Żeby nie było, że 
Cyberiada to tylko zabawa (za to w jakże miłym towarzystwie)...
Czy zwróciliście uwagę na tytuł? Jest to oczywiście neologizm autora, ale stworzony na zasadzie analogicznej do tytułów starożytnych eposów opiewających czyny bohaterskie, zwykle mityczne: 
Iliada, 
Eneida. Ta pierwsza opowiada o czynach bohaterów pod Ilium (Troją), ta druga - o dziejach Eneasza, jednego z legendarnych przodków Rzymian, który jakoby miał być jednym z ocalałych Trojan. Znalazłam jeszcze powstałe w czasach rzymskich 
Achilleidę oraz 
Tebaidę - treść łatwo odgadnąć 

. Tego typu epos nie musiał być koniecznie związany z jednym bohaterem (jak 
Iliada, w której zależnie od sytuacji opiewane są czyny innych spośród herosów zgromadzonych pod Troją), często łączył też dwa porządki: ludzki i boski (znów, jak 
Iliada, w której pierwotną przyczyną wojny był spór bogiń).
Cyberiada jest w tym ujęciu "eposem o bohaterskich czynach cyberów"... czyli oczywiście robotów, stworów cyberbetycznych. Pamiętajmy, że w latach 60-tych nauka zwana dziś informatyką nosiła dumne miano cyberbetyki (wikipedia: 
Cybernetyka (gr. kybernetes "sternik; zarządca" od kybernán "sterować; kontrolować") [ch8211] nauka o systemach sterowania oraz związanym z tym przetwarzaniu i przekazywaniu informacji), stąd też w kolejnych opowiadaniach tego zbioru znajdziemy wiele gier słownych i żartów nawiązujących do cyberbetyki. 
Oczywiście, nazwanie tych opowiastek w sposób odwołujący się do bohaterskich eposów jest żartem autora, co więcej - nie jest pierwszym, który tak żartował. W XVIIIw. powstał poemat Ignacego Krasickiego 
Myszeidos, tzw. poemat heroikomiczny, o bohaterskiej walce myszy z kotem... (tego typu parodie bohaterskich eposów powstawały od starożytności).
W ten sposób wpisuje się Lem w odwieczną tradycję litreracką, wpisuje na pewno świadomie, wykształcenie, jakie zdobył w przedwojennej szkole oferowało bardzo solidną i rozległą wiedzę na temat historii i literatury starożytnej. I wykorzystuje szacowny gatunek do opisywania robotów przyszłości (nie pamiętam, czy rodowód podany jest w 
Cyberiadzie czy w 
Bajkach, ale roboty rozumne wywodzi on przez wiele pokoleń od pierwszego, którego zbudował lepniak, czyli oczywiście człowiek).