1
DyLEMaty / Odp: Matematyka królowa nauk ;)
« Ostatnia wiadomość wysłana przez maziek dnia Dzisiaj o 11:29:47 am »Ty musisz być taki dociekliwy?
Nie wiem do końca, bo nie mam czasu teraz, ale na szybko oczywiście musiałeś dziurę w całym znaleźć i całą noc rozwiązywałem
. Coś mi zaświtało nad ranem, że to jest układ z tych równań przez nas stworzonych przecież, gdzie:
x=Vcosa*t
y=Vsina*t-gt^2/2 (dolatuje do punktu najwyższego a potem spada do środka Ziemi...)
czyli ostatecznie dochodzimy do:
y=tga*x -(g/2(Vcosa)^2)*x^2 , czyli do paraboli, więc będą dwa rozwiązania. Teraz tylko delta chyba, a może można prościej...?
PS choć chyba nie tu pies pogrzebion... Tzn. powyższe jest OK, ale nie o to biega...
PS2 rozwiązanie z kątem 3,92 jest poprawne - to wersja dla armaty. Wersja dla moździerza, jak sprawdziłem na jakimś kalkulatorze balistycznym, wynosi prawdopodobnie dokładnie 90-alpha stopnia (tzn. ok. 86,08 - pomijając ciągnione zaokrąglenia). Czyli dla 90-alpha też jest OK. No teraz muszę odpaść
.
P3 wychodzi narracja swobodnym strumieniem świadomości, ale...
wracając do punktu że dystans S=[(Vcosa*2Vsina)]/g i zapisując sin i cos jako odpowiednio cos i sin (90-a) to w kwadratowych nawiasach mamy po tej podmianie V^2(2*sin(90-a)*cos(90-a)) - a 2*sin(90-a)*cos(90-a) to sin(2(90-a))...
PS4 żesz w mordę, przecież to oczywiste, sina=x ma, dla a różnego od 90o, zawsze dwa rozwiązanie symetryczne względem osi pionowej przez a=90o. Mianowicie są one równe sina i sin(180o-a)... A mamy tu 2a. Kamień do szyi pozostał i dla pewności wcześniej nażrę się trutki na szczury...
Nie wiem do końca, bo nie mam czasu teraz, ale na szybko oczywiście musiałeś dziurę w całym znaleźć i całą noc rozwiązywałem
. Coś mi zaświtało nad ranem, że to jest układ z tych równań przez nas stworzonych przecież, gdzie:x=Vcosa*t
y=Vsina*t-gt^2/2 (dolatuje do punktu najwyższego a potem spada do środka Ziemi...)
czyli ostatecznie dochodzimy do:
y=tga*x -(g/2(Vcosa)^2)*x^2 , czyli do paraboli, więc będą dwa rozwiązania. Teraz tylko delta chyba, a może można prościej...?
PS choć chyba nie tu pies pogrzebion... Tzn. powyższe jest OK, ale nie o to biega...
PS2 rozwiązanie z kątem 3,92 jest poprawne - to wersja dla armaty. Wersja dla moździerza, jak sprawdziłem na jakimś kalkulatorze balistycznym, wynosi prawdopodobnie dokładnie 90-alpha stopnia (tzn. ok. 86,08 - pomijając ciągnione zaokrąglenia). Czyli dla 90-alpha też jest OK. No teraz muszę odpaść
.P3 wychodzi narracja swobodnym strumieniem świadomości, ale...
wracając do punktu że dystans S=[(Vcosa*2Vsina)]/g i zapisując sin i cos jako odpowiednio cos i sin (90-a) to w kwadratowych nawiasach mamy po tej podmianie V^2(2*sin(90-a)*cos(90-a)) - a 2*sin(90-a)*cos(90-a) to sin(2(90-a))...
PS4 żesz w mordę, przecież to oczywiste, sina=x ma, dla a różnego od 90o, zawsze dwa rozwiązanie symetryczne względem osi pionowej przez a=90o. Mianowicie są one równe sina i sin(180o-a)... A mamy tu 2a. Kamień do szyi pozostał i dla pewności wcześniej nażrę się trutki na szczury...

Ostatnie wiadomości
).