Problem polega na tym ze Q nie rozumie ze owe "fakty" zaleza od swiatopogladu.
A zależą? Jak przestanę wierzyć w grawitację zacznę latać?
Zobacz jakie te bracia Montgolfier głupie, zamiast wynajdować balon mogli po prostu zmienić światopogląd i po prostu przyjąć, że oto latają, choc tego nie widać...
(Znów stosujesz to o co niby mnie oskarżasz: aprioryczny sąd, bez dowodu...)
Nauczony jest w obecnym i "oczywiste" dla niego jest ze "tak jest" zatem nazywa to "faktem". Wszystko inne jest pomylka, bledem myslenia.
Zakładasz, że ktoś mi nakład "materialistycznych bzdur"
do głowy i inaczej nie umiem? Nie pomyślałeś, że taki własnie swiatopogląd mogłem wybrać świadomie i dobrowolnie jako najbardziej logiczny, przestudiowawszy uprzednio (jako nastoletni chłopak) "od deski do deski" trzytomową "Historię filozofii" (a jeśli dany filozof mnie zainteresował sięgałem i po jego prace)... Wyobraź sobie, że był nawet moment, w którym usiłowałem przyjąć filozofię solipsystyczną - tyle, że konsekwentnie postępować wg. tej filozofii nie sposób... I to mnie od niej odstręczyło...
(Jak cię znam uznasz to za celowe przechwałki z mojej strony i czynienie zadość wybujałemu ego
. Jakże łatwo ulepić sobie figurkę oponenta lepiej pasującą do tego jak chcielibyśmy go widzieć...)
Ta czesc, obawiam sie, moze go zabic szokiem
Żyjąc stosunkowo długo (nie żeby na Forum nie było żyjących dłużej
) znam tą argumentację od co najmniej kilkunastu lat (a może i że 20), o ile mi wiadomo nie padłem w wyniku jej poznania...
(Ale dziękuję za troskę
.)
Zresztą, jeśli przyjmujemy zasadę Brzytwy Ockhama (czyli wariant minimalnej ilości hipotez) to tak naprawdę pozostaje nam albo materializm ("roboczo przyjmę, że Wszechświat jednak istnieje"), albo solipsyzm ("pewny mogę być tylko swojego istnienia"), ale o ile mi wiadomo konsekwentni solipsyści nie istnieją... Można by niby jeszcze eksperymentować z poglądem: "ani ja nie istnieję, ani nic innego, wszystko to złudzenie", ale chyba nasz intelekt nie zniósłby aż takiego zawieszenia w prózni. (Nawiasem mówiąc: jeśli materialny Wszechświat jest złudzeniem, to bogatszym, spójniejszym i bardziej konsekwentnym niż teorie większości filozofów.)