9
« Ostatnia wiadomość wysłana przez maziek dnia Dzisiaj o 10:43:31 am »
No cóż mam Ci powiedzieć, poza tym, że są ludzie, którzy myślą (i mówią) inaczej a dodatkowo charakter procesów o których się wypowiadają jest powolny i długotrwały więc dość długo nie wiadomo, kto gada mądrze a kto głupio (apropos że nie myślą o tym, jak tą/taką szczelinę zamknąć, tylko starają się ją maksymalnie wyeksploatować). A nawet można założyć, że tych co tak mówią i tak robią nie dotknie problem (ze wzgl. na czas "wybudowania się").
Apropos migracji przez inne granice to myślę dokładnie to samo, jeśli pytasz o masową migrację motywowaną politycznie w celu osłabienia przeciwnika. Aczkolwiek może być problem postawić płot na morzu czy plaży, więc technicznie może być różnie. Natomiast jak jeszcze świat był normalny to pamiętam, że król Maroka jak mu się rano przy herbacie odnowiła uraza do Europy to zdejmował strażników z płotu granicznego od strony UE - na co czekały w blokach gromady młodych gości wyposażonych albo i nie w rozmaite chałupnicze zabezpieczenia przed concertiną, których jedynym celem było przeleźć do UE, nie ważne że pociętym, i poprosić o azyl. Tak więc tego typu posunięcia z użyciem "żywych torped" na poziomie bytów państwowych czy quasi-państwowych to nie jest novum, novum jest skala oraz użycie tych ludzi przez państwa, które w tym celu "sztucznie" tych ludzi ściągają do siebie z innych krajów celowo, aby ich przetransferować na terytorium npla. Później była Libia a to się Putinowi tak spodobało, że teraz jest Białoruś i kto wie co jeszcze będzie, skoro to działa. Ochrona granic jest tak podstawową funkcją państwa jak posiadanie sił zbrojnych zapobiegających jego podbiciu. Długoterminowo albo masz jedno i drugie - albo cię nie ma.