Autor Wątek: Właśnie się dowiedziałem...  (Przeczytany 3486641 razy)

paszta

  • Gość
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #150 dnia: Sierpnia 24, 2005, 01:00:56 pm »
Ciekawe jakby wobec powyższego umiejscowić wspomnianego w wątku; Akademia [Głos Pana] Quine'a, który zdaje mi się przede wszystkim pragmatykiem (no i ewentualnie Lema).
O tym się jednak nie wypowiem bo jedyną książkę jego zgubiłem.  :(

dzi

  • Gość
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #151 dnia: Sierpnia 24, 2005, 02:00:29 pm »
no ja wlasnie za Platonskimi swiatami tez nie przepadam...
moze dlatego mam tak blahe (w porownaniu do Twojej wypowiedzi) podejscie do definicji: wg mnie poprostu definicje nic nie zmieniaja, bo jakie nie beda i tak np. wspomniany swiat biologii bedzi "dzialal" tak samo, a ze sama biologia nie, co coz...


a w matematyce nie ma pojecia zmiennosci definicji w zaleznosci od zmiennosci przedmiotu bo to definicja wlasnie ten przedmiot tworzy

Terminus

  • Gość
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #152 dnia: Sierpnia 25, 2005, 03:17:15 am »
Cytuj

Term, mozesz znalezc definicje definicji matematycznej?


Matematyka jest oparta na logice, a logika matematyczna jest podzbiorem logiki jako takiej. Zatem nie jest z nią rozłączna w żadnym aspekcie. Wszystkie te działy matematyki które doczekały się już systematyzacji mają fundamenty aksjomatyczne zbudowane zgodnie z zasadami logiki.

W związku z tym, definicja definicji matematycznej będzie taka sama, jak każdej innej.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 25, 2005, 03:18:18 am wysłana przez Terminus »

Terminus

  • Gość
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #153 dnia: Sierpnia 25, 2005, 03:18:04 am »
Cytuj
No ale przeciez sa pelne :)



Też uważam, że są pełne.

Terminus

  • Gość
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #154 dnia: Sierpnia 25, 2005, 03:25:44 am »
Cytuj
Z tym znaczeniem pojęć ogólnych oraz definicji to spór o uniwersalia, co ciągnie się przynajmniej od czasów Platona, Antystenesa i megarejczyków. [...]  


Twój post jest, jak często, bardzo ciekawy.
Osobiście także nie miałem intencji wszczynać sporów na temat zasadności procesu definiowania, jakoś tak dzi z Bladyrunerrem zawadiacko w to weszli ::).
Niemniej uważam, że tak, jak napisałeś, dyskusje tego typu dają także w przypadku planet nieco głębsze zrozumienie problematyki. Przynajmniej Nam, maluczkim nie-astronomom.

Istotnie także definicja planety nie jest nam obecnie niezbędnie potrzebna.

Macrofungel

  • Gość
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #155 dnia: Sierpnia 28, 2005, 11:10:25 am »
Artykuł z "USA Today". Przeczytajcie:
http://wiadomosci.o2.pl/?s=514&t=4296

Deckert

  • Gość
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #156 dnia: Sierpnia 28, 2005, 12:31:25 pm »
Fajnie, że wrzuciłeś ten link, bo przyznam się, że nie wiedziałem o tym projekcie. Jednakże jako gracz znam przykład wirtualnego świata, który być może graficznie przewyższa nawet Second Life a bazuje na podobnych zasadach. Nie jest jednak aż tak otwartym środowiskiem. Niestety nie pamiętam tytułu. Jest to gra oparta na świecie fantasy i jeśli dobrze pamiętam artykuł to wszystkie występujące w tej grze postacie są sterowane przez ludzi. A więc nie ma tu typowych NPCs (Non Playing Characters). Z każdą postacią można porozmawiać jak z człowiekiem. Nie ma tu zjawiska niedoskonałej AI, gdyż system wykorzystuje inteligencję ludzi. Świat jest jednak ograniczony do jakiegoś określonego stopnia i ma swoje zasady również ograniczone do pewnych scenariuszy.
Oczywiście żeby pograć trzeba zapłacić. Instalujemy na komputerze program klient i zaczynamy grać.
Podobnie działa Second Life - ale to już inna jakość. Z artykułu wynika, że można tu robić prawie wszystko co przyjdzie nam do głowy. Cóż, na pewno jest to wciągające, ale i niebezpieczne.

Przytoczę tu przy okazji pewien termin, który niektórzy z was napewno dobrze znają - MUD, czyli Multi-User Dimention. Nazwą tą określamy gry tekstowe, które są przeniesieniem na ekrany komputerów popularnych gier
RPG. Mimo, że nie ma tu żadnej grafiki, a więc wszystko bazuje na naszej wyobraźni, gry tego typu niesamowicie wciągają. Sam próbowałem - ale z miernym wynikiem. Były to chyba pierwsze gry, które wprowadzały gracza w wirtualny świat, w którym można spotykać innych ludzi ukrytych pod postaciami przeróżnych wojowników czy też czarodzieji.
Ten typ gier był i jest całkowicie darmowy.

Niedawno powstał też chyba podobny wirtualny świat wprowadzający nas w realia Gwiezdnych Wojen Lucasa.

Tak czy siak są to tylko gry. Bardzo wciągają to prawda! Ale są to gry.
Second Life to już nie gra. Zdaje mi się, że w ten świat możnaby naprawdę wsiąknąć. Pozostaje tylko wyposażyć graczy w hełmy VR i oferować wszczepy coraz wymyślniejszych chipów wzmacniających doznania. Najgorsze jest jednak to, że prędzej czy później - skoro świat ten ma imitować świat rzeczywisty - pojawią się w nim i oszuści. A może już tam są - nie wiem. Ten świat już w tym momencie operuje pieniędzmi - jestem pewien, że wkrótce będzie można oszczędzać w wirtualnym banku w Second Life i później wyciągnąć pieniądze w realnym banku, który ma łączność z wirtualnym światem.
Jedno jest pewne. Świat ten będzie się rozwijał. Z artykułu wynika, że podobne światy budowane są dla dzieci. Młodzi Amerykanie już teraz cierpią na otyłość - a tu ich własny przemysł rozrywkowy funduje im jeszcze lepszy sposób na przybieranie w tłuszcz.
Ja osobiście jestem do tego typu wirtualncyh światów nastawiony sceptycznie - aczkolwiek rozumiem i jestem świadomy gigantycznego potecjału jaki w nich drzemie.

CU
Deck

Terminus

  • Gość
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #157 dnia: Sierpnia 29, 2005, 12:22:06 am »
Niedługo zapewne gracze w Second Life znajdą się w takiej sytuacji, że ich awatary zaczną grać w Third Life ::)

Deckert

  • Gość
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #158 dnia: Sierpnia 29, 2005, 10:23:08 am »
Taaaa.... a wtedy to już niedaleko do usłuszenia hasła pt: "(...)It seems that you have been living two lives "  ;D ;D

CU
Deck

dzi

  • Gość
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #159 dnia: Sierpnia 29, 2005, 12:34:57 pm »
Awatary mogą również uprawiać seks.

A ten sex jest rownie przyjemny jak sex realny?



Nie?





No wlasnie...


Nie no o czym my mowimy, to tylko gra RPG, nic ponad to. Zreszta nawet nie tak innowacyjna, byly (byl?) juz RPGi gdzie gracze tez robia sklepy, kupuja ziemie i zamieniaja realne pieniadze na wirtualne.

Co nie oznacza oczywiscie ze to sie nie bedzie rozwijac czy ze mozna nie zwracac na to uwagi. Chodzi mi jedynie ze artykul troche "przerysowal" projekt.

dzi

  • Gość
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #160 dnia: Sierpnia 29, 2005, 01:34:11 pm »
Onet tez pisze o reaktorze termojadrowym :)

wlasciwie dopiero zrozumialem o co chodzi w temacie :) (wiem, moze juz mi wytlumaczyliscie a poprostu mam krotka pamiec :) )

a moze potrzebuja informatykow?
moze poswiecic zycie i przyczynic sie do wynalezienia jednej z najwazniejszych rzeczy w historii ludzkosci?! <marzy>





nieeeee... ;)
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 29, 2005, 02:11:30 pm wysłana przez dzi »

Terminus

  • Gość
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #161 dnia: Września 01, 2005, 01:54:16 pm »
Przeczytajcie sobie to:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,60935,2893770.html

Masakra! Jakiś amerykaniec poszedł  do innego amerykańca, a ten sprzedał mu cały Księżyc. Teraz okazuje się że Księżyc jest własnością jakiegoś kretyna i NASA musi płacić debilowi czynsz !

Nie no przeczytajcie sobie sami.
« Ostatnia zmiana: Września 01, 2005, 02:41:00 pm wysłana przez Terminus »

Deckert

  • Gość
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #162 dnia: Września 01, 2005, 02:27:18 pm »
Fajny gościu - już się mianował zarządcą galaktyki:

Cytuj
Dennis M. Hope
CEO (Celestial Executive Officer) President Galactic Government
AKA: "The Head Cheese" The Lunar Embassy


;D

CU
Deck

dzi

  • Gość
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #163 dnia: Września 01, 2005, 03:31:06 pm »
no slyszalem o tym juz gdy zaczeli sprzedawac dzialki ale w koncu jest normalnie wyjasnione jak do tego doszlo...


coz, mysle ze nie bedzie trudno ta ziemie najechac i przejac ;)

edit:
tak w ogole to na Marsie tez chyba sprzedaja
« Ostatnia zmiana: Września 01, 2005, 03:31:50 pm wysłana przez dzi »

Macrofungel

  • Gość
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #164 dnia: Września 02, 2005, 10:52:11 am »
  Jest tu jeden haczyk- mianowicie Księżyc wcale nie znajduje się powyżej 100 m nad Ziemią, bo w próżni międzyplanetarnej nie ma żadnego "nad" ani "pod". Równie dobrze możnaby powiedzieć, że Ziemia jest nad Księżycem. NASA powinna wykożystać ten fakt i rozprawić się z kretynem. Ja w każdym razie myślę, że powinni go zamknąć choćby za samą głupotę- toż taki oszołom jest zagrożeniem dla siebie i innych!
  A tak na marginesie- z którego wieku pochodzi przytoczone prawo- z piętnastego?