Dziękuję za przypomnienie zdjęć z moich pierwszych spotkań ze Stanisławem Lemem. To było 12.09.1990. Mistrz skończył 69 lat. W pudle, które mu wręczam, był prezent urodzinowy - globus Księżyca. Włączyliśmy kamerę, ale Lem nie chciał rozpakować prezentu. Podobało mu się opakowanie.
Teraz ja, po 35 latach postanowiłem rozpakować pudło z taśmami Lema. Rok temu było jeszcze za wcześnie. Mam nadzieję, że to, co Lem mówi o ,,technologii życia'' oraz ,,elektronicznej epoce jaskiniowej'' dotrze do ludzi decydujących o kierunku rozwoju AI. Póki nie jest za późno.