dynamicznej strukturze, może trzeba jeszcze trochę poczekać.
Po trzecie komputery są "pikiem" na poziomej linii, powstały zaledwie 60 lat temu, rozwój jest tak szybki, że nie wiadomo, czy to co obserwujemy to trend, czy fluktuacja. Dzieje się to na moich oczach, kurcze, jak byłem w liceum, to WiŻ pisała o minikomputerach (jeszcze nie o PC-tach!) podniecony takim artykułem umwiałem sie z koleżanką, która miała wyjechać do USA odwiedzić rodzinę, że dam jej kasę, żeby mi kupiła to-to. Oczywiście tak na prawdę nie miałem absolutnie zielonego pojęcia czym jest komputer, do czego może służyć i po co to potrzebne. Ale Lem zrobił swoje. A teraz tym bardziej, są wynalazki, które niezmiernie poszerzaja mozliwości komputerów, i pewnie kiedyś może niedługo będzie można je wdrożyć - mam na myśli choćby komputery kwantowe.
Także Deck - nie mów hop...
Nex - gdzie jest granica, i dlaczego tu a nie gdzie indziej - to są pytania na które nie mozna dziś dać odpowiedzi, ale jakakolwiek granica postawiona nauce zawsze przeradza sie w zwyrodnienie. Jeśli dzieki tym eksperymentom każde dziecko będzie mozna "zaszczepić" aby nie zmarło na białaczkę - będziesz za. Jeśli zaś będzie to sposób na produkcję super-soldier'ów - będziesz przeciw. Czym sie rózni jedno od drugiego - aktualnym nastawieniem. W Sparcie powiedzieli by tak: słusznym jest, aby słabe dzieci umierały jak najwcześniej na białaczkę. Szczepienie przeciwko temu jest złe. Dobre jest, że mamy takich wspaniałych żołnierzy - zróbmy jeszcze lepszych.