Powiedzieć, że się cieszę, to mało powiedzieć. Dzięki za info. Nawiasem: przypomniało mi się wrażenie jakie robił wtedy Mistrz - niewyraźny, trochę jakby zblazowany (choć może to pochodna spraw zdrowotnych), starczy głos, i żywy, wiecznie młody, umysł. Niesamowite połączenie.