1
DyLEMaty / Odp: Piotr Szulkin i to, co stworzył
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Q dnia Styczeń 27, 2023, 07:54:26 pm »Podjąłbym się chyba bronić tej optyki, z tym, że na płaszczyźnie czysto psychologicznej. Jeden mój kuzyn, długoletni urzędnik ministerialny, mający zawodowo sporo do czynienia z biskupami i ich świtami, zwykł ironicznie powtarzać - bodaj za jednym z tych purpuratów - że jak człowiekowi niepobożnemu wszystko kojarzy się z d*pą, tak pobożnemu - z Bogiem. Ergo, dla wierzącego interpretatora ponure, brudne, rozpadem tknięte, światy Szulkina są takie, bo Ponbóczka, jako sensu gwaranta, a miłości jego tam zabrakło, stąd tęsknotę P. Sz. przypisuje. (Edit: strzelałem nie czytając całości tekstu, a teraz widzę, że dokładnie wyekstrapolowałem tok myślenia autora, do "o tęsknocie za Bogiem i światem uporządkowanym według jego reguł" włącznie.) Oczywiście, jest to dość zabawne, gdy spojrzy się szerzej i zauważy, że rzeczywistości wykreowane przez głęboko religijnego Harańczyka-Huberatha, są bodaj paskudniejsze od szulkinowych, a potem wspomni wcale liczne przesycone religijnością dzieła średniowiecza i baroku epatujące śmiercią, rozkładem i malowniczo ukazanym męczeństwem, jak też to, co sobie ludziska w imię religii miłości nawzajem robiły...