maziek
od końca - reakcja - a przeczytałeś wszystko co tam napisałem?

a do wcześniejszego:
1 - to się zdarza równiez w poważnych książkach pisanych przez fachowców dla fachowców

2 - a) ale co rozumiemy pod terminem 'aktorzyć'? Otóż ja zrozumiałem 'udawać', czyli celowe udawanie świadomości przez coś nieświadomego. A to, o czym teraz piszesz to inna kategoria - jak rozpoznac czy co jest świadome, bez zakładania,że chce nas wprowadzić w błąd... oczywiście zaraz pojawia się pytanie, czy 'chcenie' może byc nieświadome itd. nie brnijmy w to.
b) na elektrochemi opiera się aktywność mózgu, z której wyłania się świadomość. Ale z tego nie wynika, że świadmośc jest sama w sobie elektrochemiczna!

ten proces mógłby być równiez wynikiem pewnej ustrukturyzowanej aktywności na innym substracie - a nad warunkami tegoż zastanawiają się między innymi Massimini i Tononi we wzmiankowanej książce, i prowadzą nad tym
doświadczenia.
3, 4...
To są wszystko problemy, nad którymi zastanawiają się filozofowie i naukowcy od 'neuro...'. Jednak wydaje mi się, że zgadzają się co pewnych podstaw - w tym tylko roku przeczytałem najmnjiej kilkanaście książek z tej dziedziny, a wcześniejszych nie pomnę, od spekulatywnej filozofii (gdzie się zastanawiają ludzie, czy termostat może mieć świadomość) po rasowych 'neuro' jak Llinas i wymienienie wyżej, ale nie przypominam sobie, by ktoś twierdził, że można cokolwiek czuć, bez świadomości tego, a więc bez możliwości umieszczenia samego doznania w jakimś szerszym kontekscie. Nawet iluzjoniści - czyli ci, co twierdzą, że świadomość jest iluzją - będą tu pewnie zgodni, cokolwiek by z tego nie wynikało...

Ergo: mówiłem już chyba kilka razy, że liczy się doświadczenie, a nie spekulacje. Nie wazne czym dokładnie jest świadomość, nas tu interesuje ból, jako jedno ze świadomych doznań, które znamy - fenomenalnie z własnego doświadczenia, a empirycznie próbujemy umiejscowić w znanym nam porządku natury. Ból nie spadł z nieba, ma konkretne funkcje. Biorąc pod uwagę te funkcje, które musiały powstać jako adaptacja w procesie ewolucji, obserwując zachowania organizmów, tak w naturze, jak i w kontrolowanych eksperymentach, sprawdzając do tego, jeśli się da, odpowiadającą zachowaniom aktywnośc mózgu - mozna wystawiać pewne hipotezy. Reszta jest tylko gadaniem.
cdn.