Autor Wątek: Rosja, ZSRR, Ukraina...  (Przeczytany 360030 razy)

A

  • Full Member
  • ****
  • Wiadomości: 205
    • Zobacz profil
Odp: Rosja, ZSRR, Ukraina...
« Odpowiedź #885 dnia: Kwietnia 02, 2023, 03:06:22 pm »
Cytuj
Co zostaje z filogermańskości po wycięciu prusactwa i okresu dwunastu lat malarza? Wina reńskie i Mozart z Salzburga? Zresztą ten też był z Austrii, podobnie jak i malarz.

Ty tak na poważnie? Zostają owoce tysiąca lat sąsiedztwa - chociażby ołtarz Wita Stwosza w kościele Mariackim w Krakowie.

To oczywiste, że to nie było na poważnie.

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16738
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Rosja, ZSRR, Ukraina...
« Odpowiedź #886 dnia: Kwietnia 02, 2023, 03:16:32 pm »
Boże kochany, ileż to już miesięcy upada ta rosyjska gospodarka...

Duże twory mogą umierać powoli (Dukaj potwierdzi) ;).

Co zostaje z filogermańskości po wycięciu prusactwa i okresu dwunastu lat malarza?

Żart, nie żart, jednak odpowiem... Karol (zwany Wielkim), Otton III, miasta na prawie niemieckim zbudowane, Gutenberg, Hanza, górnicy w freiberskiej Bergakademie kształceni, miśnieńska porcelana, wszechstronny dorobek Goethego, poezje Schillera i Heinego, muzyka Bacha i Beethovena, Neuschwanstein* szalonego Ludwika... A to sam początek wyliczanki...

* Zaprojektowany zanim mu Bismarck zjednoczenie narzucił. I anty-pruski z ducha.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 02, 2023, 03:42:07 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

A

  • Full Member
  • ****
  • Wiadomości: 205
    • Zobacz profil
Odp: Rosja, ZSRR, Ukraina...
« Odpowiedź #887 dnia: Kwietnia 02, 2023, 03:58:28 pm »
Boże kochany, ileż to już miesięcy upada ta rosyjska gospodarka...

Duże twory mogą umierać powoli (Dukaj potwierdzi) ;).

Co zostaje z filogermańskości po wycięciu prusactwa i okresu dwunastu lat malarza?

Żart, nie żart, jednak odpowiem... Karol (zwany Wielkim), Otton III, miasta na prawie niemieckim zbudowane, Gutenberg, Hanza, górnicy w freiberskiej Bergakademie kształceni, miśnieńska porcelana, wszechstronny dorobek Goethego, poezje Schillera i Heinego, muzyka Bacha i Beethovena, Neuschwanstein* szalonego Ludwika... A to sam początek wyliczanki...

* Zaprojektowany zanim mu Bismarck zjednoczenie narzucił. I anty-pruski z ducha.


Ludwiczka Bawarskiego też lubię, ileż oni dzięki niemu teraz "tłuką kasiory".
Jak to miała powiedzieć baronessa Margaret Hilda Thatcher: kocham tak bardzo Niemcy, że chcę żeby państw niemieckich było jak najwięcej.
Vivat Ludwiczek i Freistaat Bayern!

xetras

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 1435
    • Zobacz profil
Odp: Rosja, ZSRR, Ukraina...
« Odpowiedź #888 dnia: Kwietnia 03, 2023, 08:31:51 am »
Eee tam.
W kulturze i teraz Niemce są fajowi.
W jakimś ich pompatycznym patosie.
O! Sztuka niemiecka jest skrajnie sztuczna.
Taka - precyzyjna i doskonała (czy to ich ideał?).

Niemcy - porządek
Francja - nonszalancja
Włochy - płynność
Styl a la polonaise - to tak "z kwiatka na kwiatek" (?) - interaktywny.
Także - skoczny, ironiczny.
[Taki jak taniec - chmielowy, chodzony, polonez].
W Austrii był styl dworski. A ten podział stylów ktoś opisał w połowie epoki baroku. No i chyba te cechu styli narodowych w kulturze nadal istnieją.

(Co do: brytyjskich, ruskich, latino, jankeskich, orientalnych, azjatyckich, afrykańskich to nie wiem).

Kilka nowoczesnych legend ludowych:
Stockhausen i Kraftwerkowcy zmienili kompletnie przemysł pop muzyczny. Tudzież Rammstein.
Polecam też hymn foliarzy (logicznie zespołowo ułożony).
Babska kapela z Hamburga nagrywana w Londynie - krótki fenomen sceniczny.
(Anja Huwe uparła się żeby nie jęczęć po angielsku, tylko w swoim zmyślonym języku i nici były z kontraktu z dużą wytwórnią i zespół istniał krótko).
Natomiast Cocteau Twins, Dead Can Dance stały się słynne
[Xmal czyli Xkrotny - <xkrotne Niemcy> i śpiew po angielsku? to nie pasi kompletnie]

https://www.tekstowo.pl/piosenka,xmal_deutschland,mondlicht.html
To tak na szybko sobie przypomniałem.
/moje dyletanckie tłumaczenie tekstu wisi u moderacji /ksywka marttina/ do zatwerdzienia tam już z 10 dni - chyba na urlopie ta moderacja(?)/
Publikowałem tu - temat "O muzyce", bo tamtejsze porządki na tekstowo mnie zdołowały.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 03, 2023, 09:14:10 am wysłana przez xetras »
"Wspólnota narodu buduje się na kiczu" (Kundera)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16738
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Rosja, ZSRR, Ukraina...
« Odpowiedź #889 dnia: Kwietnia 03, 2023, 10:18:47 am »
bardzo Niemcy, że chcę żeby państw niemieckich było jak najwięcej.

Ja mam tak teraz z naszym wschodnim sąsiadem, tym napastliwym*.
Co do zachodniego... Gdyby miał oblicze - i formę - uniwersalnej monarchii Ludolfingów, albo tego Świętego... z lat późniejszych, co to nie było ani świętym, ani cesarstwem (tylko luźną konfederacją), ew. gdyby unifikacja Habsburgom - nie Prusakom** - się powiodła (albo August - u nas II - swoje cesarskie ambicje zrealizował), to zasadniczo nie miałbym nic przeciw znalezieniu się Polski - byle całej, bez rozbiorów (ew. ponownie zjednoczonej, w wariancie trzecim) - w granicach tak pojętego Reichu. Czesi potwierdzą, że im źle nie było.

* Który też może fajniej by wyglądał, gdyby nie zmongolizowana Moskwa tam jednoczycielem była (i gdyby wcześniej Nowogród nie upadł)...

** Duch pruski to była zaraza. Nie powinien był militarny bandytyzm dobry (acz dobry nie dla nas) na krzyżackim czy brandenburskim pograniczu opanować całego państwa... Szkoda, że Prusakolep za późno wynaleziono...
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 03, 2023, 10:47:35 am wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Odp: Rosja, ZSRR, Ukraina...
« Odpowiedź #890 dnia: Kwietnia 04, 2023, 03:58:57 am »
Cytuj
Opinie mogą sobie mieć na temat urody ukraińskich (czy nawet ruskich) pań (ew. panów). Jeśli występują jako fachowcy - obchodzi mnie przystawalność tworzonych przez nich modeli do rzeczywistości.
Po pierwsze nie wiesz jaka jest rzeczywistosc ukrainska, bo Cie tam nie ma. Mamy jedyne dane z mediow i od lepszych lub gorszych "fachowcow", w baaardzo duzym cudzyslowie. Dlatego pytam LA o opinie. Co do tego kto jest fachowcem, a kto nie i od czego, oraz czy mowi prawde, w kontekscie tej wojny, trudno stwierdzic, o ile samemu nie ma sie duzej wiedzy w temacie. Tak szczerze, interesowales sie gleboko wojskowoscia, sprzetem, strategiami wojennymi, organizacja armii walczacych, etc, polityka Rosyjska i Ukrainska w doglebny sposob zanim nastapila inwazja? Bo ja nie nie i nie zgrywam sie na znawce. Nie pije do Ciebie, sugerujac ze Ty to robisz :)
Natomiast jesli ktos cos przewiduje, w kontekscie tej wojny, to czy mial racje czy nie okaze sie dopiero po czasie, nie mozna wiec stwierdzac kto ma racje, kto nie, zanim cos sie zdarzy. To nie jest modelowanie zachowania mostu pod obciazeniem.

Cytuj
Zaraz, zaraz... Jeśli sam uważasz, że banialuki gada, to czemu powołujesz się akurat na niego, i na nikogo więcej? ;)
Nie powoluje sie. Umieszczam jego wypowiedz. Byc moze Ty umieszczasz tylko opinie kogos z kim sie zgadzasz w 100% (ale czy faktycznie?), ja nie robie tego. Zamieszczam czasami linki do czegos z czym sie nie zgadzam, czesciowo, innej opinii w danym temacie... Nie uwazam, ze gada banialuki. Mam pokore, zeby nie mowic o kims, ze gada banialuki odnosnie specyficznej sytuacji na froncie, skoro sam nie wiem ktore informacje sa prawdziwe i precyzyjne. On byl ostatni z listy tych, ktorych sluchalem i czytalem, pamietam Andrew Bustamante, jak chcesz sprawdzic. Zakladam, ze ze strony Ukr, czy USA i panstw zaangazowanych nie wychodza informacje prawdziwe, z prostej i oczywistej przyczyny: Zawsze tak bylo. Tak jak w walce sportowej, na wojnie zawsze mowi sie zolnierzom i ludnosci, ze wygrywamy. Choc bysmy przegrywali. Chyba nie musze tlumaczyc dlaczego?
Ciagle dochodza mnie informacje medialne, jak swietnie sobie Ukr radzi, jak zalosna jest Ruska armia, nie ma sprzetu, zolnierze w trampkach, z karabinami z 2WS, brak im amunicji, artylerii, Putin juz mial dawno umrzec na raka, etc. Tymczasem, niestety sily Ukr odzyskaly jedynie 20% swojego terytorium od Rus. Nie widac konca, obie strony sie wyniszczaja. Pytanie kogo wiecej kosztuje ta wojna, w kazdym wymiarze.

Cytuj
Chyba podałem dość przykładów, że z ludźmi o mentalności bandytów ustępstwami się niczego (na dłuższą metę) nie zyskuje, a stanowczością - owszem.
Mowilem, o fantazjach i ze nie sa faktami, bo opisywales co bys chcial zeby sie stalo, a nie co nastapilo. Fakty dotycza tego co istnieje i zaistnialo, nie co moze byc. Wszystko rozbija sie o prawidlowe odczytanie sytuacji i racjonalna, prawidlowa ocene polozenia. Jesli napadniety w ciemnym zaulku, na zadanie oddania portfela, ocenisz nieprawidlowo swoje szanse oraz determinacje bandziora czy jest gotowy wbic ci trzymany przed nosem noz w zebra i podejmiesz walke, mozesz stracic zycie, a mogles tylko portfel. I trzeba tez ocenic, czy portfel i duma wlasna sa warte ryzykowania zyciem.
Zauwazylem taki mechanizm psychologiczny, w roznych przypadkach: Jak sie kogos nie lubi, to sie traci poczucie obiektywizmu. Np. jak mlody Stuhr cos tam politycznie powiedzial nieodpowiednio dla jakis ludzi, to zaczelo sie jechanie po nim ze zaden z niego aktor. Moze tu wystepowac podobny mechanizm: Ruscy - be! Ergo - ruscy przegrywaja wojne, Putin ciota i bedzie sie trzymal z dala od guzika atomowego.
Wiec wydaje sie,  uwazasz ze Rus nie posuna sie do uzycia broni atomowej, nawet jak im sie cale nato z USA na czele zwala do Moskwy i jestes gotow podjac ryzyko konca ludzkosci, bo wydaje Ci sie ono mniej prawdopodobne. Ja uwazam, ze ryzyko jest za duze i nalezy rozmawiac, a co z tego wyniknie zobaczymy. Umrzec zawsze sie zdazy.

Cytuj
Mantra? ;)
Historia.





Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16738
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Rosja, ZSRR, Ukraina...
« Odpowiedź #891 dnia: Kwietnia 04, 2023, 08:45:02 am »
Po pierwsze nie wiesz jaka jest rzeczywistosc ukrainska, bo Cie tam nie ma. Mamy jedyne dane z mediow i od lepszych lub gorszych "fachowcow", w baaardzo duzym cudzyslowie.
/.../
Natomiast jesli ktos cos przewiduje, w kontekscie tej wojny, to czy mial racje czy nie okaze sie dopiero po czasie, nie mozna wiec stwierdzac kto ma racje, kto nie, zanim cos sie zdarzy. To nie jest modelowanie zachowania mostu pod obciazeniem.

Wszystko prawda, jednak ani niepewność informacji, ani niedoskonałość metodologii, nie powinna - IMHO - skłaniać nas do swobodnie-bezwstydnego pogrążania się w opiniowaniu, a raczej do szukania wiedzy na tyle pewnej, sprawdzonej, na ile się w takich warunkach da.

pamietam Andrew Bustamante, jak chcesz sprawdzic.

Rzuciłem okiem. Sympatycznie mu z oczu patrzy, ale mam z facetem problem dość wszechstronny. Raz - jest coachem, a to niestety szamaństwo, często też szarlataneria. Dwa - był agentem (a więc inteligentnym* muskułem), nie - analitykiem (czyli mózgiem). Może więc wiedzieć na pewne tematy więcej niż my, ale brak pewności, że robi z tej wiedzy sensowny użytek. Trzy - twierdzi, że w swoich szkoleniach posługuje się wiedzą tajemną organizacji, dla której pracował, i tu jego wiarygodność spada poniżej zera, niżej poziomu tych jego kolegów ze służb, którzy rozmaite UFO-narracje snują. Albo, bowiem, jest zdrajcą (co mało prawdopodobne, takich bowiem zwykle mityczny seryjny samobójca odwiedza, lub do tiurmy idą na dno, on zaś swobodnie sobie hasa), a więc człowiekiem niegodnym zaufania z zasady. Albo - skoro żyje - ze służbą się nie pożegnał i prowadzi jakąś grę operacyjną - w takim wypadku mogę tylko mieć nadzieję, że uda mu się, a to, co robi posłuży - górnolotnie mówiąc - Wolnemu Światu, ale oczekiwać odeń prawdomówności nie mam wręcz prawa. Albo też jest blagierem, który pozostał wierny Firmie, tajemnic strzeże, lecz szkolonym kit i - w najlepszym wypadku plewy - wciska, co mogę zrozumieć, i wybaczyć - każdy chce żyć i zarobić, ale wobec tego nie oczekuję by jako głów gadający był bardziej szczery, niż jako nauczyciel.

* Choć, smutna w sumie, historia rodzimego superagenta, aresztowanego obecnie pod zarzutem robienia dość prymitywnych przewałów, a wcześniej jako poseł sprawiającego wrażenie wyjętego z negatywnego stereotypu parlamentarzysty pokazuje, że z tą inteligencją też może być rozmaicie.

Zakladam, ze ze strony Ukr, czy USA i panstw zaangazowanych nie wychodza informacje prawdziwe, z prostej i oczywistej przyczyny: Zawsze tak bylo. Tak jak w walce sportowej, na wojnie zawsze mowi sie zolnierzom i ludnosci, ze wygrywamy. Choc bysmy przegrywali. Chyba nie musze tlumaczyc dlaczego?

Zgoda, ale znów trzeba choć próbować ustalić co jest kosmetycznym przekłamaniem służącym podtrzymaniu morale w sytuacji pozwalającej liczyć na zwycięstwo, a co propagandą kompletnie fałszywą (w stylu hitlerowskiej z ery upadku).

Tymczasem, niestety sily Ukr odzyskaly jedynie 20% swojego terytorium od Rus.

Z drugiej strony... Czy nie daje Ci do myślenia, że tzw. druga armia świata z Ukraińcami sobie jednak nie radzi, że z pewnych terenów została wyparta, że znalazło się dość okazji do nagrywania filmików pokazujących ośmieszające ją sytuacje i ujawniania innych kompromatów?

Pytanie kogo wiecej kosztuje ta wojna, w kazdym wymiarze.

Pytanie też kogo więcej - na dłuższą metę - kosztowałoby zakończenie jej na dogodnych dla Putina warunkach.

Putin ciota i bedzie sie trzymal z dala od guzika atomowego.
Wiec wydaje sie,  uwazasz ze Rus nie posuna sie do uzycia broni atomowej, nawet jak im sie cale nato z USA na czele zwala do Moskwy i jestes gotow podjac ryzyko konca ludzkosci, bo wydaje Ci sie ono mniej prawdopodobne.

Sądzę, że omawianej sytuacji niedaleko do tzw. chicken game. Przy czym orientacja Putina ;) obchodzi mnie najmniej. Istotniejsze czy ma w swoim otoczeniu racjonalnie myślących, wyposażonych w instynkt samozachowawczy, choć zapewne b. mało moralnych, ludzi, którzy - jakby co - go od tego guzika oderwą, wychodząc z założenia, że lepiej żyć, i wynegocjować sobie przytomne warunki kapitulacji, niż ginąć z - i tak mającym bliżej do mogiły, niż do młodości - wodzusiem.

Historia.

Historia pokazała też, że jedne systemy społeczne (które w swoim czasie się sprawdzały, i nie istniało nic od nich lepszego) ustępują z czasem miejsca innym. Nie wiem dlaczego kapitalizm miałby być wyjątkiem od tej zasady...
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 04, 2023, 02:20:47 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2669
    • Zobacz profil
Odp: Rosja, ZSRR, Ukraina...
« Odpowiedź #892 dnia: Kwietnia 04, 2023, 09:41:02 am »
Cytuj
Wszystko rozbija sie o prawidlowe odczytanie sytuacji i racjonalna, prawidlowa ocene polozenia. Jesli napadniety w ciemnym zaulku, na zadanie oddania portfela, ocenisz nieprawidlowo swoje szanse oraz determinacje bandziora czy jest gotowy wbic ci trzymany przed nosem noz w zebra i podejmiesz walke, mozesz stracic zycie, a mogles tylko portfel. I trzeba tez ocenic, czy portfel i duma wlasna sa warte ryzykowania zyciem.
Cóż, gdyby, jak to przystało na normalnego bandziora, chodziło mu jedynie o korzyści materialne, gdyby sprawę dało się załatwić na dobre, oddając portfel (Krym i Donbas), to w końcu można byłoby - ale to tylko moja prywatna opinia - rozważyć i taki wariant.
Niestety tak nie jest. Nasz napastnik najwidoczniej nie zadowoli się portfelem.

Kontynuując alegorię: całe miasto zelektryzowała wiadomość, że uciekł z więzienia i teraz grasuje po ciemnych zaułkach groźny bandzior o ksywce "Rus". Kryminalista ze stażem, a zarazem psychopata o skłonnościach sadystycznych. Ma znak szczególny - dziarę w kształcie litery "Z" na prawym policzku. Wiadomo, że działa zawsze jednakowo: napotkawszy przechodnia, zaczyna od żądania oddania portfela. Uzyskawszy go, sprawdza zawartość kieszeni, następnie każe rozebrać się do naga, długo gwałci swoją ofiarę, po czym podrżyna jej gardło.

I co w takiej sytuacji podpowiada "racjonalna, prawidlowa ocena polozenia"? Walczyć czy oddawać portfel? Zdaje się, odpowiedź jest oczywista.

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13709
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Rosja, ZSRR, Ukraina...
« Odpowiedź #893 dnia: Kwietnia 04, 2023, 10:03:26 am »
Ja uwazam, ze ryzyko jest za duze i nalezy rozmawiac...
Co Twoim zdaniem można takiego powiedzieć Putinowi ustami, żeby się wstrzymał? Masz jakąś wizję?
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

xetras

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 1435
    • Zobacz profil
Odp: Rosja, ZSRR, Ukraina...
« Odpowiedź #894 dnia: Kwietnia 04, 2023, 11:02:56 am »
Był na to czas zimą przed operacją specjalną zanim przestali rozmawiać z ruskim mirem.
Sasko koburczycy ich zwiedli?
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Saksonia-Coburg-Gotha
Vide:
Cytuj

1910 – Edward VII (bratanek Ernesta II) – król Wielkiej Brytanii i cesarz Indii, syn królowej Wiktorii
1917 – król Jerzy V (syn Edwarda VII) zmienił nazwisko linii angielskiej na Windsor.
Teraz to waluta/pieniądz to regulator przepływów zasobów i przemarszu wojsk.
"Wspólnota narodu buduje się na kiczu" (Kundera)

xetras

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 1435
    • Zobacz profil
Odp: Rosja, ZSRR, Ukraina...
« Odpowiedź #895 dnia: Kwietnia 04, 2023, 11:14:17 am »
Cytuj
Wszystko rozbija sie o prawidlowe odczytanie sytuacji i racjonalna, prawidlowa ocene polozenia. Jesli napadniety w ciemnym zaulku, na zadanie oddania portfela, ocenisz nieprawidlowo swoje szanse oraz determinacje bandziora czy jest gotowy wbic ci trzymany przed nosem noz w zebra i podejmiesz walke, mozesz stracic zycie, a mogles tylko portfel. I trzeba tez ocenic, czy portfel i duma wlasna sa warte ryzykowania zyciem.
Cóż, gdyby, jak to przystało na normalnego bandziora, chodziło mu jedynie o korzyści materialne, gdyby sprawę dało się załatwić na dobre, oddając portfel (Krym i Donbas), to w końcu można byłoby - ale to tylko moja prywatna opinia - rozważyć i taki wariant.
Niestety tak nie jest. Nasz napastnik najwidoczniej nie zadowoli się portfelem.

Kontynuując alegorię: całe miasto zelektryzowała wiadomość, że uciekł z więzienia i teraz grasuje po ciemnych zaułkach groźny bandzior o ksywce "Rus". Kryminalista ze stażem, a zarazem psychopata o skłonnościach sadystycznych. Ma znak szczególny - dziarę w kształcie litery "Z" na prawym policzku. Wiadomo, że działa zawsze jednakowo: napotkawszy przechodnia, zaczyna od żądania oddania portfela. Uzyskawszy go, sprawdza zawartość kieszeni, następnie każe rozebrać się do naga, długo gwałci swoją ofiarę, po czym podrżyna jej gardło.

I co w takiej sytuacji podpowiada "racjonalna, prawidlowa ocena polozenia"? Walczyć czy oddawać portfel? Zdaje się, odpowiedź jest oczywista.
Czy to nie o tym (alegorycznie) śpiewa Ola Szprot?
Cytuj
Листва осенняя шёпотом просит меня:
 "Оставайся".
Твой взгляд неистовый ставит мне дыбом мохер на ноге.
Твой рот, страдая и мучаясь, хрипло рычит: «Раздевайся,
И постели нам сей одр любви за шкафом, в уголке».

Стены квартиры, как будто творенья маэстро Рембрандта,
Залеплены сплошь и рядом рисунками женщин нагих.
И ты в семейных трусах в роли Дантеса-мутанта,
Свою змею теребя, внимательно смотришь на них.

Ты ласкал меня рыдая,
В шторы чувственно сморкаясь.
И кусал мои пайетки,
Не стыдясь и возбуждаясь.

Ты ласкал меня и плакал,
Слёзы капали в промежность.
На спине ногтём царапал
Что-то про любовь и нежность.

Соседи в панике и нагишом покидают обитель,
Как будто кто-то опять объявил России войну.
А я всего лишь машина, а ты мой дерзкий водитель,
В пылу страстей проломал из гипсокартона стену.

О боги, дайте мне силы дожить до финала романа,
Ты растрепал мне прическу и душу мою растрепал.
Мои ресницы усеяли щедро всю площадь дивана,
Ты мою молодость и красоту за две ночи украл..."

Autor: Андрий Кузьменко
Musica: traditio
https://www.tekstowo.pl/piosenka,_1055_1072_1102_1097_1080_1077___1058_1088_1091_1089_1099_,_1056_1086_1084_1072_1085_1089___1086___1089_1090_1088_1072_1089_1090_1085_1086_1081___1083_1102_1073_1074_1080___romans_o_strasnoj_liubwi_.html
To przeróbka Okudżawy z 2014 roku - inaczej "Kamiernyj romans", czyli "Romans obozowy".
Pasuje  też jak ulał do 2022 i 2023 roku.
Sytuacja z programu Tv:


« Ostatnia zmiana: Kwietnia 04, 2023, 11:47:16 am wysłana przez xetras »
"Wspólnota narodu buduje się na kiczu" (Kundera)

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2669
    • Zobacz profil
Odp: Rosja, ZSRR, Ukraina...
« Odpowiedź #896 dnia: Kwietnia 04, 2023, 02:42:04 pm »
Cytuj
Czy to nie o tym (alegorycznie) śpiewa Ola Szprot?
Nie wiem, proszę Pana. Takiego rodzaju sztuka jest mi jakoś zupełnie obca.

xetras

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 1435
    • Zobacz profil
Odp: Rosja, ZSRR, Ukraina...
« Odpowiedź #897 dnia: Kwietnia 04, 2023, 09:03:05 pm »
Przechwalały się swoją rolą "sanitariuszy szołbiznesu". Owszem teksty autora są pokraczne i pełne slangu/mowy potocznej.
Powiedzmy: dosadna satyra. Mi to smakuje (byle bez przesady).

Ad rem:
Wszędzie tylko GRU, GRU.
Czyli - 2 wydział zarządu sztabu generalnego sił zbrojnych federacji rosyjskiej - chyba?
Oficjalnie.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 05, 2023, 02:24:43 pm wysłana przez xetras »
"Wspólnota narodu buduje się na kiczu" (Kundera)

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Odp: Rosja, ZSRR, Ukraina...
« Odpowiedź #898 dnia: Kwietnia 06, 2023, 04:26:55 am »
Cytuj
Co Twoim zdaniem można takiego powiedzieć Putinowi ustami, żeby się wstrzymał? Masz jakąś wizję?
Najpierw trzeba by zaczac jakiekolwiek rozmowy. Tak jak bylo przy kryzysie kubanskim, czy innych okazjach.  Negocjacje w czasie wojny moga byc dlugim procesem, przetykanym walkami, etc. Co chcial Putin (przynajmniej formalnie i oficjalnie) na poczatku? Zmiane wladzy, zobowiazanie do niewejscia w NATO i EU, niezaleznosc (wiec zapewne potem przylaczenie do Rus) wschodnich terenow. Teraz Finlandia weszla do NATO, co na pewno jest nie po mysli Rus i moze ich sklonic do wiekszej zacieklosci. Byc moze USA (bo kto inny moglby?) prowadzi rozmowy tajne z jakimis ludzmi z otoczenia Putina, by odsunac/usunac go i zawrzec jakas umowe? Cholera wie. Pytanie kto rozdaje karty w tej rozgrywce? Czy Putin mial by negocjowac tylko z Zelenskim, czy bardziej kims z USA?

Cytuj
Cóż, gdyby, jak to przystało na normalnego bandziora, chodziło mu jedynie o korzyści materialne, gdyby sprawę dało się załatwić na dobre, oddając portfel (Krym i Donbas), to w końcu można byłoby - ale to tylko moja prywatna opinia - rozważyć i taki wariant.
Niestety tak nie jest. Nasz napastnik najwidoczniej nie zadowoli się portfelem.

Kontynuując alegorię: całe miasto zelektryzowała wiadomość, że uciekł z więzienia i teraz grasuje po ciemnych zaułkach groźny bandzior o ksywce "Rus". Kryminalista ze stażem, a zarazem psychopata o skłonnościach sadystycznych. Ma znak szczególny - dziarę w kształcie litery "Z" na prawym policzku. Wiadomo, że działa zawsze jednakowo: napotkawszy przechodnia, zaczyna od żądania oddania portfela. Uzyskawszy go, sprawdza zawartość kieszeni, następnie każe rozebrać się do naga, długo gwałci swoją ofiarę, po czym podrżyna jej gardło.

I co w takiej sytuacji podpowiada "racjonalna, prawidlowa ocena polozenia"? Walczyć czy oddawać portfel? Zdaje się, odpowiedź jest oczywista.
Opowiedz byla by oczywista, jesli metafora byla by trafiona. Czy Putin faktycznie chce wybic cala ludnosc Ukrainy do ostatniego niemowlaka w kolysce? Czy moze chce Ukr kontrolowac? Ja nie twierdze, ze Ukr jest na straconej pozycji i musi sie od razu poddac ze wszystkim Rus. Po prostu uwazam ze jest duza szansa, ze poniesie ogromne straty, a i tak moze, choc nie musi, sie to skonczyc tym o co chodzilo Rus od poczatku, ewentualnie zostanie okrojona i zrujnowana. No i najwazniejsza rzecz: Mozliwosc 3WS z uzyciem broni atomowej.

Cytuj
Rzuciłem okiem. Sympatycznie mu z oczu patrzy, ale mam z facetem problem dość wszechstronny. Raz - jest coachem, a to niestety szamaństwo, często też szarlataneria. Dwa - był agentem (a więc inteligentnym* muskułem), nie - analitykiem (czyli mózgiem). Może więc wiedzieć na pewne tematy więcej niż my, ale brak pewności, że robi z tej wiedzy sensowny użytek. Trzy - twierdzi, że w swoich szkoleniach posługuje się wiedzą tajemną organizacji, dla której pracował, i tu jego wiarygodność spada poniżej zera, niżej poziomu tych jego kolegów ze służb, którzy rozmaite UFO-narracje snują. Albo, bowiem, jest zdrajcą (co mało prawdopodobne, takich bowiem zwykle mityczny seryjny samobójca odwiedza, lub do tiurmy idą na dno, on zaś swobodnie sobie hasa), a więc człowiekiem niegodnym zaufania z zasady. Albo - skoro żyje - ze służbą się nie pożegnał i prowadzi jakąś grę operacyjną - w takim wypadku mogę tylko mieć nadzieję, że uda mu się, a to, co robi posłuży - górnolotnie mówiąc - Wolnemu Światu, ale oczekiwać odeń prawdomówności nie mam wręcz prawa. Albo też jest blagierem, który pozostał wierny Firmie, tajemnic strzeże, lecz szkolonym kit i - w najlepszym wypadku plewy - wciska, co mogę zrozumieć, i wybaczyć - każdy chce żyć i zarobić, ale wobec tego nie oczekuję by jako głów gadający był bardziej szczery, niż jako nauczyciel.
Sluchalem go w kontekscie tej wojny i dzialania sluzb ogolnie. Moja pierwsza mysla bylo branie poprawki, ze wzgledu na bycie w CIA. Tak samo zawsze myslalem o Suworowie. Czytalem jego ksiazki i zawsze bralem poprawke na to co mowi i nie ufalem informacjom, co nie znaczy ze od razu czarno-bialo odrzucalem. Zreszta, ja ogolnie nikomu nie ufam jesli chodzi o absorbowanie informocji.  Bustamante nie uwazam za jakis autorytet, po prostu ma jakies, ciekawe opinie, w pewnym stopniu zgadzajace sie z moimi niewykutymi-w-skale opiniami. Nic nie wiem o jego coachingu, ale dlaczego niby mialo by to byc jakos deprecjonujace i o jakim coachingu mowisz jako o szamanizmie, na podstawie wiedzy ze sluzb?

Cytuj
Zgoda, ale znów trzeba choć próbować ustalić co jest kosmetycznym przekłamaniem służącym podtrzymaniu morale w sytuacji pozwalającej liczyć na zwycięstwo, a co propagandą kompletnie fałszywą (w stylu hitlerowskiej z ery upadku).

Wszystkie informacje z tej dziedziny sa trudne do ustalenia, zwlaszcza w czasie ich podawania. Szczerze sie przyznaj, bez bicia: Uwierzyles w Ducha z Kijowa?

Cytuj
Z drugiej strony... Czy nie daje Ci do myślenia, że tzw. druga armia świata z Ukraińcami sobie jednak nie radzi, że z pewnych terenów została wyparta, że znalazło się dość okazji do nagrywania filmików pokazujących ośmieszające ją sytuacje i ujawniania innych kompromatów?
Zawsze jest druga strona. Co do filmikow...  Lataly juz filmiki ze scenami walk, a potem sie okazywalo, ze to z gier. Ostatnio widzialem filmik, gdzie Ruscy wyjmowali trupy ze zgliszczy i niektore mialy polska flage na mundurach. Albo walki, ktore sie okazywaly filmikami z zupelnie innego konfliktu. Co do sily Rus armii, to tak, wszyscy sie zdziwili ze nie sa tak silni jak sie wydawalo. Zreszta podobnie bylo w Afganistanie. Nie pamietam ktory publicysta to pisal, ale mowil cos w stylu: "Wszyscy oczytani i swiatli wiedzieli, ze armia czerwona jest niezwyciezona, bo o tym czytali wiec sie nie stawiali. A Afganscy Mudzahedini byli niepismienni, nie wiedzieli tego i po staremu stawili opor i tlukli sie do upadlego, az wygrali" Oczywiscie dzieki pomocy USA. I wlasnie poprawka: Rus nie tlucze sie tylko z Ukr, ale z NATO, USA i Ukr.

Cytuj
Historia pokazała też, że jedne systemy społeczne (które w swoim czasie się sprawdzały, i nie istniało nic od nich lepszego) ustępują z czasem miejsca innym. Nie wiem dlaczego kapitalizm miałby być wyjątkiem od tej zasady...
Historia wyraznie pokazala nieskutecznosc i nizszosc socjalizmu wobec kapitalizmu. Tutaj nie ma miejsca na dyskusje z faktami.

Cytuj
Sądzę, że omawianej sytuacji niedaleko do tzw. chicken game. Przy czym orientacja Putina ;) obchodzi mnie najmniej. Istotniejsze czy ma w swoim otoczeniu racjonalnie myślących, wyposażonych w instynkt samozachowawczy, choć zapewne b. mało moralnych, ludzi, którzy - jakby co - go od tego guzika oderwą, wychodząc z założenia, że lepiej żyć, i wynegocjować sobie przytomne warunki kapitulacji, niż ginąć z - i tak mającym bliżej do mogiły, niż do młodości - wodzusiem.
Wydaje Ci sie dalej, ze jeden Putin taki zly i wariat, a inni duzo lepsi? Musi miec raczej poparcie w swoim otoczeniu. Tym bardziej ze ma je nawet w spoleczenstwie. Przy okazji odpowiedzi Mazkowi poruszylem to. Co do chicken game, to sie zgadzam, klopot w tym ze taka gra moze sie skonczyc bardzo tragicznie.

Cytuj
Pytanie też kogo więcej - na dłuższą metę - kosztowałoby zakończenie jej na dogodnych dla Putina warunkach.
Tak to jest trudne pytanie i brzemienne w skutki. Czy pojsc na ustpstwa Rus, w zamian za jakies ich ustepstwa, czy walczyc do upadlego, moze nawet do ostatnigo Ukrainca i do rozszerzenia konfliktu , np. na Polske. Obejrzalem ta dyskusje (20min):
https://www.youtube.com/watch?v=KHhOFRCGLvA
I tam pod koniec, Hitchens, brat slawnego jak Dawkins ateisty propagatora ateizmu, Christophera Hitchensa zwrocil moja uwage na cos oczywistego z historii, o czym nie myslalem, wlasnie w kontekscie "dluzszej mety". Otoz zalozmy, ze po krwawej ofierze Ukrainskiej, i pomocy koalicji panstw, Rus dostanie poteznego lupnia, zostanie wypchnieta z Ukr, moze nawet czesc walk bedzie na ich terenie, zostana zdominowani, upokorzeni, beda musieli placic kontrybucje, Putin zotanie powieszony na majdanie, etc... Otoz byl juz jeden narod ktory tego doswiadczyl. Wszyscy sie cieszyli i byli zadowoleni, oprocz tego narodu. A potem minelo 20 lat...


Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16738
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Rosja, ZSRR, Ukraina...
« Odpowiedź #899 dnia: Kwietnia 06, 2023, 09:56:10 am »
i tak moze, choc nie musi, sie to skonczyc tym o co chodzilo Rus od poczatku, ewentualnie zostanie okrojona i zrujnowana. No i najwazniejsza rzecz: Mozliwosc 3WS z uzyciem broni atomowej.

Co robią Ruscy na terenie Ukrainy - wiemy. Sądzisz, że ludność Ukrainy chce prowadzić życie w warunkach, w których - jak za Stalina - grozić będą aresztowanie pod byle pretekstem i tortury (a to przecież oznaczałoby zainstalowanie nowej "neutralnej" władzy)? Jako wolnościowiec powinieneś rozumieć ludzi, którzy wolą zaryzykować, że zginą, niż godzić się na niewolę.

Nic nie wiem o jego coachingu, ale dlaczego niby mialo by to byc jakos deprecjonujace i o jakim coachingu mowisz jako o szamanizmie, na podstawie wiedzy ze sluzb?

Czyli słuchasz sobie faceta (bo tu akurat nie ma naukowych metod odsiewania ziarna od plew), i twierdzisz, że mądrze prawi, tylko dlatego, że sądzi +/- to, co Ty. I nawet nie zadasz sobie trudu, by sprawdzić kto zacz, i że zarabia na - jak twierdzi - uczeniu ludzi sztuczek, które uczyniły go superagentem (Kalibabka też pod koniec życia za kołcza robił, mówiąc nawiasem). Zaiste - kto we wszystko wątpi, gotów jest we wszystko uwierzyć.

(A o coachingu bywała tu już mowa, w wątku "Ciemnogród" bodaj.)

Szczerze sie przyznaj, bez bicia: Uwierzyles w Ducha z Kijowa?

Nie zastanawiałem się nad tym. Uznałem, że to piękny "mit" dodający ducha walczącym (coś jak relacje, które wieszcz przerobił na "Redutę Ordona"), którego prawdziwość historia zweryfikuje - pozytywnie lub negatywnie.

Co do sily Rus armii, to tak, wszyscy sie zdziwili ze nie sa tak silni jak sie wydawalo. Zreszta podobnie bylo w Afganistanie. Nie pamietam ktory publicysta to pisal, ale mowil cos w stylu: "Wszyscy oczytani i swiatli wiedzieli, ze armia czerwona jest niezwyciezona, bo o tym czytali wiec sie nie stawiali. A Afganscy Mudzahedini byli niepismienni, nie wiedzieli tego i po staremu stawili opor i tlukli sie do upadlego, az wygrali"

No właśnie.

I wlasnie poprawka: Rus nie tlucze sie tylko z Ukr, ale z NATO, USA i Ukr.

Ze sprzętem i know how dostarczanym przez NATO - owszem. Z samym NATO jednak nie (niestety?).

Historia wyraznie pokazala nieskutecznosc i nizszosc socjalizmu wobec kapitalizmu.

Tzw. realnego socjalizmu wprowadzanego w warunkach możliwości technicznych, które brodaty Karolek nazwałby pewnie niewystarczającą bazą.

Wydaje Ci sie dalej, ze jeden Putin taki zly i wariat, a inni duzo lepsi? Musi miec raczej poparcie w swoim otoczeniu.

Sądzę, że trudno to mierzyć w warunkach, w których za głos krytyki można wylądować w łagrze, lub w piachu. Skądinąd: zauważ, jak zachowywali się Dönitz po śmierci Hitlera, a Beria i Chruszczow - Stalina, skoro o zapleczach mowa. I że, gdy o tym pierwszym wypadku mowa, Göring i - najbardziej umoczony z nich wszystkich przecież - Himmler otwarci byli na negocjacje, zanim sobie ich wódz w łeb strzelił.

Otoz byl juz jeden narod ktory tego doswiadczyl. Wszyscy sie cieszyli i byli zadowoleni, oprocz tego narodu. A potem minelo 20 lat...

Ciekawy argument, tylko... Po pierwsze - wiemy już, że to raz się zdarzało, więc wszyscy, którzy powinni, będą mieć baczenie, czy się Hitler 3.0 nie kluje jakby co. Po drugie - po tych 20 latach przyszła nowa klęska, nawet większa, i Norymberga, i jakoś Niemcy - en masse - się uspokoili, może nawet za bardzo. BTW. Tu muszę spytać: sądzisz, że zaproponowanie wspominanemu panu z wąsikiem honorowego pokoju w roku - powiedzmy - 1943, uczyniłoby świat lepszym?
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki