Autor Wątek: Akademia Lemologiczna [Doskonała Próżnia]    (Przeczytany 267169 razy)

Terminus

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Doskonała Próżnia] &nbs
« Odpowiedź #45 dnia: Grudnia 31, 2005, 01:42:50 am »
Aktualnie jestem w trakcie Odysa z Itaki, kolejne opowiadanko w rodzaju "losy jakiegoś wariata".
Zobaczymy jak się rozkręci.

Terminus

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Doskonała Próżnia] &nbs
« Odpowiedź #46 dnia: Stycznia 16, 2006, 01:04:21 pm »
Odys z Itaki: krótkie streszczenie/recenzja opowiadania, w którym opisuje Lem pewnego narwańca o nazwisku Homer M. Odys, ogarniętego obsesją poszukiwania na świecie geniuszy.

Odys rozpoczyna zatem inicjatywę non-profit (jak się potem okazuje, nie do końca), zasilaną pieniędzmi z datków, polegającą na poszukiwaniu po całej Ameryce róznych zapisków, zelżonych dzieł, wyrzuconych wypocin (miejsca poszukiwania obejmują np. wysypiska śmieci czy podziemia domów dla obłąkanych) - mają one rzekomo być bowiem dziełami geniuszy I stopnia - takich, których nikt nigdy nie rozpozna jako geniuszy.

Odys tworzy bowiem ad hoc podział geniuszy na trzy kategorie. III kategoria obejmuje geniuszy nie za bardzo wyprzedzających epokę, którzy szybko zostają rozpoznani jako uzdolnieni i zdobywają już za życia uznanie, a czasem i bogactwo etc. II kateogoria to już tacy, co dopiero po śmierci docenieni zostają, III zaś to geniusz tak czysty, że nikt nigdy go nie zrozumie.

Zadziwiające, że Odys (Lem o tym nie wspomina) popełnia pewien błąd logiczny, uznając, że jest w stanie samodzielnie rozpoznać geniusza III kategorii, tym samym bowiem degraduje go do kategorii II (a możliwie nawet do I).

Niemniej Odysa "wyprawa po Runo Ducha" (Lem luźno pogrywa odmitologicznymi terminami) kończy się znalezieniem sporej liczby potencjalnie genialnego materiału ::)


Terminus

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Doskonała Próżnia] &nbs
« Odpowiedź #47 dnia: Stycznia 17, 2006, 01:57:16 am »
Toi : Ten pomysł nie spodobał mi się.

Są to kolejne rozważania twórcze, przypominające jedną z wcześniejszych opowiastek.

Terminus

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Doskonała Próżnia] &
« Odpowiedź #48 dnia: Stycznia 22, 2006, 02:46:11 pm »
Teraz będzie cytat, który na pewno podejdzie Sokraidesowi albo dzi.

(Z Die Kultur als Felher)

A zatem: kultura działa tak religią tworzoną, obyczajem, prawem, zakazem i nakazem, żeby przerabiać niedosyty na ideały, minusy na plusy, niedomogi na perfekcje, kalectwa na doskonałości. Cierpienie udręcza? tak, ale ono uszlachetnia i nawet zbawia. Życie jest krótkie? Tak, ale byt pozadoczesny trwa wiecznie. Dzieciństwo jest mozolne i durne? tak, ale za to sielskie, anielskie, wręcz święte. Starość jest okropna? Tak, ale to przygotowanie do wieczności, a ponadtwo starych należy szanować za to, że są starzy. Człowiek jest potworem? Tak, ale on temu nie winien, to prarodzice narobili złego; czy też to się demon wmieszał w akt Boży; człowiek nie wie, czego chcieć, szuka sensów życia, jest nieszcześliwy? Tak, ale to skutek wolności: ona jest wartością najwyższą, to więc, że za jej posiadanie przychodzi słono płacić, nie ma decydującego znaczenia: człowiek wyzbyty wolności byłby bardziej nieszczęśliwy niż ten, który jest! Zwierzęta - zwraca uwagę Klopper - nie czynią różnicy między ekskrementem a padłem: omijają i jedno i drugie, jako wydalinę życia. Dla konsekwentnego materialisty zrównanie trupa z odchodem winno być tak samo ważne; lecz tych drugich pozbywamy się sekretnie, a tych pierwszych - z pompą, podniośle, opatrując zwłoki mnóstwem kosztownych, skomplikowanych opakowań. Tego domaga się kultura,  jako system pozorów, ułatwiających nam godzenie się z faktami niegodnymi. Solenne ceremoniały pogrzebowe są środkami uspokajającymi nasz naturalny protest i bunt, wywołany hańbą śmiertelności. Gdyż to jest hańba - że umysł, przez całe życie wypełniany coraz to rozleglejszą wiedzą, zmierza do tego, by się rozpłynąć w kałużę zgnilizny.

--

Edredon

  • Juror
  • Full Member
  • *****
  • Wiadomości: 222
  • Ruch to życie, bezruch-trwanie
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Doskonała Próżnia]  
« Odpowiedź #49 dnia: Stycznia 23, 2006, 01:03:36 pm »
   Teraz dopiero poczytuję tu dokładniej jako i czytam książkę.
  Dyskusja tak ciekawie się zaczęła a jednocześnie deklarujecie zniechęcenie. Szkoda.
                            "Les Robinsonades"
  Podoba mi się. Lem zalicza tę recenzję we wstępie do prześmiewczych (że drwi z Nouveau Roman). Nie znam się na modach i kierunkach literackich lecz dla mnie jest, na oko, o wiele poważniejsza niż dwa następne "kawałki". Ewidentne prześmiechy: Sierodka ze specjalnym środkiem, taborety barowe, ba, może i sam pomysł książki o fantazjach Robinsona są obok ważnych konstatacji o kondycji ludzkiej  :).
  Być może Lem pyta/drwi: "czy trzeba pisać takie dziwadła by przedstawić te sprawy, no i tyle stron tekstu?" O zwięzłość Lem woła.
Zresztą Mistrz nie byłby sobą gdyby nie napiętrzył.
  Robinson jest więc RACJONALISTĄ. Ma się (a nie jest) za człeka wolnego i chce wykorzystać szansę by ułożyć sobie świat porządnie. Wie, że sam być nie może, bo i cóż by wówczas znaczył i jak był bezpośrednio narażony na destrukcyjny wpływ rzeczywistości. Może jednak stworzyć sobie ludzi z jakimi chce przebywać a nie jakich mu pokrewieństwa i los napatoczył.
Boga on nie ma i jako racjonalista nie może go sobie stworzyć. Tak też nie będzie Robinsonem Defoego, który brał siły do przetrwania swej osobowości z surowej obecności Boga i Jego zasad.
Sergiusz N. tak nie chce. Postanawia decydować sam.
To się, oczywiście, nie udaje. Lecz dlaczego-najważniejsze to pytanie.
Cóż ...rozterki stwórcy. Stworzone bowiem ma mieć wolność i jej nie mieć jednocześnie by zadowlić swego pana. A jak się je stworzy nie można już bezkarnie zepchnąć go w niebyt unieważniając swój wcześniejszy akt-oto stwórca pląta się w niewolę Kreatur swoich. (Tu się mówi na boku i o tym, jak prawdziwy Stwórca nie może się przyznać do stworzenia zła-to by oznaczało klęskę).
Czy problemy kreatora nie są stąd pobliskie schizofrenii?-to a propos recenzji Nefastesa i Fauche.
  Z trzeciej recenzji (tej właściwej ;)) wynika, że Robinson stwarza/jest źródłem nie czego innego jak kultury ze wszystkimi jej ograniczeniami. A tak chciał być wolny, tak chciał być panem, tak chciał by nie byle jak było a wyszło ...jak zwykle.
Początkiem końca jest stworzenie Sierodki, co musi wszak pozostać niedostępną bo jej faktycznie nie ma. Wolną być też musi i odwzajemnia uczucie i ...wszystko się sypie. Zepsuło by się i tak, wcześniej czy później.
  Człowiek nigdy nie jest wolny wolnością boską lecz tylko na człowieczą miarę.  Sergiusz N. stworzył świat bez boskich ograniczeń (Defoe) a choć taki cwany nie przewidział własnych stąd ułożył społeczeństwo pełne zakazów. Inaczej być nie mogło.
"Piekło to inni" mówił Sartre-chwytliwe (było) a bzdurne. Piekło mamy w sobie i ekstrapolujemy, chcąc nie chcąc, na nasze społeczności-nie ważne zmyślone czy nie. Człowiek jest egocentrykiem i egoistą do głębi - ot banalna prawda. Toż i Robinson dotarł "...do własnego jestestwa, nieskażonego obecnością Innych". Tylko, że tyle było wiadomo od początku bez pisania "Les Robinsonades".
  Tak poważnie jednak: to faktycznie jest dramat człowieka, szczególnie niewierzącego, jak sam Lem. Na czym się oprzeć by czynić/tworzyć dobrze?
  "Les Robinsonades" jest, zdaje się odrobinę (jeszcze nie czytałem, opieram się na cytacie Terminusa) pokrewne recenzji: "Kultura jako błąd". Jedno i drugie nie wydaje się tak "nielemowe" i wbrew Autora przekonaniom jak sugeruje wstęp. Ten odautorski pesymizm jest bardzo lemowski.

aha: nie wspomniałem nic o Goldingu i jego: "Pincher Martin" - zdają się b. pokrewne choć tę powieść znam tylko z recenzji  :)
« Ostatnia zmiana: Stycznia 23, 2006, 01:25:58 pm wysłana przez paszta »

Deckard

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1505
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Doskonała Próżnia]  
« Odpowiedź #50 dnia: Stycznia 23, 2006, 01:22:02 pm »
Cytuj
Tylko, że tyle było wiadomo od początku bez pisania "Les Robinsonades".


OTÓŻ TO!

Cytuj

   Tak poważnie jednak: to faktycznie jest dramat człowieka, szczególnie niewierzącego, jak sam Lem. Na czym się oprzeć by czynić/tworzyć dobrze?


To nie jest żaden dramat. Człowiek rodzi się rozumny i może ze swojego rozumu korzystać. Człowiek nie rodzi się wierzący. Każde dziecko jest niewinne i bezbronne. Dopiero jego otoczenie (czytaj: inni ludzie) powodują, że staje się wierzący w taki lub inny sposób. Buddystą nie staje się od urodzenia. Masz na to największe szanse rodząc się w Tybecie. itp... itd...

Sergiusz N. poniósł klęskę gdyż opierał się m.in. właśnie na świecie, który go zdołał już na wskroś przesiąknąć. Chciał poprawić swój "nowy świat" nie zdając sobie zbytnio sprawy z wielu zagrożeń ukrytych w jego własnym umyśle, który wcale nie był wolny - był zniewolony doświadczeniami "starego świata".

CU
Deck

Edredon

  • Juror
  • Full Member
  • *****
  • Wiadomości: 222
  • Ruch to życie, bezruch-trwanie
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Doskonała Próżnia]  
« Odpowiedź #51 dnia: Stycznia 23, 2006, 01:54:41 pm »
OK, masz rację. Chcę tylko powiedzieć, że wierzącemu jest łatwiej. Upieram się jednak, że dramat jest (choć może lepiej tego tak nie nazywać) bo Robinson czymś przesiąknięty być musiał. Albo jesteśmy przesiąknięci albo nie ma nas wcale.
Nie ważne czy z Bogiem czy bez, (Robinson chciał bez boskich zakazów - sądził - będzie lepiej a i tak nie wyszło) kultury nasze są ułomne i o to też tu chodzi. W tym rzecz, że rozum oraz wola, choćby i natężone w stosunkach międzyludzkich czasem nie wystarczają.
I innym i nam samym.

Deckard

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1505
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Doskonała Próżnia]  
« Odpowiedź #52 dnia: Stycznia 23, 2006, 02:11:33 pm »
Niestety pozwolę sobie niezgodzić się z Tobą praktycznie w całej rozciągłości. Wynika to pewnie z tego, że jesteś (a przynajmniej tak przypuszczam po Twoich wypowiedziach) osobą wierzącą. Ja nie.
Pogląd mówiący o tym, że wierzącemu jest łatwiej, pokutuje w cywilizacji od dawna -  i jest niesłuszny.

Cytuj
W tym rzecz, że rozum oraz wola, choćby i natężone w stosunkach międzyludzkich czasem nie wystarczają.


Czy mógłbyś to rozwinąć?

CU
Deck
« Ostatnia zmiana: Stycznia 23, 2006, 02:12:04 pm wysłana przez Deckert »

Edredon

  • Juror
  • Full Member
  • *****
  • Wiadomości: 222
  • Ruch to życie, bezruch-trwanie
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Doskonała Próżnia]  
« Odpowiedź #53 dnia: Stycznia 23, 2006, 02:28:11 pm »
No nie, ja nie chciałem takiej dyskusji.
Nie o to "mnie sie chodziło".

Deckard

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1505
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Doskonała Próżnia]  
« Odpowiedź #54 dnia: Stycznia 23, 2006, 02:31:15 pm »
OK   :D


CU
Deck

Edredon

  • Juror
  • Full Member
  • *****
  • Wiadomości: 222
  • Ruch to życie, bezruch-trwanie
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Doskonała Próżnia]  
« Odpowiedź #55 dnia: Stycznia 23, 2006, 02:35:15 pm »
Cofam to, co powiedziałem, może i nie jest łatwiej to jest dramat każdego człowieka tak samo i już. Stąd żadna Utopia się nie ziści. Tak na bezludnej wyspie jak na ludnej.

Deckard

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1505
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Doskonała Próżnia]  
« Odpowiedź #56 dnia: Stycznia 23, 2006, 02:39:13 pm »
Otóż to! Z takim sformułowaniem mogę się zgodzić.

CU
Deck

Edredon

  • Juror
  • Full Member
  • *****
  • Wiadomości: 222
  • Ruch to życie, bezruch-trwanie
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Doskonała Próżnia]  
« Odpowiedź #57 dnia: Stycznia 23, 2006, 02:59:56 pm »
Uff, ciężko było z tym Deckiem ale kto powiedział, że ma być łatwo  :)
Z całym szacunkiem, pozdrawia
Edredon.

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Doskonała Próżnia]  
« Odpowiedź #58 dnia: Stycznia 23, 2006, 03:15:18 pm »
Cytuj
Człowiek nie rodzi się wierzący. Dopiero jego otoczenie (czytaj: inni ludzie) powodują, że staje się wierzący w taki lub inny sposób.
Ja na przyklad tego stwierdzenia nie uwazam za pewne. No ale nie czytalem calego watku, ba, nie czytalem nawet ksiazki, wiec nie powinienem sie wypowiadac ;)

This user possesses the following skills:

Deckard

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1505
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Doskonała Próżnia]  
« Odpowiedź #59 dnia: Stycznia 23, 2006, 03:22:09 pm »
Cytuj
Ja na przyklad tego stwierdzenia nie uwazam za pewne. No ale nie czytalem calego watku, ba, nie czytalem nawet ksiazki, wiec nie powinienem sie wypowiadac ;)


To było napisane ogólnie. Nie było związane z książką tylko bezpośrednio z wypowiedzią Kaczki, więc możesz spokojnie podyskutować na ten temat ze mną. Nie wymagana jest tutaj jakakolwiek wiedza z omawianej książki.

CU
Deck