W związku z ostrzeżeniami Chodorkowskiego - dygresja:
Kwestia uchodźców zwożonych przez białoruskie władze (a właściwie przez ich sojuszników) przecież nie wygasła sama z siebie.
To, że Straż Graniczna powstrzymuje nielegalne próby przekroczenia granicy to oczywistość i akurat doskonale rozumiem żołnierzy.
Formalnie musi się zgadzać a oszustwo nie może być tolerowane, bo byłoby to kompletnie nieodpowiedzialne.
Chyba nasze władze są należycie czujne, a Białorusini (obywatele) pozostają bierni (wcale się temu nie dziwię).
"Jedinaja Rosja" sobie ubzdurała, że ma być jedyną i zjednoczoną. Takimi metodami, jakie stosuje (siłowymi), znajdzie się na marginesie przemian, w tym kulturowych.