A słyszałeś, żeby organizm zapraszał wirusy?
Szczerze mówjąc, nie słyszałem
Chyba że to taki egzotyczny sposób na popełnienie "samobójstwa kolektywnego", na skali narodu?
Historia świadczy, że to się zdarzało wielokrotnie - rdzenna ludność kraju zostaje wyparta lub wytępiona przez przybyszy - weźmij choć tubylców Nowego Świata. Albo wyparcie Koptów, rdzennych mieszkańców Egiptu. Albo wyparcie Maurów z Półwyspu Iberyjskiego...
Nie zaręczyłbym głową, że ten sam los nie czeka na lekkomyślnych Anglików...
Poza tym drobnoustroje, w tym wirusy w organizmie to nic nadzwyczajnego. Niektóre są nawet wielce pożyteczne.
Cóż, pożyjemy, zobaczymy, jaki będzie pożytek z uchodźców w Wielkiej Brytanii
Jest taki punkt widzenia (historyczny) w którym Anglicy byli najeźdźcami, a obecni goście to poniekąd ich byli "podopieczni".
Czyli konkludując ze wschodnia - dopadła ich karma.
Powiedziałbym - byli najeźdźcami w takim samym stopniu, jak cywilizatorami. O wiele lepiej żyje się teraz np. w czarnej Afryce, po zniszczeniu "jarzma kolonializmu", co?
Kojarzy się z
Wizją:
A teraz już nie ma tych białych eksploatatorów, tylko czarni byli kaprale Legii Cudzoziemskiej, którzy albo sami rżną swych hebanowych współplemieńców, doktoryzowanych w Cambridge, albo każą to robić gwardii przybocznej, a narzędzia kaźni sprowadzają z Anglii i innych wysoko uprzemysłowionych państw. Teraz czarni każą się koronować czarnym i tylko flaki, które z nich wypuszczają, są tak samo czerwone jak przedtem. Obecnie to już nie są żadne ekspedycje karne, lecz racja stanu, ale nie wierzę, ażeby to tym mordowanym robiło specjalną różnicę. Już nie ma Deutsch Ostafrika ani żadnych innych kolonii, tylko sama niepodległość i nikomu z zewnątrz nie wolno się wtrącać, żeby nikt nie przeszkadzał w tych suwerennych rzeziach.