Hmm widziałem już ponad godzine tego filmu. Trzeba powiedzieć, że efekty jak na film amatorski są naprawde świetne, widać - lata renderowania
I tu dochodzimy do paradoksalnej obserwacji: w dzisiejszych czasach - jak pokazuje ten film - grupie pasjonatów łatwiej jest zrobić akceptowalne efekty specjalne niż choćby najnędznięjszą scenografię. Bo stwierdzić można wprost, że wszystkie tła w tym filmie, które nie są wyrenderowane, są żałosne. Jakieś tam korytarze z fikusami wewnątrz statku kosmicznego, etc.
A z drugiej strony spektakularne bitwy statków kosmicznych, które - choć do nowych gwiezdnych wojen im kawałek - ale na pewno wyglądają lepiej niż w starych (gwiezdnych wojnach).
Niemniej razem ze słabą grą aktorską to chyba jasne, że nie możnabyło robić z tego nic tylko parodię.
Humor z kolei jest taki sobie, w większości raczej prosty, choć jest kilka scen gdzie naprawdę można się zaśmiać. Ogólnie na przykład taki 'epizod xiii' , polski fan-film w realiach gwiezdnych wojen, nie dosięga temu filmowi nawet do pięt.
Ale patrząc na to i tak czuję pewien żal, że mając taką technologię (porównywalną w niektórych aspektach z 'prawdziwymi' filmami) nie zdobyto się na coś naprawdę ambitnego.