W takim razie nie masz argumentów na obronę swojej tezy.
Hoko, to przecież nie moja teza. Generalnie nie o to mi chodzi. Tak, nawiasem przypomniłem sobie przeczytany tekst i podałem cytat. Jeśli nie zgadzasz się, więc w każdym razie nie ze mną lecz z Suworowem. Ja też nie upieram się, iż Suworow ma rację. Ostatecznie nie jest on ornitologiem, tylko spiegiem i historykiem

Swoją drogą, nie widziałeś nigdy, jak kot bawi się myszą? Dla przyjemności czy nie? Takie rzutowanie naszych odczuc na zwierzeta jest problematyczne.
Istnieje poważna różnica - kot zabija dla wyżywienia, poza tym, mysz to istota innego gatunku. Mówimy niby o zabójstwie współbraci, i to bez elementów kanibalizmu.
Ale nie o żadną przyjemność by tam szło, tylko o dominację. W ptasich stadach panuje hierarchia, każdy osobnik ma swoje miejsce, a słabsze dostają czesto po głowie.
Hierarchia panuje wszędzie, nie tylko w ptasich stadach, a jednak sam piszesz - do zabójstw z reguły nie dochodzi. Może czasem przez przypadek, np. podczas walki jeleni, ale to już inna "pieśń" - zabójstwo przez nieostrożność.
Obserwowano to dość dokładnie u kur - nic wesołego
Nigdy nie słyszałem o tym. Chodzi o walce kogutów? Choć sumarnie spędzyłem parę lat na wsi, takiego niby nie zauważyłem. Chyba czasem może się zdarzyć, że kura dobije chore kurczątko... Może masz fakty, wyniki badań/eksperymentów?
