Autor Wątek: Ursula K(roeber). Le Guin  (Przeczytany 197645 razy)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 17436
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Ursula K(roeber). Le Guin
« Odpowiedź #120 dnia: Maja 30, 2025, 11:34:06 am »
Zmotywowałeś mnie, też ściągnąłem "Chwałę.." z półki, i doczytałem (o czym już w wątku obok). Faktycznie, czuje się niedosyt, że umysły tej miary i talenty literackie tej klasy (co zresztą, mimo wszystko, z każdego zdania przebija) zdają się grzęznąć w codziennych bieżączkach, niczym bohaterowie "Miliarda lat..." Strugackich, podejmując przy tym - trochę od niechcenia - próby naprawiania SF. Przy czym - by przy sprawach interpersonalnych zostać - w istocie jest to takie zderzenie oschłej umysłowości Mistrza z ciepłą uczuciowością U.L.G. jakiego można się spodziewać. Widać też nakręcający wiadomą sprawę wpływ Rottensteinera, który - tłumacząc - zaostrzał wymowę Lemowych słów (jakoś nie dziwi, w świetle tego, co wiemy dziś o tym panu). Są jednak i rzeczy krzepiące - oto Patron zdaje się nie winić Pohla za jego udział w hamerykańskiej aferze (dostrzegając jego naiwność, i to, że pod presją się znalazł). Oto okazuje się, że Lema ucieszyło(!), iż znalazł nowelkę Farmera, którą uznał za godną wzięcia do swojej serii (lemologu, wiesz może która to była? w/w "Jeźdźcy...", "Sail on! Sail on!", czy jeszcze co innego?), a znów Farmer mimo afery nakręcania potrafił literaturę Mistrzową docenić*. Wreszcie, że - mimo sugestii ze zlinkowanego - oboje Korespondujących miało w sumie do tego Silverberga pozytywny stosunek - ot, talent ma, tylko postanowił go komercyjnie zmarnować, co przecież prawda.
Tu jednak nie mogę się nie zaśmiać, bo dokładnie to samo - acz może w sposób bardziej dyplomatyczny - napisał wyżej wspomniany K.S. (bo i do jego bloga sięgnąłem):

"Robert Silverberg /.../ jest tego rodzaju pisarzem, któremu szczególnie łatwo tworzyć literacki odpowiednik szerokiego ekranu i Kodak-Eastman-Color. Ma po prostu niesłychaną wręcz łatwość pisania, giętkie pióro, ogromne zdolności narracyjne. Mimo wszystko, mimo ponawianych bezustannie prób i nawet mimo powodzenia nie stał się nigdy „tym jedynym”, nie jest klasykiem, nie wymyślił niczego nowego. Do roku 1980 nie miał żadnego strzału w dziesiątkę, nic napisał „hita”."

"Ameryka zawsze była obsesją Silverberga. Kształtował na jej modłę światy wielu spośród swych książek, także tych ostatnich. Można więc zaryzykować stwierdzenie, że nic nowego w końcu nic wymyślił, chociaż — jak się wydaje — bardzo tego pragnął. Przenikliwości najgorszego z krytyków nie umknie fakt, że tworząc słoneczny świat Majipooru poruszał się pomiędzy Bradburym, którego nazwisko padło tu kilkakrotnie i Frankiem Herbertem, ustępując pierwszemu w zdolnościach literackich, drugiemu w fantazji, a obu razem — w powodzeniu."
https://lapsuscalami.pl/2016/09/04/sloneczny-swiat-planety-majipoor-eksponat-muzealny-z-1985-roku/

I tu można gładko przejść do kluczowego chyba problemu z amerykańską SF - streszczonego w przywoływanej radzie Poula Andersona (zasadniczo SF-owego b. średniego średniaka ;), tworzącego jednak i utwory b. zręczne - np. "Kyrie" - i niesłychane kicze - exemplum: "Call Me Joe", skądinąd - niby naukowo lepsza zrzynka z "Desertion" Simaka). O ile bowiem wielu autorów szło na jakieś polityczne ustępstwa, czy dla zysku grało pod publikę w jakimś momencie, o tyle rynek zbudowany w całości na programowym naginaniu się do najmniej wymagających odbiorców musi hurtowo przetrącać kręgosłupy - dowodem i R.S., i Asimov - a powstanie w jego ramach pozycji wartościowych nie może nie być wyjątkiem.

* https://www.nytimes.com/1984/09/02/books/pornograms-and-supercomputers.html
« Ostatnia zmiana: Maja 31, 2025, 07:10:59 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 17436
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Ursula K(roeber). Le Guin
« Odpowiedź #121 dnia: Czerwca 06, 2025, 11:40:43 am »
O "Czarnoksiężniku z archipelagu" (b. współgra z tym, co Mistrz o w/w powieści pisał):
https://academic.oup.com/liverpool-scholarship-online/book/43316/chapter/363083559
I - przy okazji, z tej samej pracy - o głębokich sensach antropologicznych u swoistego poprzednika Le Guin - Vance'a:
https://academic.oup.com/liverpool-scholarship-online/book/43316/chapter/363082378
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 17436
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Ursula K(roeber). Le Guin
« Odpowiedź #122 dnia: Lipca 17, 2025, 07:21:25 pm »
O "Kronikach Zachodniego Brzegu", mniej znanej trylogii Le Guin:
https://reactormag.com/the-ambiguous-realism-of-ursula-k-le-guins-lost-trilogy/
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

akond

  • Full Member
  • ****
  • Wiadomości: 156
    • Zobacz profil
Odp: Ursula K(roeber). Le Guin
« Odpowiedź #123 dnia: Lipca 17, 2025, 09:57:45 pm »
Bardzo ją lubię. Niby mniej znacząca i "młodzieżowa", ale niegłupia i znakomicie napisana.

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 17436
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Ursula K(roeber). Le Guin
« Odpowiedź #124 dnia: Sierpnia 14, 2025, 05:23:32 pm »
Kolejna ilustracja do "Rękopisu na ziarenkach akacji", czyli "Taniec kwiatów" Daniela Truszkowskiego:
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 17436
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Ursula K(roeber). Le Guin
« Odpowiedź #125 dnia: Września 19, 2025, 01:12:25 pm »
Nadciąga komiksowa adaptacja "Czarnoksiężnika...": https://katedra.nast.pl/nowosci/34954/Le-Guin-w-kolorowych-barwach/

Skądinąd to chyba część powrotu mody na rysowane wersje SF-owej klasyki, dwa lata temu np. wyszedł u nas komiksowy "Wehikuł czasu":
https://alejakomiksu.com/komiks/27508/Wehikul-czasu/
A jeszcze wcześniej pewien nonsens Silverberga podany w takiej formie:
https://alejakomiksu.com/komiks/22637/Robert-Silverberg-W-dol-do-Ziemi/
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

akond

  • Full Member
  • ****
  • Wiadomości: 156
    • Zobacz profil
Odp: Ursula K(roeber). Le Guin
« Odpowiedź #126 dnia: Września 19, 2025, 02:23:47 pm »
Skądinąd to chyba część powrotu mody na rysowane wersje SF-owej klasyki, dwa lata temu np. wyszedł u nas komiksowy "Wehikuł czasu":
https://alejakomiksu.com/komiks/27508/Wehikul-czasu/
A pamięta ktoś komiksowy "Wehikuł" z prehistorycznej Alfy? Kto to wtedy rysował?

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 17436
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Ursula K(roeber). Le Guin
« Odpowiedź #127 dnia: Września 19, 2025, 03:39:32 pm »
Piszą, że w/w komiks stworzył [Waldemar] Andrzejewski, /.../ we współpracy z A. Wolskim i J. Milczarkiem:
https://paradoks.net.pl/read/34841-wehikul-czasu-i-inne-opowiesci-recenzja
Z czego grafikiem był Andrzejewski:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Waldemar_Andrzejewski
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

akond

  • Full Member
  • ****
  • Wiadomości: 156
    • Zobacz profil
Odp: Ursula K(roeber). Le Guin
« Odpowiedź #128 dnia: Września 19, 2025, 04:08:25 pm »
Dzięki za linki.
Zupełnie nie pamiętałem nazwiska Andrzejewskiego, natomiast sugestywne ilustracje zapadły mi w pacholęcą pamięć całkiem mocno. Zwłaszcza te właśnie z "Wehikułu".

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 17436
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Ursula K(roeber). Le Guin
« Odpowiedź #129 dnia: Września 19, 2025, 04:43:38 pm »
Nie ma za co :). Na wszelki wypadek dodam, że podlinkowowo wspominane zbiorcze wydanie "Wehikułu..." i innych prac Andrzejewskiego, choć wyszło 7 lat temu, wciąż da się kupić (za około 6 dych) - w przeciwieństwie do komiksowego "Niezwyciężonego", niestety.
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

xetras

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 1629
    • Zobacz profil
Odp: Ursula K(roeber). Le Guin
« Odpowiedź #130 dnia: Września 19, 2025, 08:04:00 pm »
Dzięki za linki.
Zupełnie nie pamiętałem nazwiska Andrzejewskiego, natomiast sugestywne ilustracje zapadły mi w pacholęcą pamięć całkiem mocno. Zwłaszcza te właśnie z "Wehikułu".
Firma farmaceutyczna Roche też opracowania graficzne powierzyła Andrzejewskiemu. Polecam też "Zginął smok" Gertner i Jagdfelda z 1970 roku - rewelacja. Na tym uczyłem się czytać a Andrzejewski to wydanie ilustrował.
"ten mahawek ciągle znika"