No że z wyżyn niemożliwości trafiaja pod strzechy, coraz tańsze są, pod strzechy trafiają. Ile trzeba było atłasu żeby pierwszy działający układ scalony zrobić a teraz byle pralka ma tego tyle, że więcej w niej mądrości niz w profesorze zwyczajnym. Pierwszy scalak był szlachcicem, a teraz to pospólstwo...