Akurat mój post nie był peanem na cześć stacji - jeno zwróceniem uwagi na aktualne okoliczności biznesowo-polityczne wokół niej. Jeśli z ziarnkiem prawdy, to niezbyt pomyślne dla obecnej sytuacji geopolitycznej.
Tak-siak stacja zostanie anihilowana.
A czy to:
https://www.nasa.gov/wp-content/uploads/2022/09/iss_benefits_for_humanity_2022_book.pdf?emrc=170cd1
rekompensuje?
Pewnie nie. Jak tysiące grantów przeznaczonych na badania tuziemne.
Ja przecież nie twierdziłem, że to pean,
ale
stacja jest obsadzona stałymi załogami (początkowo trzyosobowymi) od 2 listopada 2000.
https://en.wikipedia.org/wiki/International_Space_Station"Long-term occupancy began on 2 November 2000, with the arrival of the Expedition 1 crew."To oznacza, że nawet jeśli pogłoska o wcześniejszym wodowaniu się nie sprawdzi, stacja ma za sobą 83 procent czasu działania. Jeśli pogłoska się sprawdzi, to stacja ma za sobą 89 procent czasu działania.
NASA
musi być zadowolona ze stacji, bo inaczej sama powinna wnioskować o jej zwodowanie.
Ja chętnie przeczytałbym ocenę dorobku stacji wykonaną przez zespół naukowców nie powiązanych z NASA, ESA i jakimkolwiek przedsiębiorstwem obsługującym ISS, albo planującym nową stację.
Wg tej strony:
https://www.open.edu/openlearn/mod/oucontent/view.php?id=77612§ion=2stacja kosztowała 140-160 miliardów USD tylko do roku 2002 włącznie.
Gdzie indziej widziałem szacunki, że bieżąca eksploatacja kosztuje 3-4 miliardy rocznie.
Czyli co najmniej 66 miliardów do dziś (a może 88).
Do tego należałoby dodać znaczną część kosztów programu budowy promów kosmicznych
https://en.wikipedia.org/wiki/Space_Shuttle_program"The total cost of the actual 30-year service life of the Shuttle program through 2011, adjusted for inflation, was $196 billion."ponieważ promy zbudowano w dużej mierze dlatego, żeby można było transportować elementy stacji.
Powiedzmy, że połowę kosztu promów doliczymy do kosztów stacji.
Wychodzi 304-342 miliardy dolarów.
Wydaje się sensowne, żeby wydać, powiedzmy, 0,1 promila kosztów stacji, czyli ca 30 milionów dolarów na kompleksową ekspertyzę.
Tylko że ponieważ dość dobrze wiadomo, jakie byłyby konkluzje takiej ekspertyzy, nikt jej nie zamawia.