Mogą być dzieci lwa, pliszki, szczypawki etc. To umowna nazwa. Tu chodzi o dzieci ludzkie, które są skrajnie kalekie/ułomne, a nawet potworne (patrz: potworniactwo). My, ludzie współcześni, umówiliśmy się (chyba w sposób niepisany, ale bardzo mocny i wiążący), że tych nieludziów nie będziemy zrzucać z okolicznych Tarp, tylko opiekować się nimi jak się da, aż do ich naturalnej śmierci. I tyle. Taki los i ich, i nasz.
VOSM