Autor Wątek: Adam Wiśniewski -Snerg  (Przeczytany 539033 razy)

Kagan

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #195 dnia: Maja 19, 2006, 05:07:34 pm »
 CD:
Tak na marginesie, Kagan, czytales ten watek? Zrozumiales o co "nam" chodzi z ta "nasza" praktycznoscia nauki? Nie zauwazasz ze wszystkie teorie ktorych sie uzywa sa jakos sprawdzalne? Nie mowie tu o przytoczonych superstrunach bo sam sie z nich smieje ale to nie fizyka tylko *filozofia wspolczesna*, tak jak byla nia teoria wzglednosci Einstaina poki nie zostala sprawdzona eksperymentalnie. Jedno (choc spore) do czego mozna sie przyczepic to Heisenberg i rozwalone od siebie teoria grawitacji i kwantow. Ale one sa wywiedzone z rzeczy sprawdzonych doswiadczalnie, z modeli "dzialajacych" osobno. Dowodza zatem jedynie ze ktorys z modeli (albo oba) sa niedokladne, ograniczone tak ze dzialaja w odospobnieniu jednak na tyle ze pomijaja cos waznego. Zatem trzeba wymyslic kolejny *model* ktory bedzie dzialal na tyle dobrze ze opisze oba zjawiska, przez to bedzie lepiej opisywal rzeczywistosc. I wciaz bedzie to wszystko robione tylko i wylacznie po to by zamodelowac rzeczywistosc i moc ja *przewidziec* i na nia *wplywac*, nie dla idei czy satysfakcji, nie po to by poznac prawde, tylko ze wzgledow praktycznych.
- OK. Zgoda. Ale aby opracowac ten nowy model, czyli, jak rozumiem, TOE (Teorie Wszystkiego) trzeba odrzucic metode matematyczna, przynajmniej w takiej postaci, jaka ja obecnie znamy. I tylko o to, i az o to mi chodzi...

My nie myslimy ze swiat sklada sie z kuleczek, my sobie go tak zobrazowalismy by moc go przewidywac. A jaki jest naprawde? To nie jest dla nauki wazne. Wazne jest dla filozofii. (O kurde, zaraz wkrocza scjentysci i powiedza ze filozofia to nauka ;)
- Filozofia to nie nauka. To mowie studentom juz na I roku. Kuleczki to byly bardzo prymitywne modele atomow (kula to bryla "doskonala"). Chodzi mi o to, ze matematyka jest zbyt dogmatyczna i "simplystyczna"  aby sie nadawala do opisu realnego swiata. Chyba, ze biskupem Berkeleyem przyjmiemy, iz takowego nie ma... ;)
Pozdr. :)

Kagan

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #196 dnia: Maja 19, 2006, 05:14:07 pm »
Cytuj
Widze ze ktos chce mnie wciagnac w dyskusje,ktorej celem ma byc udowodnienie jakim jestem ignorantem z dziedziny matematyki podziele zdanie Kogana,ze, matematyka jest naszpikowana  dogmatami przyklady prosze bardzo na poziomie podstawowym np. prawo Pitagorasa obliczajac ten sam trojkat z wartosci funkcji trygonometrycznych wyniki beda niespojne podobnych przykladow mozna mnozyc napewno mozna je wyjasnic na wyzszym poziomie wtajemniczenia ale czy napewno tak do konca :(mnie juz w szkole sredniej to zniechecilo do matmy pomijajac wiedze i umiejetnosci mojego wykladowcy a umysl mam raczej scisly i analityczny gram w szachy na poziomie mistrzowskim krajowym)Tak odbiegajac od tematu wchodzimy w swiat in persona.Troche sie rozczarowalem przeniesieniem tematu do innego dzialu tak postepujac zniecheca sie do brania w dyskusji chyba,ze tu o to chodzi.W wiekszosci tematow biora udzial te same osoby.

- Niestety, to forum tez jest manipulowane. Nie lubi sie tu osob:
1) Krytykujacych Lema oraz
2) Krytykujacych scjentyzm, a wiec i matematyke, ktora jest przeciez tylko niezbyt doskonalym jezykiem uzywanym obecnie przez nauke zachodnia...
Dodam tez, ze ukonczylem kurs ekonometrii na poziomie post-graduate, czyli IV i V roku studiow na wydziale ekonomii  The University of Melbourne. Mam wiec jakie-takie pojecie o tzw. matematyce wyzszej, szczegolnie analizie matematycznej, teorii prawdopodobienstwa, algebrze macierzy itp a takze logice matematycznej. Tyle, ze nie bedac matematykiem nie mam do niej naboznego stosunku!

wiesiol

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #197 dnia: Maja 19, 2006, 05:17:04 pm »
Cytuj
Zzgadza się ;D
 no właśnie o tym chciałem z Tobą podyskutować, ponieważ dla mnie dogmat, to prawda przyjeta bez dowodzenia, a matematyka, jak ją znam, polega na przyjmowaniu założeń (aksjomatów) i patrzeniu, co z tego wynika. Można przyjąć różne aksjomaty i z tego wynikają różne geometrie, żadna nie jest zła ani dobra. Jak już było to powiedziane tutaj, matematyka nie jest obrazem świata. Co do prawa Pitagorasa to nie rozumiem, gdzie się tu sprzeczności dopatrujesz. 1/3 jest eelegancka, a 0,333333333333333333333333... już mniej ale czy to jest na coś dowód?
Chyba nie z Twojego powodu.
Dowodem jest niescislosc wyniku.Zdaje sie,ze my ludzie inaczej nie potrafimy postrzegac rzeczywistosci bez oparciu go na dogmacie(aksjomacie) Snerg tez jtc oparl na pewnych zalozeniach.Wszystko co widzimy,wyobrazamy sobie biegnie ku niesprawdzonemu i to staje sie naszym ograniczeniem moze to jest wlasnie dowodem,ze jestesmy tylko jakims podgatunkiem w wszechswiecie skazanym na brak pewnosci(teoria nadistot)

Kagan

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #198 dnia: Maja 19, 2006, 05:20:26 pm »
Cytuj
Żadnych niedokładności w przykładzie z trójkątem nie ma. Wszelkie różnice wynikają ze stosowania przybliżeń, wystarczy lekko zaokrąglić wartość kąta by jego sinus różnił się właśnie na tych n-tych miejscach po przecinku. Stad mogą się brać te nieznaczne różnice w wynikach.

- wpadles we wlasne sidla. Co to znaczy "zaokraglic"? Do gory, czy do dolu? Jak zaokraglisz do liczby calkowitej 1.5? Sam widzisz, ze jest to decyzja w 100% ARBITRALNA, z nauka nie majaca wiele wspolnego... Albo cos daje zawsze ten sam, dokladnie ten sam wynik, albo metoda nie jest w 100% naukowa. Taka metoda moze byc przydatna w inzynierii, ale nie nadaje sie do naukowego opisu  swiata... Co nie znaczy, ze jestem za deterministyczna wizja swiata. Tyle, ze powinnismy znac dokaldnie rozklady prawdopodobienstw, a tego przeciez tez nie znamy... A wiec?

Kagan

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #199 dnia: Maja 19, 2006, 05:25:51 pm »
Cytuj
Zzgadza się ;D
 no właśnie o tym chciałem z Tobą podyskutować, ponieważ dla mnie dogmat, to prawda przyjeta bez dowodzenia, a matematyka, jak ją znam, polega na przyjmowaniu założeń (aksjomatów) i patrzeniu, co z tego wynika. Można przyjąć różne aksjomaty i z tego wynikają różne geometrie, żadna nie jest zła ani dobra. Jak już było to powiedziane tutaj, matematyka nie jest obrazem świata. Co do prawa Pitagorasa to nie rozumiem, gdzie się tu sprzeczności dopatrujesz. 1/3 jest eelegancka, a 0,333333333333333333333333... już mniej ale czy to jest na coś dowód?
Chyba nie z Twojego powodu.


- Wlasnie to, ze nie mozemy dokaldnie zamienic 1/3 na ulamek dziesietny tez dowodzi slabosci matematyki. Bo czemu nagle z dokaldnie okreslonej liczby 1/3 robi sie taki potworek jak 0.3333 (itd.), ktorego dokladnej wartosci nie potrafi okreslic nawet najlepszy matematyk? Wyglada mi na to, ze arytmetyka zalamuje sie na dzieleniu... Kto z uniwersyteckich matematykow mi to wyjasni?

Kagan

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #200 dnia: Maja 19, 2006, 05:34:29 pm »
Cytuj
Pewnie ze jak sie niewymierny pierwiastek z 3 zaokragli to niecalkowity rozmiar boku wyjdzie...


Niech mi szanowni matematycy zaokragla 0.96 mld euro do calego miliarda. Zatrzymam sobie te glupie 0.04 (4%) miliarda, czyli  40,000,000 (40 mln) euro...  Dam im nawet 10% z tego, co dzieki nim zarobilem! Przeciez dla nich zaokraglic lliczbe, aby ladniej wygladala, to pestka...

chmura.

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #201 dnia: Maja 19, 2006, 06:00:14 pm »
chmura. uważa, że powinieneś, kagan, opublikować gdzieś te przemyślenia o nienaukowości matematyki, i jak rozumiem, także nauk empirycznych, które przeciez od stuleci wykorzystują matematykę. taki ernst nagel to by pewnie spadl z krzesła, czytając, że matematyka jest nienaukowa, bo niektóre liczby się zaokragla. ciekawe, czy popper od razu pojąłby, jak bardzo błądził, przez całe życie uważając za naukę gromadzenie i systematyzowanie wiedzy empirycznej i logicznej i nie zdając sobie sprawy z przelomowego znaczenia kwestii ułamków okresowych! :) naprawdę szkoda, że te myśli publikujesz tylko na tym skromnym forum... british journal for the  philosophy of science czeka!

Kagan

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #202 dnia: Maja 19, 2006, 06:15:45 pm »
Cytuj
chmura. uważa, że powinieneś, kagan, opublikować gdzieś te przemyślenia o nienaukowości matematyki, i jak rozumiem, także nauk empirycznych, które przeciez od stuleci wykorzystują matematykę. taki ernst nagel to by pewnie spadl z krzesła, czytając, że matematyka jest nienaukowa, bo niektóre liczby się zaokragla. ciekawe, czy popper od razu pojąłby, jak bardzo błądził, przez całe życie uważając za naukę gromadzenie i systematyzowanie wiedzy empirycznej i logicznej i nie zdając sobie sprawy z przelomowego znaczenia kwestii ułamków okresowych! :) naprawdę szkoda, że te myśli publikujesz tylko na tym skromnym forum... british journal for the  philosophy of science czeka!


- Wlasnie to robie na tym forum. Nie mniej anglosaski swiat nauki nie jest jeszcze przygotowany na krytyke ich ukochanej pozytywistyczno-analitycznej filozofii nauki...
Poczytajcie sami, a zobaczycie jaka obecnie obowiazuje na tzw. zachodzie prymitywna ortodoksja w dziedzinie filozofii nauki, i ze dogmaty opieraja sie glownie na ilosci tytulow naukowych i feudalnych noszonych przez tzw. autorytety:

Ernest Nagel (born November 16, 1901 in Prague, Czechoslovakia, died September 22, 1985 in New York City) was among the most important philosophers of science in his time.
Nagel emigrated to the United States at the age of 10. He received a BS from New York's City College in 1923 and earned his PhD from Columbia University in 1930. He taught for one year (1966-1967) at Rockefeller University, but otherwise spent the rest of his academic career at Columbia University, where, in 1967, he became a University Professor.
His masterpiece, The Structure of Science, published in 1961, practically inaugurated the field of analytic philosophy of science. He invented the idea that, by stating analytic equivalencies (or "bridge laws") between the terms of different sciences, one reduced ontological commitment to the entities postulated by the more basic science. Alongside Rudolf Carnap, Hans Reichenbach, and Carl Hempel, he remains one of the most enduring figures of the logical positivist school. Nagel also served as an editor of the Journal of Philosophy (1939-1956) and of the Journal of Symbolic Logic (1940-1946).

Sir Karl Raimund Popper, CH, KT, MA, Ph.D., D.LITT, FRS, FBA. (July 28, 1902 – September 17, 1994), was an Austrian and British philosopher and a professor at the London School of Economics. He is counted among the most influential philosophers of science of the 20th century, and also wrote extensively on social and political philosophy. Popper is perhaps best known for repudiating the classical observationalist-inductivist account of scientific method by advancing empirical falsifiability as the criterion for distinguishing scientific theory from non-science; and for his vigorous defense of liberal democracy and the principles of social criticism which he took to make the flourishing of the "open society" possible.

Kagan

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #203 dnia: Maja 19, 2006, 06:25:49 pm »
Cytuj
chmura. uważa, że powinieneś, kagan, opublikować gdzieś te przemyślenia o nienaukowości matematyki, i jak rozumiem, także nauk empirycznych, które przeciez od stuleci wykorzystują matematykę. taki ernst nagel to by pewnie spadl z krzesła, czytając, że matematyka jest nienaukowa, bo niektóre liczby się zaokragla. ciekawe, czy popper od razu pojąłby, jak bardzo błądził, przez całe życie uważając za naukę gromadzenie i systematyzowanie wiedzy empirycznej i logicznej i nie zdając sobie sprawy z przelomowego znaczenia kwestii ułamków okresowych! :) naprawdę szkoda, że te myśli publikujesz tylko na tym skromnym forum... british journal for the  philosophy of science czeka!


A tak na serio:
1) Czemu trzeba zaokraglac wyniki obliczen? Czemu pomiary nie daja nam dokladnych wynikow? Wiesz czemu?  Jesli tak, to nam to wyjasnij, prosze.
2) Skad Popper wiedzial, ze gromadzi wiedze prawdziwa? Bo tak ustawil kryteria prawdziwosci, aby tylko ta wiedza, ktora jemu odpowiadala spelniala te kryteria.
3) Mowisz o wiedzy logicznej. A wedlug jakiej logiki? Binarnej moze? A przeciez to tylko jedna z wielu mozliwych logik...
4) I czemu zakladasz, ze tzw.  analytic philosophy of science Nagela jest prawdziwa? Nie widzisz zadnych ograniczen tzw. logical positivist school? Bo dla mnie to bardzo prymitywna metafiizyka...
5) Popper argued strongly  that scientific theories are universal in nature. Czemu? Na jakiej podstawie? Rozumiesz coz z jego idei falsifiability ? Bo ja sie nie wstydze przyznac, ze nic, ze dla mnie to typowa metafizyczna, jalowa scholastyka. Popper zrobil kariere, bo krytykowal Marksizm, teorie bardzo niewygodna dla klas panujacych w kapitalizmie, i tyle...

chmura.

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #204 dnia: Maja 19, 2006, 06:27:18 pm »
chmura. nie rozumie kagana. co wspolnego mają życiorysy nagela i poppera a la google z kagana opinią, że na zachodzie króluje "prymitywna ortodoksja w dziedzinie filozofii nauki"?? "prymitywna" mówisz, kagan? super! wygląda na to, że jesteś tą osobą, która wyjasni mi nareszcie, co mam sądzić o poglądzie quine'a o nieistnieniu "zdań analitycznych". jak uważasz: istnieją?

maziek

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #205 dnia: Maja 19, 2006, 06:31:30 pm »
Cytuj
Chmura, przestań! Ja zrozumiałem! Jestem nikim. Cała matematyka to gmach wzniesiony na kłamstwie. Przecież to takie proste, że skoro 1/3 wg tych łgarzy równa się 0,3... to zawsze musi tego 0,...1 brakować. A ja naiwny zawsze myślałem, że 1 można zapisać jako 0,9... .O świeta naiwności! Dobrze, że są wsród nas niosiący kaganek oświaty!!! A z tym publikowaniem, to może ostrożnie. Ileż to wśród studentów i profesorów renomowanych uczelni samobójstw będzie!!!

chmura.

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #206 dnia: Maja 19, 2006, 06:43:35 pm »
KAGAN: Czemu trzeba zaokraglac wyniki obliczen? Czemu pomiary nie daja nam dokladnych wynikow? Wiesz czemu?  Jesli tak, to nam to wyjasnij, prosze.
CHMURA: JEST TAK DLATEGO, ŻE ŚWIAT JEST TAKI JAKI JEST, A LUDZIE ZROBILI SOBIE TAKĄ, A NIE INNĄ MATEMATYKĘ. LEPSZEJ NIE MAJA.
2) Skad Popper wiedzial, ze gromadzi wiedze prawdziwa? Bo tak ustawil kryteria prawdziwosci, aby tylko ta wiedza, ktora jemu odpowiadala spelniala te kryteria.
OD INNYCH POPPERA ODROZNIA TO M. IN., ŻE UWAŻAŁ, IŻ NIE MA WIEDZY PRAWDZIWEJ. WIĘC CHMURA. NIE ROZUMIE PYTANIA KAGANA. :)
3) Mowisz o wiedzy logicznej. A wedlug jakiej logiki? Binarnej moze? A przeciez to tylko jedna z wielu mozliwych logik...
NO I CO Z TEGO? TO NIE ZMIENIA, ŻE WIELU, ZDANIEM CHMURY, MĄDRYCH LUDZI ROZROZNIA PRAWDĘ "LOGICZNĄ" I "EMPIRYCZNĄ".
4) I czemu zakladasz, ze tzw.  analytic philosophy of science Nagela jest prawdziwa? Nie widzisz zadnych ograniczen tzw. logical positivist school? Bo dla mnie to bardzo prymitywna metafiizyka...
NIE ZAKLADAM TEGO. WIDZE. JESTEM INNEGO ZDANIA, CO DO WARTOŚCI logical positivist school.
5) Popper argued strongly  that scientific theories are universal in nature. Czemu? Na jakiej podstawie?
ODPOWIEDŹ JEST OCZYWISTA. POMYŚL CHWILĘ..., :).  (WSKAZOWKA: SPRAWDŹ W SŁOWNIKU ZNACZENIE SŁOWA "NOMOLOGICZNE").
Rozumiesz coz z jego idei falsifiability ?
ROZUMIEM.
Bo ja sie nie wstydze przyznac, ze nic, ze dla mnie to typowa metafizyczna, jalowa scholastyka.
BYWA.
Popper zrobil kariere, bo krytykowal Marksizm, teorie bardzo niewygodna dla klas panujacych w kapitalizmie, i tyle...
JESTEM INNEGO ZDANIA. I NIE TYLKO JA...
ch.
     

Kagan

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #207 dnia: Maja 19, 2006, 07:42:42 pm »
K: Czemu trzeba zaokraglac wyniki obliczen? Czemu pomiary nie daja nam dokladnych wynikow? Wiesz czemu?  Jesli tak, to nam to wyjasnij, prosze.
CHMURA: JEST TAK DLATEGO, ŻE ŚWIAT JEST TAKI JAKI JEST, A LUDZIE ZROBILI SOBIE TAKĄ, A NIE INNĄ MATEMATYKĘ. LEPSZEJ NIE MAJA.
- Zadne wyjasnienie, ze jest jak jest. Kazdy to wie. Ja sie pytam CZEMU pomiary nie daja nam dokladnych wynikow? Odpowiedz mi na to KONKRETNE pytanie, prosze.
2) Skad Popper wiedzial, ze gromadzi wiedze prawdziwa? Bo tak ustawil kryteria prawdziwosci, aby tylko ta wiedza, ktora jemu odpowiadala spelniala te kryteria.
OD INNYCH POPPERA ODROZNIA TO M. IN., ŻE UWAŻAŁ, IŻ NIE MA WIEDZY PRAWDZIWEJ. WIĘC CHMURA. NIE ROZUMIE PYTANIA KAGANA. :)
- Jesli nie ma wiedzy prawdziwej, to i wiedza Poppera tez jest falszywa. Nie widzisz, ze sie sam w ten sposob wepchnal w pulapke bez wyjscia? I ty go masz za powaznego fiozofa? Dla mnie to zalosny pajac, podobny nieco do Berkeleya, ale bez klasy tego anglikanskiego biskupa...
3) Mowisz o wiedzy logicznej. A wedlug jakiej logiki? Binarnej moze? A przeciez to tylko jedna z wielu mozliwych logik...
NO I CO Z TEGO? TO NIE ZMIENIA, ŻE WIELU, ZDANIEM CHMURY, MĄDRYCH LUDZI ROZROZNIA PRAWDĘ "LOGICZNĄ" I
"EMPIRYCZNĄ".
- Sw. Tomasz dal kilka "niezbitych" dowodow na istnienie Boga. Jeden z nich obalil wkrotce Newton, reszta sie tez nie ostala krytyki. A jego filozofia jest wciaz gloszona przez kosciol kat. W tym kosciele jest sporo calkiem madrych, choc zaklamanych ludzi.
Czy klamstwo powtarzane milion razy napawde staje sie wedlug cibie prawda? Jesli tak, to dr. Goebbels smieje sie zza grobu...
4) I czemu zakladasz, ze tzw.  analytic philosophy of science Nagela jest prawdziwa? Nie widzisz zadnych ograniczen tzw. logical positivist school? Bo dla mnie to bardzo prymitywna metafiizyka...
NIE ZAKLADAM TEGO. WIDZE. JESTEM INNEGO ZDANIA, CO DO WARTOŚCI logical positivist school.
- Co widzisz? W pelni dowierzasz swym zmyslom? I czy jak czegos nie widzisz, to dla ciebie to nie istnieje, jak dla Berkeleya? Jaka widzisz wartosc w pozytywizmie, jednej z najbardziej prymitywnych, scholastyczno-matafizycznycg szkol w filozofii?
5) Popper argued strongly  that scientific theories are universal in nature. Czemu? Na jakiej podstawie?
ODPOWIEDŹ JEST OCZYWISTA. POMYŚL CHWILĘ..., :).  (WSKAZOWKA: SPRAWDŹ W SŁOWNIKU ZNACZENIE SŁOWA "NOMOLOGICZNE").
- To slowo jest dla mnie jest puste, bez ekwiwalentu w rzeczywistosci. To, ze ktos uzywa "madrych" slow, wcale nie znaczy ze jest madry. Nomologia to wedlug slownika "nauka o prawach rządzących rzeczywistością (w przeciwieństwie do fenomenologii), zwłaszcza o prawach nauki, np. prawach fizyki czy biologii". Ale tu popelnia sie blad logiczny polegajacy na tym, ze zaklada sie z gory (a priori), ze fizyka jest nauka o rzeczywistosci, co nie zostalo przeciez dowiedzione. Typowy blad typu Circulus in demonstrando (This fallacy occurs if you assume as a premise the conclusion which you wish to reach).
Wiecej na http://www.infidels.org/news/atheism/logic.html#circulus

K: Rozumiesz coz z jego idei falsifiability ?
ROZUMIEM.
- To nam to wyjasnij wlasnymi slowami!
K: Bo ja sie nie wstydze przyznac, ze nic, ze dla mnie to typowa metafizyczna, jalowa scholastyka.
- BYWA.
- Co bywa?
K: Popper zrobil kariere, bo krytykowal Marksizm, teorie bardzo niewygodna dla klas panujacych w kapitalizmie, i tyle...
- JESTEM INNEGO ZDANIA. I NIE TYLKO JA...
K: Masz do tego pelne prawo!

chmura.

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #208 dnia: Maja 19, 2006, 09:05:46 pm »
K: Czemu trzeba zaokraglac wyniki obliczen? Czemu pomiary nie daja nam dokladnych wynikow? Wiesz czemu?  Jesli tak, to nam to wyjasnij, prosze.  
CHMURA: JEST TAK DLATEGO, ŻE ŚWIAT JEST TAKI JAKI JEST, A LUDZIE ZROBILI SOBIE TAKĄ, A NIE INNĄ MATEMATYKĘ. LEPSZEJ NIE MAJA.  
- Zadne wyjasnienie, ze jest jak jest. Kazdy to wie. Ja sie pytam CZEMU pomiary nie daja nam dokladnych wynikow?
Odpowiedz mi na to KONKRETNE pytanie, prosze.
WOLNO CI PYTAĆ. :) NA PEWNE PYTANIA NA RAZIE NIE MA INNYCH ODPOWIEDZI. NP. "DLACZEGO JEST GRAWITACJA?" ALBO "CZY OCEAN W "SOLARIS" MA ŚWIADOMOŚĆ?". I JUZ.
2) Skad Popper wiedzial, ze gromadzi wiedze prawdziwa? Bo tak ustawil kryteria prawdziwosci, aby tylko ta wiedza, ktora jemu odpowiadala spelniala te kryteria.  
OD INNYCH POPPERA ODRÓŻNIA TO M. IN., ŻE UWAŻAŁ, IŻ NIE MA WIEDZY PRAWDZIWEJ. WIĘC CHMURA. NIE ROZUMIE PYTANIA KAGANA...  
- Jesli nie ma wiedzy prawdziwej, to i wiedza Poppera tez jest falszywa. Nie widzisz, ze sie sam w ten sposob wepchnal w pulapke bez wyjscia? I ty go masz za powaznego fiozofa? Dla mnie to zalosny pajac, podobny nieco do Berkeleya, ale bez klasy tego anglikanskiego biskupa...
NO JAK TO KAGAN JEST? PRZED CHWILĄ ZAKŁADAŁEŚ , ŻE  POPPER CHCIAŁ GROMADZIC WIEDZĘ PRAWDZIWĄ. (CYTUJĘ: "Skad Popper wiedzial, ze gromadzi wiedze prawdziwa?"). KIEDY CHMURA. WSKAZAŁA., ŻE TO NIEPRAWDA, UDAJESZ, ŻE DESZCZ PADA, CZYLI ZMIENIASZ TEMAT. A PRZECIEZ TEN PRZYKŁAD POKAZUJE, ZE NIE ZNASZ POGLĄDOW POPPERA, MIMO ŻE O NICH ROZPRAWIASZ...
3) Mowisz o wiedzy logicznej. A wedlug jakiej logiki? Binarnej moze? A przeciez to tylko jedna z wielu mozliwych logik...  
NO I CO Z TEGO? TO NIE ZMIENIA, ŻE WIELU, ZDANIEM CHMURY, MĄDRYCH LUDZI ROZRÓŻNIA PRAWDĘ "LOGICZNĄ" I  "EMPIRYCZNĄ".  
- Sw. Tomasz dal kilka "niezbitych" dowodow na istnienie Boga. Jeden z nich obalil wkrotce Newton, reszta sie tez nie ostala krytyki. A jego filozofia jest wciaz gloszona przez kosciol kat. W tym kosciele jest sporo calkiem madrych, choc zaklamanych ludzi. Czy klamstwo powtarzane milion razy napawde staje sie wedlug cibie prawda? Jesli tak, to dr. Goebbels smieje sie zza grobu...
NIE ROZUMIEM TEGO, CO PISZESZ, :).
4) I czemu zakladasz, ze tzw.  analytic philosophy of science Nagela jest prawdziwa? Nie widzisz zadnych ograniczen tzw. logical positivist school? Bo dla mnie to bardzo prymitywna metafiizyka...  
-NIE ZAKLADAM TEGO.
-WIDZE.
-JESTEM INNEGO ZDANIA, CO DO WARTOŚCI LOGICA POSITIVIST SCHOOL.
- Co widzisz? W pelni dowierzasz swym zmyslom? I czy jak czegos nie widzisz, to dla ciebie to nie istnieje, jak dla Berkeleya? Jaka widzisz wartosc w pozytywizmie, jednej z najbardziej prymitywnych, scholastyczno-matafizycznycg szkol w filozofii?
JAK WTEDY, KIEDY PISAŁAM O TWOJEJ NATURZE "OTYŁEGO KIBOLA", NIE ZROZUMIAŁEŚ MOJEJ ODPOWIEDZI. MOJE "WIDZĘ" BYŁO ODPOWIEDZIĄ NA TWOJE PYTANIE, KTÓRE ZACZYNA SIĘ OD SŁÓW: "Nie widzisz żadnych ograniczeń...".  
5) Popper argued strongly  that scientific theories are universal in nature. Czemu? Na jakiej podstawie?  
ODPOWIEDŹ JEST OCZYWISTA. POMYŚL CHWILĘ..., .  (WSKAZOWKA: SPRAWDŹ W SŁOWNIKU ZNACZENIE SŁOWA "NOMOLOGICZNE").
- To slowo jest dla mnie jest puste, bez ekwiwalentu w rzeczywistosci. To, ze ktos uzywa "madrych" slow, wcale nie znaczy ze jest madry. Nomologia to wedlug slownika "nauka o prawach rządzących rzeczywistością (w przeciwieństwie do fenomenologii), zwłaszcza o prawach nauki, np. prawach fizyki czy biologii". Ale tu popelnia sie blad logiczny polegajacy na tym, ze zaklada sie z gory (a priori), ze fizyka jest nauka o rzeczywistosci, co nie zostalo przeciez dowiedzione. Typowy blad typu Circulus in demonstrando (This fallacy occurs if you assume as a premise the conclusion which you wish to reach).
Wiecej na http://www.infidels.org/news/atheism/logic.html#circulus
KIEDY KTOŚ WYPOWIADA SIĘ NA TEMAT FILOZOFII NAUKI, POWINIEN WIEDZIEĆ, ŻE SĄ NAUKI NOMOLOGICZNE" I  "NIENOMOLOGICZNE". TE "NOMOLOGICZNE" ZAWIERAJĄ "PRAWA UNIWERSALNE".  POPPER PISAŁ WLASNIE O TAKICH NAUKACH. ZATEM JEGO SŁOWA "scientific theories are universal in nature" POWINNY BYĆ DLA CIEBIE ZROZUMIAŁE SAME PRZEZ SIĘ.
K: Rozumiesz coz z jego idei falsifiability ?  
ROZUMIEM.  
- To nam to wyjasnij wlasnymi slowami!
JAKIM "NAM", KAGAN? NIKT TU, POZA TOBĄ, O TAKIE WYJASNIENIA NIE PROSI. TY ZAŚ MOŻESZ PO PROSTU POCZYTAĆ O POPPERZE I ZNACZENIU IDEI FALSYFIKOWALNOŚCI W JEGO SYSTEMIE. PONIEWAŻ JESTEŚ EKONOMETRYKIEM, SUGERUJĘ NP. PRACĘ CALDWELLA Z 1982 (STARA ALE AKTUALNA); MOŻE TEŻ BYĆ DRUGIE WYDANIE BLAUGA ALBO COŚ DOW (O ILE PAMIETAM, ONA JEST Z AUSTRALII, :))... NIE BĘDĘ ZA CIEBIE ODRABIAŁA LEKCJI, :).
K: Bo ja sie nie wstydze przyznac, ze nic, ze dla mnie to typowa metafizyczna, jalowa scholastyka.  
- BYWA.  
- Co bywa?
BYWA, ŻE LUDZIE NIE MAJĄ WSTYDU.
K: Popper zrobil kariere, bo krytykowal Marksizm, teorie bardzo niewygodna dla klas panujacych w kapitalizmie, i tyle...  
- JESTEM INNEGO ZDANIA. I NIE TYLKO JA...
K: Masz do tego pelne prawo!
***
CHMURA. NIE BĘDZIE JUŻ WIĘCEJ ODPOWIADAŁA KAGANOWI. (CHMURA MA ZALEGŁE LEKTURY, A W TV ZACZYNA SIĘ BOND). CHMURA SĄDZI, ŻE KTO CIEKAW, PRZECZYTA I BĘDZIE WIEDZIAŁ, CO MYŚLEC...
ch.
« Ostatnia zmiana: Maja 20, 2006, 01:02:29 am wysłana przez chmura. »

Borwa

  • Gość
Odp: Adam Wiśniewski -Snerg
« Odpowiedź #209 dnia: Maja 20, 2006, 12:59:49 am »
Cytuj
- wpadles we wlasne sidla. Co to znaczy "zaokraglic"? Do gory, czy do dolu? Jak zaokraglisz do liczby calkowitej 1.5? Sam widzisz, ze jest to decyzja w 100% ARBITRALNA, z nauka nie majaca wiele wspolnego... Albo cos daje zawsze ten sam, dokladnie ten sam wynik, albo metoda nie jest w 100% naukowa. Taka metoda moze byc przydatna w inzynierii, ale nie nadaje sie do naukowego opisu  swiata... Co nie znaczy, ze jestem za deterministyczna wizja swiata. Tyle, ze powinnismy znac dokaldnie rozklady prawdopodobienstw, a tego przeciez tez nie znamy... A wiec?


Hmm może popełniam błąd ale będę kontynuował dyskusję. Chyba opacznie zrozumiałes mojego posta, ja właśnie zwróciłem uwagę na to że nieścisłości wynikają ze stosowania przybliżeń, wcale nie popierałem stosowania ich. Inna sprawa że nie można dac się zwariować, przybliżenia się stosuje ponieważ tak jest dużo wygodniej, trzeba tylko korzystać z nich z rozwagą. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę ale w astornomii bywa że jako przybliżenie liczby pi przyjmuje się 1. Dlaczego? Bo tak jest po prostu wygodniej a wynik jest bardzo bliski prawdziwego. Po co komplikować sobie życie jeśli w wielu przypadkach przybliżenie jest niemal identyczne z wynikiem rzeczywistym. Wszystko zależy od tego jakie zjawisko chcemy opisać i jaka dokładność jest niezbędna. A tak ogólnie teraz - skoro uważasz ze matematyka nie jest wiarygodnym źródłem gdyż stosuje się przybliżenia co prowadzi do różnych wyników. Po pierwsze - oczywiście że wyniki bedą się różniły skoro w jednym z przypadków stosuje się pewne przybliżenie danej wielkości - nie można jednak wtedy twierdzić że coś jest nie tak ponieważ się różnią. Nie korzystało się przeciez w obliczeniach z takich samych liczb. A po drugie - skoro za pomocą takiego a nie inego języka jakim jest matematyka da się skutecznie opisać otaczający nas świat to dlaczego czepiać się tego że postać dziesiętna liczby 1/3 jest ułamkiem nieskończonym? Nie mamy na razie lepszego narzędzia więc korzystamy z najlepszego jakie posiadamy. I jeszcze jedno - nie mylmy to pojęć: 1/3 = 0,(3). Koniec. 0,3333 jest jedynie przybliżeniem niezależnie od tego ile trójek będzie po przecinku. Stosując różne zapisy trzeba być swiadomym co one oznaczają i dziwienie się potem że się otrzymało różne wyniki jest skutkiem braku odpowiedniej wiedzy.
Uff, ale się rozpisałem...