Tak sobie myślę, że gdyby Panowie jednak nie zniknęli do PMów - to wątek typu: poradnia językowa - mógłby być dosyć ciekawy:)
Olka, Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem

. Żadnych tam PMów - dopiero co założyłem wątek w Hyde Parku właśnie pod zaproponowanym przez Ciebie tytułem.
A tymczasem dorzucę coś, jak Wy mówicie, z innej beczki, a ścisłej, z foldera „Moja ulubiona muzyka”, gdzie teraz się grzebam:
Śpiew a capella... Niby nic takiego, a dlaczegoś ciarki przechodzą, i łzy w oczach...
A samą arię to i tak wybrałbym pewnie w którymś z wykonań Miguela Flety
Wstyd mi, ale do dziś nie wiedział nawet o samym istnieniu Miguela Flety

. Sądząc z nagrania, znakomity tenor.