Ha, ha, ha, a mi sie zdaje, że wszyscy wszystko już powiedzieli i rzecz opiera się o skałę - o zakorzenione w kazdym z nas na stałe fundamentalne przekonania i nic dyskusje nie pomogą. Po prostu jakby było głosowanie to byłby podział głosów. Ja przy okazji tej dyskusji bardzo sobie wiele rzeczy przemyślałem i wiem na te tematy więcej niźli przedtem. Widzę to jak worek do którego wrzucono wiele przeciwstawnych sobie, w różny sposób od siebie zależnych procesów nieliniowych, a teraz próbujemy wysondować co sie z workiem stanie jak za parę lat. Wszystkie argumenty jakie tu padały, i ten Nexa o wymuszaniu przez mniejszość na większości, i Rachel o tym, ze liczba patologii wśród par hetero powinna prowadzić do zakazu posadania przez nie dzieci, i Decka/Terminusa o telerancji itd - są to argumenty w temacie ale one nie tworzą przeciwstawnych par, nie są zaczepione w tym samym punkcie problemu, a żaden z nich nie jest na tyle prosty aby go ściśle przewidzieć jego znaczenie dla całosci. Tak więc, jak zwykle w takich razach, życie pokaże.
Deck, Najpierw zaczęło się rozpadać cesarstwo, a długo potem chrześcijaństwo zajęło miejsce jedynej religii. Moim zdaniem dobrą datą tutaj jest przeniesienie stolicy z Rzymu do Konstantynopola, czyli powstanie Bizancjum, które było państwem wyznaniowym - i stąd sie dopiero wzięła (pielęgnowana) nietolerancja, wzmocniona faktem, że po rozpadzie Cesarstwa, po upadku w Vw. zachodniego, inne ludy o innych wyznaniach (Arabowie) zaczeli przejmować ziemie wcześniej rzymskie, coż było prostsze jak "wzmocnić" ideologicznie walkę z Arabami podsycając ją tezą o walce religii? Masz absolutną rację, że jak chrzescijaństwo "rozsiadło" się już na tronie to wówczas działało metodycznie, nie tylko na zewnątrz ale i do wewnątrz (zwalczanie własnych odłamów) i nie było w tym krzty wiary, tylko polityka. Ale pra-przyczyna była poza chrześcijaństwem - to trochę tak jak z wielkim wymieraniem kreda/trzeciorzęd - ssaki nigdy by nie rozłożyły dinozarów, gdyby nie kometa

. No, nawet do Biblii nawiązałem w ostatnim słowie poprzedniego zdania

.