No mmyma fajnie, Ino coś mało żwawy ten Brajan.
A tramwaj to Waldka był
Wika tika tak:
* Utwór Mr. Zoob "Kartka dla Waldka" jest parodią, w której muzycy zakpili sobie z przyjaciela zespołu, poety i tekściarza Waldemara Chylińskiego. Pierwsza zwrotka piosenki:
Tramwaj przejechał mi przez śniadanie,
bezczelnie wjechał w mój dom
Przy stole zrobił sobie przystanek,
choć dotąd tu nie było go
jest trawestacją tekstu z wiersza Chylińskiego pt. Szary blues:
Przejeżdża mi tramwaj przez śniadanie
I wolno wjeżdża do głowy
Domy ulice domy i ludzie
Ranni powoli wsiadają i wysiadają[1]
Zespół nagrał piosenkę i wideoklip bez wiedzy poety, który usłyszał piosenkę dopiero w audycji telewizyjnej. Początkowo zdenerwowany z powodu domniemanego plagiatu, jak sam mówił, o mało nie spadł z krzesła, gdy usłyszał refren:
Nie gniewaj się, Waldek, ten "tramwaj" jest naprawdę twój, a reszta moja! Od siebie dodam, że poeta jednak spadł z krzesła , co zainspirowało zespół do skomponowania następnego utworu - "Mój jest ten kawałek podłogi".
Zaraz potem następnego - "A ja się śmieję w głos".
Ponieważ poeta się obraził i zerwał znajomość, zespół pozbawiony inspiracji zupełnie stracił wenę i zakończył karierę (przynajmniej, jak dla mnie).
I tak to, puentując a zapętlając, nieszczęście jednego smutnego poety (chyba, że "szary blues" jest wesoły, bo nie znam
), przyczyniło się do szczęścia całego zespołu. Albo totaliter aliter.
P.S. Chciałem podlinkować, ale w necie nie ma orginałów, tylko jakieś rozmyte wersje z nowym
wokalistą. Czad uleciał.
Ten "prawdziwy" w 1984 "wybrał wolność", co podłamało karierę kapeli. Cenzurę dało się
z czasem obłaskawić, z piewcem poszło gorzej. A te nowe wersje, rozmemłane jakieś.
Stad wzmiankowane 3 utwory kanoniczne, pozostałe..., jak kto lubi.
O jest jeden, z peerelowską orgietką.
http://www.youtube.com/watch?v=NTRW1ZNip4o&feature=relatedwygląda na oryginał
A to, rozmyta, zaśmiecona dęciakami n-wersja. Tyle, ze tekst pozostał wesoły.
http://www.youtube.com/watch?v=Xlg5Sb8SlLU