Tak jest, prawdziwa tragedia pralnicza. Już od dawna uważam Lema za proroka.
Może myślę jako niezaawansowany wieśniak, tylko w żaden sposób nie mogę zrozumieć, po co to robią? Hyba już wszystkie problemy na Ziemi zostały rozwiązane? Po co do siedmiu miliardów (czy ilu nas teraz jest) ludzkich jednostek dołąnczać jeszcze jedną, z krzemu, szkła i metalu? No, jako ciekawy figiel, hokus-pokus to jeszcze mniej więcej zrozumiałe.
A może to pierwszy prototyp pewnego nowego gatunku, który wkrótce usunie i zastępie ludzkość? Początek takiego sobie samobójstwa kolektywnego...